USA. Aligator zaatakował swoją opiekunkę. Wszystkiemu przyglądały się dzieci

Świat
USA. Aligator zaatakował swoją opiekunkę. Wszystkiemu przyglądały się dzieci
Facebook/Theresa Wiseman

Aligator z mini zoo w Utah zaatakował swoją opiekunkę. Zwierzę chwyciło kobietę za rękę i próbowało wciągnąć ją do wody. Wszystko działo się na oczach zwiedzających. Znajdującej się w niebezpieczeństwie kobiecie, pomógł jeden ze świadków zdarzenia, który wskoczył na wybieg i obezwładnił gada.

Do zdarzenia doszło w mini zoo "Scales and Tails" w West Valley w stanie Utah. W pewnym momencie jeden z aligatorów zaatakował swoją opiekunkę. 

 

Zwierzę chwyciło kobietę za dłoń, a następnie próbowało wciągnąć ją do wody. Aligator kilkukrotnie obrócił swoją opiekunką, próbując wyrwać jej rękę. 

Zaatakował na oczach dzieci

Dramatyczna sytuacja rozegrała się na oczach dzieci, które wybrały się do zoo z okazji urodzin jednego z nich.

 

Siłującej się z aligatorem kobiecie ruszył na pomoc świadek zdarzenia - ojciec jednego z dzieci. 

 

ZOBACZ: Niebezpieczne spotkanie. Krokodyl na ganku, drzwi otworzyła sześciolatka

 

Mężczyzna wskoczył do wody, obezwładnił agresywnego gada i pomógł opiekunce uwolnić się z paszczy aligatora. Żona mężczyzny zamieściła w mediach społecznościowych nagranie całej akcji.

 

"Mam najwspanialszego, odważnego męża! Bardzo cię kocham i cieszę się, że nic ci nie jest!!" - napisała. 

 

 

Amerykańskie media okrzyknęły 48-letniego mężczyznę bohaterem. - Wskoczyłem na niego tak, jak to robią we wszystkich filmach, które widziałem - powiedział Donnie Wiseman. Wyjaśnił, że w obezwładnieniu gada pomogły mu rady, udzielane przez opiekunkę zwierzęcia. 

 

- Cieszę się, że nie był większy. Mielibyśmy kłopoty - dodał.

"Akceptujemy to ryzyko"

Głos w sprawie zabrał również właściciel mini zoo Shane Richins. Jak przekazał do wypadku doszło, gdy opiekunka otwierała wybieg, by nakarmić aligatora, ale tym razem gad "nabrał trochę więcej śmiałości".

 

Mężczyzna wyjaśnił, że opiekunowie aligatorów zazwyczaj mają wsparcie innego pracownika, jednak ich asysta nie jest konieczna w sytuacji, gdy nie zamierzają wchodzić na wybieg. Zapowiedział, że procedury bezpieczeństwa zostaną wkrótce zmienione. 

 

ZOBACZ: Aligator na boisku piłkarskim. Nie chciał oddać piłki

 

Na oficjalnym profilu zoo na Facebooku pojawiły się podziękowania dla wszystkich zaangażowanych w akcję ratunkową. "Ich pomoc połączona ze wskazówkami naszego pracowniczki, prawdopodobnie uratowała jej życie i kończyny" - napisano.

 

"Praca z niektórymi z tych zwierząt wiąże się z nieodłącznym ryzykiem, które my jako personel akceptujemy. Wczoraj wydarzyło się coś, co mamy nadzieję, że już się nie powtórzy" - dodano. 

 

 

Opiekunka aligatora "ma się dobrze i wraca do zdrowia". Kobieta natychmiast po zdarzeniu trafiła do szpitala, gdzie przeszła skomplikowaną operację ortopedyczną. Jej ręka została uratowana.

 

- Miałam szczęście, że trafiłam do szpitala, który zatrudnia najlepszego chirurga ortopedę w Utah. Potrafił improwizować i wymyślić rozwiązanie, które powinno uratować sprawność mojej ręki - powiedziała opiekunka cytowana w komunikacie zoo. 

 

Kobieta podziękowała również całemu personelowi szpitala za opiekę.

 

dk/grz / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie