Polsat News: od 250 do 260 osób na liście do ewakuacji z Afganistanu przez polskie służby
Na liście do ewakuacji z Afganistanu przez polskie służby jest od 250 do 260 osób - dowiedział się nieoficjalnie reporter Polsat News. We wtorek w Pradze wylądował samolot ewakuacyjny z Kabulu z dwiema Polkami na pokładzie.
Trwa ewakuacja z Afganistanu. Jak dowiedział się reporter Polsat News, do polskich służb zgłosiło się do ewakuacji od 250 do 260 osób. Nie wiadomo, ile osób ostatecznie dotrze na lotnisko.
Sytuacja jest dynamiczna, a liczba osób potrzebujących ewakuacji się zmienia. - W tej chwili na liście osób do ewakuacji jest około 100 osób, które współpracowały z Polskim Kontyngentem Wojskowym - mówił we wtorek szef KPRM Michał Dworczyk, który był gościem programu "Graffiti".
ZOBACZ: Były żołnierz JW GROM: W Afganistanie będą ścinane głowy
Dodał, że w czerwcu prowadzona była już akcja ewakuacji, ale wobec szybkich zmian sytuacji, dziś na wyjazd decydują się osoby, które wtedy nie deklarowały takiej chęci.
Dwie Polki w Czechach
We wtorek wieczorem na lotnisku wojskowym pod Pragą wylądował czeski samolot wojskowy, którym z Kabulu przyleciało 87 osób. Wśród ewakuowanych były dwie Polki, ambasador Czech w Kabulu, czescy dyplomaci i afgańscy współpracownicy - poinformowała agencja CTK.
Był to drugi lot ewakuacyjny z Kabulu zorganizowany przez czeską armię. Pierwszy samolot z 46 osobami na pokładzie wylądował w Pradze w poniedziałek. Czeskie wojsko potwierdziło w środę, że do Afganistanu w nocy wysłano trzeci lot; samolot odbył już międzylądowanie w Baku, podczas którego zatankowano paliwo i zmierza do Kabulu.
ZOBACZ: Czechy. W Pradze wylądował samolot ewakuacyjny z Kabulu z dwiema Polkami na pokładzie
Bezpieczny powrót dwóch Polek do Europy potwierdził również w środę rano polski wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz na antenie radiowej Jedynki. - Są w tym momencie w Czechach. Wrócą niedługo do Polski. Są szczęśliwe, że są bezpieczne - powiedział wiceminister.