Joe Biden przerwał urlop. Prezydent USA skomentował wydarzenia w Afganistanie
- Celem misji w Afganistanie nigdy nie było budowanie państwa, ani demokracji. Cele były dwa: dopadnięcie bin Ladena i zdziesiątkowanie Al-Kaidy - podkreślał w trakcie poniedziałkowego wystąpienia prezydent USA Joe Biden. - Liderzy Afganistanu dali za wygraną i uciekli; afgańska armia poddała się, czasem bez walki - ocenił. Zaznaczył, że podtrzymuje swoją decyzję o wycofaniu sił USA z Afganistanu.
- Podtrzymuję moją decyzję o wycofaniu amerykańskich wojsk z Afganistanu. Nigdy nie było dobrego momentu, aby wycofać nasze siły - podkreślił w trakcie poniedziałkowego wystąpienia prezydent Joe Biden.
Biden: dotrzymałem zobowiązania z kampanii
- Nie mogę powtórzyć błędów poprzedników w Afganistanie, nie stać nas na to, mamy interesy gdzie indziej - przekonywał.
ZOBACZ: Premier Mateusz Morawiecki: wkrótce z Polski wylatuje pierwszy samolot do Afganistanu
- Kiedy ubiegałem się o prezydenturę, obiecałem Amerykanom, że zakończę nasze zaangażowanie wojskowe w Afganistanie. To było trudne i nieuporządkowane - i tak, dalekie od perfekcji - ale dotrzymałem tego zobowiązania - zaznaczył.
Prezydent podkreślił, że "w ciągu następnych dni ewakuujemy tysiące Amerykanów, sojuszników i afgańskich współpracowników oraz dziennikarzy".
Biden jednocześnie ostrzegł talibów, że jeśli zaatakują amerykańskich żołnierzy lub przeszkodzą w ewakuacji, odpowiedź USA będzie "szybka i zdecydowana" i - jeśli to konieczne - z "niszczycielską siłą".
Biden nie odpowiadał na pytania dziennikarzy.
Prezydent USA przerwał urlop
Joe Biden od czwartku przebywał poza Waszyngtonem na urlopie. Pierwotnie planował pozostać w Camp David co najmniej do środy.
W kwestii Afganistanu prezydent dotąd ograniczał się jedynie do wydania w sobotę oświadczenia, w którym poinformował o wysłaniu dodatkowych żołnierzy do zabezpieczenia ewakuacji na lotnisku w Kabulu. Przekazał również, że przedłużenie pobytu amerykańskich żołnierzy w kraju o rok czy o pięć "nie zrobiłoby żadnej różnicy, jeśli afgańskie wojsko nie jest w stanie utrzymać kontroli nad własnym krajem".
Dodał, że umowa zawarta przez jego poprzednika Donalda Trumpa z talibami postawiła go w sytuacji, w której do wyboru miał albo całkowite wycofanie sił USA z Afganistanu, albo wysłanie tam kolejnych.
Czytaj więcej