Próbował obrabować bank. Pracownicy nie wiedzieli, o co chodzi
67-letni emeryt z Wielkiej Brytanii postanowił wzbogacić się napadając na banki. Plan zawiódł jednak już przy pierwszej próbie. Wszystko z powodu nieczytelnego charakteru pisma rabusia, przez który pracownicy banku nie wiedzieli o co mu chodzi. Mężczyzna nie zamierzał się jednak poddawać i próbował obrobić dwa kolejne banki. W końcu został schwytany przez policję.
Brytyjskie media opisały historię mężczyzny, który trzykrotnie próbował obrabować bank. Pierwsza próba miała miejsce w marcu.
Po wejściu do placówki, ukrywający się za maseczką ochronną rabuś, przekazał pracownikowi odręcznie napisaną kartkę z żądaniem wydania pieniędzy.
Problem w tym, że z powodu nieczytelnego charakteru pisma złodzieja, obsługa nie potrafiła rozszyfrować przekazanej wiadomości. Mężczyzna opuścił więc placówkę z pustymi rękami - poinformował "Eastbourne Herald".
ZOBACZ: Holandia. Policja odzyskała cały łup po "napadzie stulecia"
Zaintrygowani całą sytuacją pracownicy banku postanowili jednak dokładniej przeanalizować zostawioną przez niego notatkę.
Jak się okazało było na niej napisane: "Twoja przesłona nie zatrzyma tego, co mam. Po prostu przekaż mi 10 i 20. Pomyśl o innych klientach".
O sprawie poinformowano policję, która zabezpieczyła list oraz zapis z kamer monitoringu.
67-latek nie dał jednak za wygraną. W ciągu następnych dwóch tygodni próbował obrobić dwa kolejne banki.
Tym razem poszło mu lepiej. Podczas drugiej próby napadu, kasjerka przekazała mężczyźnie 2400 funtów w gotówce.
ZOBACZ: "Skok stulecia". Wyrok ws. kradzieży 8 mln złotych
Kilak dni później rabuś ponownie spróbował swojego szczęścia, jednak podobnie jak za pierwszym razem, próba zakończyła się niepowodzeniem.
- Incydenty te wywołały strach i niepokój zarówno wśród pracowników banków jak i szerszej opinii publicznej - powiedział detektyw Jay Fair.
Zaniepokojona coraz częstszymi doniesieniami o bankowym rabusiu policja, zintensyfikowała swoje działania i w końcu zatrzymała podejrzanego mężczyznę.
67-latek został aresztowany pod zarzutem rozboju i dwóch prób usiłowania rozboju. W jego mieszkaniu znaleziono karteczki samoprzylepne, których używał do spisywania swoich żądań oraz kurtkę w której napadał na banki.
Mężczyzna stanął niedawno przed sądem i przyznał się do wszystkich trzech przestępstw. Został skazany na sześć lat pozbawienia wolności - cztery lata w więzieniu oraz dwa dozoru elektronicznego.
Czytaj więcej