Ryszard Terlecki: nieobecni na środowym posiedzeniu posłowie PiS wyjechali na wakacje bez zgody
- Wszystko można wymyślić, także to, że Amerykanie się wycofają z Europy, bo będą bronić TVN, który wcale nie jest zagrożony. Wydaje mi się nawet, że jest pewne ułatwienie w ustawie medialnej dla satelitarnych programów - powiedział w rozmowie z Polsat News wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Dodał, że dwoje posłów PiS, których zabrakło w środę w Sejmie, wyjechało na wakacje bez zgody.
W środę dzięki głosom trzech posłów Kukiz'15 opozycja wygrała głosowanie ws. przełożenia obrad Sejmu do września. Zgłoszono jednak wniosek o reasumpcję głosowania, po której kontynuowano posiedzenie i przegłosowano zmiany w ustawie medialnej.
"W jakimś sensie to jest kruczek prawny"
- Nagle pojawił się szaleńczy wniosek, żeby odroczyć obrady Sejmu aż do września. Na to się nie chcieliśmy zgodzić, bo była jeszcze cała seria pilnych i potrzebnych głosowań. A paru posłów pomyliło się, co potem potwierdzali w mediach, więc wystąpiliśmy o reasumpcję, co jest zgodne z regulaminem i wszystkimi przepisami - powiedział. Jak dodał, takie sytuacje zdarzały się wcześniej w Sejmie. - I wtedy nasi poprzednicy, a dziś opozycja, przekonywali, że taka procedura reasumpcji jest jak najbardziej właściwa - powiedział.
ZOBACZ: Marcin Ociepa o wyjściu Porozumienia z koalicji: Nie chodziło o podatki
- Porażka w Sejmie to nie jest nic zdrożnego, ale odroczenie głosowań, które były przed nami - a to były jeszcze dwie godziny głosowań - znacznie by komplikowało funkcjonowanie resortów i rządu. Nie chcieliśmy się na to zgodzić - mówił.
Dodał, że był powód, by zarządzić reasumpcję. - Pani Marszałek szczęśliwie niezbyt precyzyjnie określiła termin tego ewentualnego spotkania Sejmu po sierpniu. To był formalny powód - mówił. - W jakimś sensie to jest kruczek prawny, ale skoro to jest w regulaminie, jest taka możliwość, to znaczy, że można z niej skorzystać - powiedział.
Pytany przez Marcina Fijołka o twierdzenia niektórych polityków opozycji, że jak PiS przegra wybory, to też zarządzi reasumpcję, odparł: "to są bajki, które opowiada opozycja".
"Z Pawłem Kukizem i jego posłami byliśmy umówieni wcześniej"
- Z Pawłem Kukizem i jego posłami byliśmy umówieni wcześniej. - Jeden z nich pomylił się przy głosowaniu, a pozostali dwaj, patrząc na to, jak on głosuje, też tak zagłosowali i stąd problem. Nie było mowy o żadnych nowych ustaleniach - powiedział Terlecki pytany, czy podczas przerwy doszło do rozmów z Pawłem Kukizem. - Rozmowy dotyczyły tego, że się pomylili. Nagle się okazało, że zagłosowali za czymś, czego nie chcieli zrobić - dodał.
Wideo: Ryszard Terlecki w Polsat News: nieobecni na środowym posiedzeniu posłowie PiS wyjechali na wakacje bez zgody
Marcin Fijołek pytał, czy głosowana w Sejmie ustawa medialna może nadszarpnąć relacje Polski ze Stanami Zjednoczonymi. - Wszystko można wymyślić. Można wymyślić, że Amerykanie się wycofają z Europy, bo będą bronić TVN, który wcale nie jest zagrożony. Wydaje mi się nawet, że jest pewne ułatwienie w tej ustawie dla stacji bo satelitarne programy nie będą musiały występować o zgodę, tylko będą musiały zgłaszać swoje funkcjonowanie - powiedział.
Wakacje posłów PiS
Pytany o kwestię naziemnego nadawania przez stację powiedział, że "to jest problem procentu zagranicznych inwestycji w Polsce". – To jest być może jakieś drobne utrudnienie, ale nie wydaje mi się, żeby TVN sobie z tym nie porad
Mówiąc o większości PiS w Sejmie przekazał, że "klub raczej z ulgą i radością przyjął odejście pana Gowina". - Natomiast rzeczywiście dwoje naszych posłów wyjechało na wakacje, nie uzyskawszy naturalnie zgody na ten wyjazd - przekazał. Dodał, że "jesienią sytuacja się ustabilizuje i ta większość nasza bezpieczna, tych kilku posłów będzie funkcjonować, także nie będzie trzeba kleić".
W środę w Sejmie zabrakło dwojga posłów PiS: Violetty Porowskiej oraz Marka Wesołego.
Jak donosi Interia, teraz ich sprawą zajmie się Waldemar Andzel, rzecznik dyscypliny w klubie Prawa i Sprawiedliwości. - Będę rozmawiał z dwójką tych posłów. Poproszę o wyjaśnienie. Mam nadzieję, że takie rzeczy już się nie będą powtarzały - zapewnił Andzel.
ZOBACZ: Nieobecni posłowie PiS. Rzecznik dyscypliny chce wyjaśnień
- Muszę wysłuchać ich wyjaśnień, a decyzje o jakichkolwiek karach może podjąć jedynie Prezydium Klubu - dodał.
W rozmowie z Interią poseł PiS przyznał jednocześnie, że w klubie nie było informacji o ich nieobecności. Jak dodaje, jeszcze nie udało mu się porozmawiać z dwójką posłów, bo wciąż są za granicą.
Szef klubu PiS powiedział, że nie jest jeszcze rozstrzygnięte, kto będzie następcą Jarosława Gowina w resorcie rozwoju. Pytany, czy pod uwagę jest barana Jadwiga Emilewicz, powiedział: "Nie słyszałem o tej kandydaturze. Jak ja nie słyszałem, no to można przypuszczać, że jest mało prawdopodobna".
Czytaj więcej