KRRiT: kolejne głosowanie ws. koncesji dla TVN24 nie przyniosło rozstrzygnięcia
- Sprawa przedłużenia koncesji dla TVN24 była po raz kolejny tematem dyskusji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Głosowanie się odbyło, ale nie przyniosło rozstrzygnięcia - przekazała w rozmowie z Interią rzeczniczka KRRiT Teresa Brykczyńska. Discovery, właściciel TVN, zapowiedziało kroki prawne wobec Polski.
W głosowaniach za przyznaniem koncesji i za nieprzyznaniem nie uzyskano większości, czyli czterech głosów (na pięć).
Będą kolejne głosowania
- Postępowanie w sprawie koncesji dla TVN24 będzie kontynuowane - wyjaśniła rzeczniczka, zapowiadając kolejne głosowania w KRRiT w tej sprawie. Nie wiadomo, kiedy do nich dojdzie.
Po raz pierwszy głosowania nad przedłużeniem lub nieprzedłużeniem koncesji dla TVN24 odbyły się podczas posiedzenia KRRiT 22 lipca.
ZOBACZ: Morawiecki: reasumpcja to normalne prawo demokracji
Koncesja TVN24 obowiązuje do 26 września 2021 r. TVN wniosek o jej przedłużenie złożył w KRRiT na początku lutego 2020 r.
Zgodnie z przepisami nadawca musi wystąpić o przedłużenie koncesji najpóźniej rok przed jej wygaśnięciem. W przypadku koncesji dla TVN24 od złożenia wniosku upłynęło już ponad 17 miesięcy. Jeśli KRRiT nie przedłużyłaby koncesji TVN24, nadawca kanału może wystąpić o licencję na nadawanie w każdym państwie Unii Europejskiej.
Nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji
20 lipca KRRiT przekazała marszałkom Sejmu Elżbiecie Witek i Ryszardowi Terleckiemu uwagi do projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. W nich KRRiT proponuje m.in. rozważenie rozwiązań, wyłączających ograniczenia dot. kapitału zagranicznego w przypadku zawarcia odpowiednich umów na zasadach wzajemności.
"W ramach konsultacji międzyresortowych, KRRiT przekazała na ręce pani marszałek Sejmu Elżbiety Witek uwagi do projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. KRRiT zwraca uwagę na potrzebę doprecyzowania przepisów przejściowych, dotyczących rozpoczętych postepowań koncesyjnych" - poinformowała Rada.
ZOBACZ: Bogdan Borusewicz nie zostanie wpuszczony do Rosji na pogrzeb Kowalowa. "Jestem zaskoczony"
Jak podano, "przewodniczący KRRiT skierował także pismo do wicemarszałka Ryszarda Terleckiego z prośbą o rozważenie możliwości wprowadzenia również innych zmian w nowelizowanej ustawie". Wyjaśniono, że "proponowane zmiany mają charakter deregulacyjny i polegają na ułatwieniu uruchamiania w Polsce programów radiowych i telewizyjnych, rozpowszechnianych w sposób inny niż rozsiewaczy naziemny, przez zastąpienie systemu koncesyjnego zezwoleniami na rozpowszechnianie satelitarno-kablowe".
Rada poinformowała, że "przewodniczący KRRiT proponuje również rozważenie rozwiązań, wyłączających stosowanie ograniczeń związanych z kapitałem zagranicznym w przypadku zawarcia stosownych porozumień lub umów międzynarodowych na zasadach wzajemności".
Na początku lipca posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, w którym wskazano, że "koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego".
Nowelizacja ustawy trafi do Senatu
Przyjęta przez Sejm nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji ma na celu uściślenie obowiązujących od 2004 roku przepisów, które mówią o tym, że właścicielem telewizji czy radia działających na podstawie polskich koncesji mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim nieprzekraczającym 49 proc.
Na środowym posiedzeniu Sejm przyjął poprawki zgłoszone przez PiS. Pierwsza z nich zakłada, że koncesje udzielone podmiotom, o których mowa w ustawie, a które wygasają w okresie dziewięciu miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszego przepisu, zostają przedłużone na okres siedmiu miesięcy od dnia upływu terminu obowiązywania koncesji, a trwające w stosunku do tych podmiotów postępowania w przedmiocie udzielenia koncesji, ulegają zawieszeniu do dnia upływu siedmiu miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy.
Zawieszane będą toczące się procesy koncesyjne na czas vacatio legis 30stu dni i dodatkowych sześciu miesięcy na dostosowanie się do przepisów. Według autorów nowelizacji, obecnie toczące się procesy koncesyjne nie będą musiały być rozstrzygane, ponieważ jest dany czas na dostosowanie się nadawców do doprecyzowanego prawa. Druga poprawka zakłada, że przepis ten wchodzi w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia ustawy, a nie - jak cała ustawa - po upływie 30 dni od ogłoszenia.
PiS zamierza w Senacie zgłosić również poprawkę, która liberalizuje dotychczasowe przepisy. Dotyczy ona nadawania satelitarnego. Nadawca, który będzie się ubiegał o koncesję satelitarną, nie będzie musiał spełniać wymogu 49 proc. kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Discovery zapowiedziało kroki prawne wobec Polski
Koncern Discovery, właściciel telewizji TVN, formalnie poinformował w czwartek polskie władze o złożeniu skargi prawnej w związku z przegłosowaniem przez Sejm ustawy medialnej oraz nieprzyznaniem koncesji dla stacji TVN24. Według firmy Polska złamała przepisy umowy o wzajemnej ochronie inwestycji.
Firma podała w komunikacie, że wysłała do prezydenta Andrzeja Dudy formalne powiadomienie o powstaniu sporu w ramach Traktatu o stosunkach handlowych i gospodarczych RP i USA z 1990 r. Według spółki złamane zostały przepisy nakazujące sprawiedliwe traktowanie i zakazujące dyskryminacji oraz wywłaszczenia.
ZOBACZ: Zwycięży pragmatyzm - Waldemar Buda w "Gościu Wydarzeń" o ustawie medialnej
"Notyfikacja jest rezultatem dyskryminacyjnej kampanii przeciwko TVN, w tym odmowy odnowienia licencji TVN24, która osiągnęła kulminację we wczorajszym głosowaniu w izbie niższej polskiego parlamentu" - czytamy w komunikacie spółki.
"Uważamy, że to prawo będzie miało mrożący efekt dla amerykańskich i europejskich inwestycji w polską gospodarkę i zdecydowanie będziemy bronić swoich praw" - powiedział szef spółki JB Perrette.
Firma zadeklarowała, że nadal będzie dążyć do "pozytywnego" rozwiązania sporu, lecz w przypadku braku efektów skieruje sprawę do arbitrażu, domagając się pełnej rekompensaty.
Jak dodał koncern, projekt zakazujący posiadania mediów przez firmy spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego jest "ostatnim atakiem na niezależne media i wolność prasy" oraz bezpośrednio uderza w "jedną z największych inwestycji USA w Polsce".
Discovery twierdzi, że TVN była przez lata celem "arbitralnych i dyskryminacyjnych" działań ze strony obecnego rządu.
Cytowana przez firmę umowa z 1990 r. mówi, że w przypadku powstania sporu inwestycyjnego między państwem i firmą "strony sporu będą starały się go rozwiązać w drodze konsultacji i negocjacji, które mogą obejmować stosowanie niewiążących procedur z udziałem stron trzecich", lecz każda ze stron ma zachęcać spółki do zwracania się do miejscowych sądów. Jednocześnie po sześciu miesiącach od zaistnienia sporu umowa daje - na co wskazuje Discovery - możliwość rozstrzygnięcia sporu przez Międzynarodowe Centrum Rozstrzygania Sporów Inwestycyjnych (ICSID).