Koalicja bez Porozumienia. Ile głosów ma Zjednoczona Prawica?
Decyzja Prawa i Sprawiedliwości o wyrzuceniu z rządu Jarosława Gowina rodzi pytanie, czy bez głosów Porozumienia obóz rządzący ma większość w Sejmie. Formalnie nie, choć arytmetyka pokazuje, że kluczowe projekty partia Jarosława Kaczyńskiego wciąż może forsować - pisze Interia.
Arytmetyka w Sejmie od lat jest niezmienna. Do uchwalania ustaw potrzeba 231 głosów. Przed dymisją Jarosława Gowina obóz rządzący dysponował minimalną większością 232 głosów. Co się zmieniło?
Wydawać by się mogło, że wraz z dymisją Gowina wszyscy jego posłowie należący do klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości odejdą wraz z nim. A to 11 osób, przez co siły PiS-u kurczą się do zaledwie 221 głosów. Sęk w tym, że niektórzy posłowie Porozumienia wciąż się wahają i nie wiadomo, w którą stronę ostatecznie pójdą.
Szóstka z Gowinem
Jak podaje Interia, murem za Gowinem stoi pięcioro jego najbliższych współpracowników. To Michał Wypij, Magdalena Sroka, Iwona Michałek, Andrzej Gut-Mostowy i Stanisław Bukowiec. Ta szóstka na pewno będzie współtworzyć nowe koło Porozumienia.
ZOBACZ: Wielkopolskie. Zakończył się strajk pracowników firmy Paroc w Trzemesznie
Pod znakiem zapytania są cztery inne nazwiska. To Marcin Ociepa, Grzegorz Piechowiak, Wojciech Murdzek i Mieczysław Baszko. Nie ma wątpliwości, że z PiS sympatyzować będzie Anna Dąbrowska-Banaszek, o której koledzy z Porozumienia mówią, że "już jej nawet nie liczą". Ociepa podał się dziś do dymisji z funkcji wiceszefa MON, czym chciał wyrazić solidarność z Gowinem.
Piechowiak z kolei w rozmowie z Interią, na pytanie czy jest kuszony różnymi propozycjami, odparł, że "ma swój rozum, a do żadnych Republikanów się nie wybiera". Nie dodał natomiast, że jest twardym stronnikiem Gowina. Podobne wątpliwości dotyczą Wojciecha Murdzka i Mieczysława Baszki.
O cztery za mało
Czy wobec tego PiS uzbiera większość nie tyle potrzebną do przegłosowania ustawy medialnej, ile do utrzymania większości rządzącej? Wydaje się, że już przed dymisją Gowina Nowogrodzka miała wszystko policzone. Na stałe z partią Kaczyńskiego współpracuje trzech posłów Kukiz’15 - to Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk. Do tego dochodzą dwaj posłowie niezrzeszeni - Zbigniew Ajchler i Łukasz Mejza.
Arytmetyka jest więc prosta. PiS może dziś liczyć na 221 głosów swoich posłów, trzy głosy Kukiz’15, dwa głosy posłów niezrzeszonych i przynajmniej jeden głos Dąbrowskiej-Banaszek, choć niemal na pewno sympatyków PiS w Porozumieniu jest więcej. Daje to przynajmniej 227 pewnych głosów. To oczywiście za mało, ale przy konkretnych projektach partia rządząca może liczyć na wsparcie w innych obozach.
Czytaj więcej