Warszawa. Mieli naprawiać usterkę. Z mieszkań znikały pieniądze i biżuteria
Wmawiali domownikom, że muszą sprawdzić szczelność instalacji wodnej z powodu usterki. Kiedy nieświadomy niczego pokrzywdzony odkręcał kurki z kranem, z jego mieszkania ginęły pieniądze i biżuteria. Oszuści podający się za pracowników wodociągów spędzą w areszcie co najmniej trzy miesiące.
Oszuści wymyślają coraz to nowe sposoby, alby przejąć pieniądze i kosztowności. 64-latka i jej 57-letni wspólnik dokonywali kradzieży "na administratora".
ZOBACZ: Warszawa. Wpadł w szał i zaatakował kobiety w autobusie. Policja zatrzymała podejrzanego
Wspólnicy wchodzili do mieszkań pokrzywdzonych i podawali się za pracowników wodociągów. Następnie wmawiali domownikom, że muszą sprawdzić szczelność instalacji wodnej w związku z usterką. Kiedy wprowadzana w błąd osoba pokrzywdzona odkręcała wodę w łazience, sprawca ją zagadywał, a jego wspólniczka buszowała po pokojach, zabierając biżuterię i pieniądze. Po tym opuszczali mieszkanie.
Nie spodziewali się, że wpadną
Po jednej z "wizyt", mieszkanka dzielnicy Wilanów straciła 1350 zł w gotówce. Innemu mieszkańcowi wspólnicy ukradli biżuterię wartą 2 tys. zł. Policjanci ustalili, że za włamaniami stoi ten sam sprawca. W toku śledztwa jako podejrzane zostały wytypowane osoby poruszające się bmw na częstochowskiej rejestracji.
Podczas poszukiwań policjanci wpadli na trop. - W okolicach skrzyżowania ulic Korotyńskiego i Grójeckiej w Warszawie patrol zauważył zaparkowane bmw, zarejestrowane wcześniej jako podejrzane - zrelacjonował podkom. Robert Koniuszy oficer prasowy wilanowskiej policji.
- Przed pojazdem stał mężczyzna, który palił papierosa i rozglądał się nerwowo, jakby na kogoś czekał. Po chwili do auta podeszła 64-latka ze swoim partnerem oraz nastoletni chłopiec. Jak się później okazało, stał na tak zwanej czujce - dodał.
Mieli skradzioną biżuterię
Wszyscy wsiedli do bmw i pojechali do pobliskich Marek (woj. mazowieckie), a policjanci za nimi. Kiedy podejrzani dojechali do miejsca zamieszkania, byli zaskoczeni widokiem mundurowych.
ZOBACZ: Mazowieckie Policjanci zatrzymali podejrzanego o podpalenie domu letniskowego
- Nie umieli w sposób logiczny i spójny powiedzieć, skąd wracają i czy posiadają w samochodzie oraz mieszkaniu przedmioty pochodzące z przestępstwa - poinformował podkom. Koniuszy.
W trakcie przeszukania auta i mieszkania, kryminalni znaleźli biżuterię, która znajdowała się na liście skradzionych rzeczy.
Recydywa i poprawczak
Cała czwórka została zatrzymana i trafiła do policyjnych cel. Po sprawdzeniu okazało się, że kobieta była karana w przeszłości za kradzieże, a 17-latek był poszukiwany przez sąd w Bielsku-Białej.
- 64-latce i jej wspólnikowi udowodniono dwa przestępstwa, których dopuścili się na mieszkańcach Wilanowa. Usłyszeli zarzuty przestępstwa w warunkach recydywy - poinformowali policjanci. Na wniosek policji został zastosowany wobec podejrzanych środek zapobiegawczy w postaci 3-miesięcznego aresztu. Kierowca bmw został zwolniony do domu, a 17-latek trafił do poprawczaka. Oszustom grozi do 5 lat więzienia, które może wzrosnąć ze względu na recydywę.
Czytaj więcej