Komentarze po dymisji wicepremiera. Jarosław Gowin: o dymisji dowiedziałem się z mediów
- Przestrzegaliśmy, że propozycje PiS szkodzą Polakom; odchodzimy z rządu podniesionym czołem z rządu; moja dymisja jest końcem Zjednoczonej Prawicy i zerwaniem koalicji - powiedział Jarosław Gowin na konferencji prasowej po tym, jak o jego dymisji poinformował rzecznik rządu.
- Dziś PiS podjęło decyzję o faktycznym zakończeniu projektu Zjednoczonej Prawicy - po siedmiu latach współpracy, po sześciu latach współrządzenia, zostaliśmy wypchnięci z koalicji rządowej ze względu na wierność wartościom Zjednoczonej Prawicy - powiedział Jarosław Gowin na konferencji prasowej po ogłoszeniu decyzji o jego dymisji.
- Przestrzegaliśmy, że propozycje PiS szkodzą Polakom; odchodzimy z rządu podniesionym czołem z rządu; moja dymisja jest końcem Zjednoczonej Prawicy i zerwaniem koalicji - dodał Gowin.
Gowin, powiedział we wtorek dziennikarzom, że w środę zarząd Porozumienia podejmie decyzję co dalej z obecnością polityków ugrupowania w Zjednoczonej Prawicy.
"Dymisja jest zerwaniem koalicji i końcem Zjednoczonej Prawicy"
- Ale wszyscy mamy świadomość, że moja dzisiejsza dymisja, wynikająca z wierności programowi ZP, programowi, któremu sprzeciwia się wiele elementów Polskiego ładu, przede wszystkim te rozwiązania podatkowe - otóż ta dymisja jest de facto zerwaniem koalicji rządowej i końcem Zjednoczonej Prawicy - oświadczył.
Dodał, że o swojej dymisji dowiedział się z mediów, co - jak ocenił - "wiele mówi o pewnej kulturze politycznej, a może antykulturze politycznej, która w ostatnim czasie w naszym obozie zapanowała".
WIDEO: konferencja zdymisjonowanego Jarosława Gowina
Rzecznik rządu Piotr Müller poinformował we wtorek na konferencji prasowej, że premier Mateusz Morawiecki zwrócił się we wtorek do prezydenta Andrzeja Dudy o odwołanie Jarosława Gowina z funkcji wicepremiera oraz ministra rozwoju, pracy i technologii.
Powiedział, że Gowin oraz członkowie Porozumienia pracowali w niewystarczającym tempie nad projektami zawartymi w Polskim Ładzie oraz podejmowali "nierzetelne działania" dotyczące reformy podatkowej.
Gowin: jesteśmy gotowi współpracować ze wszystkimi, którzy podzielają nasze wartości
Gowin zapytany o to, ilu posłów zostanie w Porozumieniu po jego dymisji odpowiedział, że "wszyscy ci, którym zależy na dobru Polski".
Zapytany o to, czy Porozumienie będzie funkcjonowało samodzielnie, czy w jakimś sojuszu Gowin powiedział, że to jeszcze za wcześnie, żeby mówić o takich działaniach.
- Decyzje będziemy podejmowali w najbliższych godzinach, dniach. My nigdy nie ukrywaliśmy, ba, byliśmy dumni z tego, że potrafimy współpracować ponad podziałami partyjnymi - powiedział Gowin.
- Jesteśmy gotowi współpracować ze wszystkimi, którzy podzielają nasze wartości, czyli są umiarkowanymi konserwatystami, przywiązanymi do tradycji patriotycznej i chrześcijańskiej, a zarazem w sprawach gospodarczych stawiają na niskie podatki, prywatną przedsiębiorczość i wolny rynek - dodał.
PiS utraci większość rządową?
Na wtorkowej konferencji prasowej Gowin podkreślił, że ma świadomość, iż klub PiS - jeśli taka będzie decyzja władz Porozumienia - "skurczy się do rozmiarów mniejszych niż większość rządowa".
- Ale mamy też świadomość, że różnymi metodami, nie zawsze takimi odpowiadającymi najwyższym standardom demokratycznym - w takich sprawach, w których Porozumienie, kierując się interesem Polski, głosowało odmiennie niż PiS - często władzom PiS udawało się zbudować tę większość - powiedział.
Gowin poinformował również, że jego rekomendacja jako szefa Porozumienia będzie taka, by jego posłowie głosowali przeciwko projektowi nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, który znalazł się w harmonogramie środowego posiedzenia Sejmu. - Taka jest też rekomendacja zarządu Porozumienia, który zebrał się w sobotę i przedstawił swoje stanowisko - wskazał.
- Stoimy tutaj w stuprocentowej frekwencji. Proszę wierzyć, że ludzie, którzy są zgromadzeni wokół Jarosława Gowina, to są ludzie z twardymi charakterami - dodała rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka.
Gowin o ustawie medialnej: doprowadzi do skłócenia z najważniejszym sojusznikiem
- Jest coś symbolicznego w tym, że moja dymisja ogłoszona była w momencie, w którym wszędzie w Polsce trwają protesty przeciw naruszającej zasadę wolności mediów ustawie zwanej nieprzypadkowo "lexTVN" - dodał Gowin.
- Zjednoczona Prawica zawsze opowiadała się za wolnością słowa i pluralizmem mediów. Jest coś symbolicznego w tym, że moja dymisja ogłoszona była w momencie, w którym wszędzie w Polsce trwają protesty przeciw ustawie zwanej nieprzypadkowo "lex TVN"; ta ustawa w jaskrawy sposób narusza zasady wolności mediów, grozi wypchnięciem legalnych właścicieli jednej ze stacji, gwarantujących pluralizm przekazu medialnego - powiedział lider Porozumienia Jarosław Gowin.
Podkreślił również, że ustawa medialna "doprowadzi do skłócenia z najważniejszym sojusznikiem, jakim jest USA". - Przestrzegaliśmy naszych koalicjantów z PiS-u, że te rozwiązania szkodzą polskiemu społeczeństwu" - dodał.
"Te rozwiązania są wzięte tak naprawdę z programu partii skrajnie socjalistycznej"
Polityk stwierdził również, że "przedstawiony przez premiera Morawieckiego projekt podatkowy oznacza drastyczną podwyżkę podatków nie tylko dla przedsiębiorców, ale dla wszystkich ludzi przedsiębiorczych, dla klasy średniej, inżynierów, menadżerów przemysłu, przedstawicieli wolnych zawodów, lekarzy, pielęgniarek".
- Równocześnie, tak drastyczna podwyżka podatków musi powodować wzrost cen, czyli drożyzny, i wysoki poziom inflacji" - dodał. Ocenił, że są to rozwiązania "wzięte tak naprawdę z programu partii skrajnie socjalistycznej".
Lider Porozumienia wskazał także, że założenia podatkowe Polskiego Ładu są szkodliwe dla polskich samorządów i "spowodują bankructwo tysięcy polskich gmin". - Porozumienie od początku domagało się nowego systemu finansowania samorządów, tak by zrekompensować straty poszczególnym gminom, powiatom i województwom - podkreślił.
Gowin zaznaczył, że "w każdej z tych spraw przedstawiliśmy alternatywne rozwiązanie; odpowiedzią była dzisiejsza dymisja".
- Chcę powiedzieć, że odchodzę wraz z moimi przyjaciółmi z Porozumienia z tego ministerstwa i z rządu z podniesionym czołem - zapewnił.
Terlecki: Gowin przekombinował
"Gowin przekombinował. Kto go przygarnie? Ktokolwiek to będzie, źle na tym wyjdzie. Niejaki Strzeżek chyba myślał, że już jest w poważnej polityce. Teraz pozostaje mu liczyć, że PSL wystawi listę w dzielnicy Bielany" - napisał szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Pawłowska: zapłaciliśmy cenę za wolne media
Dymisję wicepremiera Gowina skomentowali politycy Porozumienia.
- Zapłaciliśmy cenę za wolne media, za walkę o sprawiedliwe podatki. Niestety, trzeba ponosić czasami taką cenę polityczną, ale uważam, że warto - na gorąco dymisję Jarosława Gowina skomentowała Monika Pawłowska z Porozumienia w rozmowie z Interią.
- Nadal będziemy walczyć o to, żeby nie obarczać drobnych, średnich przedsiębiorców wyższymi podatkami. Będziemy walczyć o to, żeby media były wolne - zapowiada Pawłowska.
- Mówię w imieniu wszystkich parlamentarzystów Porozumienia. Mam nadzieję, że jutro wszyscy będziemy przeciw ustawie medialnej - dodała.
W reakcji na decyzję premiera Mateusza Morawieckiego, Jan Strzeżek, wicerzecznik Porozumienia, poinformował na Twitterze o tym, że odchodzi z klubu radnych PiS na warszawskich Bielanach. - Do samorządu wchodziłem jako przedstawiciel Porozumienia Jarosława Gowina. W związku z bieżącymi wydarzeniami, nie wyobrażam sobie dalszej współpracy w ramach klubu PiS - napisał.
Natomiast zdaniem posłanki KO Kamili Gasiuk-Pihowicz, "Zjednoczona Prawica przechodzi do przeszłości. Teraz Kaczyńskiemu pozostało już tylko polityczne kłusownictwo i trwanie w niepewności. Ten rząd upadnie prędzej niż później".
Dymisję Jarosława Gowina skomentował także Artur Dziambor z Konfederacji. "No i Jarosław Gowin poza rządem, ale czy to oznacza, że posłowie Porozumienia poza większością rządową. Poważny test lojalności" - napisał.
"Każda telenowela ma swój koniec - Jarosław Gowin poza rządem. Niestety, znając umiejętności korupcji politycznej PiS oraz giętkość kręgosłupów wielu posłanek i posłów z Porozumienia, to wcale nie oznacza, że są poza Zjednoczoną Prawicą" - skomentowała z kolei Małgorzata Tracz (Zieloni).
- Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki dużo ryzykują wyrzucając z rządu Jarosława Gowina, chociaż to wyrzucenie może oznaczać również, że Kaczyński z Morawieckim nazbierali w końcu większość sejmową. Jutro będzie prawdziwy dzień testu dla Zjednoczonej Prawicy, który udowodni czy to Kaczyński ograł Gowina, czy też Gowin rzeczywiście nie blefował, tylko miał w ręku prawdziwe karty - powiedział Krzysztof Gawkowski z Lewicy.
"Kaczyński z Morawieckim posprzątali w rządzie i wyrzucili Gowina! Teraz chwila prawda dla byłego już wicepremiera ilu posłów przy nim zostanie, a ilu uzna Kaczyńskiego jako nowego Pana!" - dodał Gawkowski na Twitterze.
Czytaj więcej