Zarząd Porozumienia. Decydują o dalszej współpracy w ramach rządzącej koalicji
"Nie poprzemy zmian podatkowych, zmian w finansowaniu samorządów i zmian w prawie medialnym bez uwzględnienia naszych postulatów. Od tego uzależniamy nasze pozostanie w Zjednoczonej Prawicy - napisał Jan Strzeżek przekazując oświadczenie Porozumienia. W południe rozpoczęło się posiedzenie zarządu partii, podczas którego politycy dyskutowali o dalszej współpracy w ramach rządzącej koalicji.
W sobotnie południe rozpoczęło się posiedzenie zarządu Porozumienia podczas którego politycy tego ugrupowania mieli zdecydować o dalszej współpracy w ramach Zjednoczonej Prawicy.
ZOBACZ: Dymisja wiceminister Anny Korneckiej. Terlecki: została odwołana za krytykę Polskiego Ładu
"Porozumienie – wyrażając pełne poparcie dla wielu rozwiązań programowych Polskiego Ładu, na czele z postulowanym przez nas od lat podniesieniem kwoty wolnej – nie godzi się na drastyczne podniesienie podatków i danin dla milionów ciężko pracujących Polaków" - przekazało Porozumienie w oświadczeniu dla mediów po posiedzeniu zarządu partii.
"Nie poprzemy zmian podatkowych"
"Nie poprzemy zmian podatkowych, zmian w finansowaniu samorządów i zmian w prawie medialnym bez uwzględnienia naszych postulatów. Od tego uzależniamy nasze pozostanie w Zjednoczonej Prawicy - napisał zastępca rzecznika partii Jan Strzeżek.
Wicerzecznik później powiedział, że "jeśli nasze postulaty dotyczące spraw podatkowych, ustawy medialnej i samorządów nie zostaną przyjęte, to Porozumienie nie będzie w Zjednoczonej Prawicy. Jesteśmy pewni lojalności 11 posłów Porozumienia".
Podchodzimy do sprawy współpracy z PiS rozsądnie, liczą się dla nas kwestie wolności mediów i rekompensata dla samorządów, jednak priorytetem jest sprawa podatków w Polskim Ładzie, emocje nie wezmą tu góry - zapewniali rano posłowie Porozumienia. W wydanym przez Porozumienie komunikacie czytamy, że partia domaga się "uzupełnienia Polskiego Ładu o rozwiązania, które zagwarantują stabilność finansową samorządów".
Terlecki: będziemy zmierzać do uzgodnień
Szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki odniósł się do oświadczenia Porozumienia. "Nic specjalnie nowego się nie wydarzyło." - powiedział. - Znamy stanowisko Porozumienia w sprawach, które wymienili w oświadczeniu, czyli podatków, samorządów i ustawy medialnej i rozumiem, że będziemy zmierzać do jakichś uzgodnień - dodał.
Pytany, czy koalicji rządzącej nie grozi rozpad, a Porozumienie opuści obóz Zjednoczonej Prawicy, Terlecki stanowczo zaprzeczył, żeby miało się to stać. Dopytywany, czy dojdzie do spotkania liderów ws. oświadczenia partii Jarosława Gowina, odpowiedział natomiast: "Zapewne tak".
Zdalne posiedzenie
Posiedzenie zarządu odbywa się w formie zdalnej; jest pokłosiem dymisji Anny Korneckiej, którą premier Mateusz Morawiecki w środę odwołał z funkcji podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii. Rzecznik rządu Piotr Müller uzasadniał wówczas, że powodem dymisji "jest zdecydowanie niezadowalające tempo prac nad kluczowymi projektami Polskiego Ładu w zakresie ułatwienia budowy domów 70 m2 oraz zakupu mieszkań bez wkładu własnego".
ZOBACZ: Izba Dyscyplinarna SN. Stępkowski po słowach Ziobry: zarządzenia w granicach prawa
Według Korneckiej teza, że 90 proc. Polaków zyska na podniesieniu podatków dla przedsiębiorców, jest nieprawdziwa. Zapowiedziała, że Porozumienie nie poprze przepisów w proponowanym brzmieniu. Pytana, czy oznacza to wyjście jej partii ze Zjednoczonej Prawicy, odparła: "Jeśli tego będzie wymagała sytuacja (...), to prawdopodobnie będzie to nasz koniec w Zjednoczonej Prawicy".
Kto chce opuścić koalicję?
W piątek zastępca rzecznika Porozumienia Jan Strzeżek mówił dziennikarzom w Sejmie, że "zna przynajmniej kilku polityków z zarządu Porozumienia, którzy chcą opuścić koalicję", a na stole jest każdy scenariusz.
PAP spytała o te scenariusze i oczekiwania, jeśli chodzi o posiedzenie zarządu rzeczniczkę Porozumienia, Magdalenę Srokę.
- Jeśli chodzi o projekt Zjednoczonej Prawicy to dużo dobrego za nami. Natomiast ostatnie wydarzenia pokazały, że sytuacja jest dosyć napięte. Potrzebujemy albo pewnego resetu jeżeli chodzi o nasze relacje, ale przede wszystkim nam jako Porozumieniu chodzi o kwestie zawarte w Polskim Ładzie, dotyczące podatków. Jako ZP szliśmy z określonym programem, nie mówiliśmy nigdy o tym, że będziemy podnosić podatki. Pozostajemy przy naszych wartościach. Na pewno nie zaakceptujemy rozwiązań, które są nam w tej chwili proponowane, to nasz priorytet. Składamy nasze poprawki, ale póki co nie spotykają się one w większości z uznaniem - odpowiedziała Sroka.
"Wypracujemy stanowisko"
Zaznaczyła, że trudno jej przewidzieć jaka będzie decyzja zarządu, bo - jak podkreśliła - jest w nim 50 osób, reprezentujących różne grupy: przedsiębiorców, samorządowców i polityków, a każda z tych kategorii wnosi swoje oczekiwania i postulaty.
- Na pewno czeka nas ożywiona dyskusja, wypracujemy stanowisko. Są granice, których nie odpuścimy, są to kwestie podatkowe. Kolejne ważne sprawy rekompensata dla samorządów i kwestia ustawy o radiofonii i telewizji. Jednak priorytetem są podatki - podkreśliła Sroka.
- Wiele scenariuszy będzie branych pod uwagę, wiadomo, że dymisje wywołały emocje, ale nie pozwolimy, by wzięły one górę nad naszymi priorytetami. Wolność gospodarcza to nasze DNA - dodała.
O tym, że priorytetem Porozumienia są podatki, zapewniała też w rozmowie z PAP zasiadająca w zarządzie Porozumienia Monika Pawłowska.
- Jesteśmy partią demokratyczną i dla mnie ważne jest to, że będziemy wspólnie podejmować decyzje co do dalszych działań. Przed nami duże wyzwania - musimy ratować przedsiębiorców i gospodarkę. Będziemy debatować nad tym jak to zrobić, nie tracąc jednocześnie jedności, która jest dla nas ważna jako dla członków Zjednoczonej Prawicy. W Polskim Ładzie jest wiele pomysłów Porozumienia, nie należy więc z góry negatywnie się nastawiać. W każdej z partii tworzących ZP są politycy, którzy mówią ostrzej, co nie służy ewentualnemu porozumiewaniu się, ale nie wydaje mi się to dobrym kierunkiem - powiedziała.
"Trzeba to rozwiązać inaczej"
- Uważam, że powinniśmy wypracować rozwiązania, które nie będą krzywdzić przedsiębiorców ani wolności prasy i nie bawić się w podjazdowe gierki czy kłótnie, że jedni wyrzucą panią wiceminister, to my ograniczymy kompetencje komuś innemu z danej partii. To do niczego nie prowadzi, trzeba to rozwiązać inaczej - podkreśliła.
Nieoficjalnie część z członków zarządu podkreśla, że choć są warunki graniczne, to do sprawy koalicji z PiS należy "podejść rozsądnie" i bez zbędnego zaogniania i tak już napiętych stosunków z koalicyjnym partnerem. Powtarza się argument, że warto jednak nalegać na wprowadzenie proponowanych przez Porozumienie zmian w ustawie o radiofonii i telewizji nie tylko ze względu na wolność prasy, ale - przede wszystkim - ze względu na stosunki polsko-amerykańskie i obronność. Podkreślają, że atutem Porozumienia jest to, że jeśli chodzi o polski rząd, obecnie amerykańscy politycy rozmawiają właściwie tylko z Jarosławem Gowinem.
- Premier Gowin nie pierwszy raz ratuje sytuację, co jeśli chodzi o polski ład i fundusze, rozluźnił to hasło weto albo śmierć odnośnie europejskich funduszy. Myślę, że koalicji bardziej potrzebny jest elastyczny partner niż taki, który chce wyprowadzić Polskę z Unii, PiS powinien wziąć to pod uwagę - zaznacza członek zarządu Porozumienia. Wskazuje, że politycy jego formacji rozmawiają po cichu z politykami PiS i słyszą, że i tam są zwolennicy ugody i porozumienia się.
Czytaj więcej