Pociągi RegioJet w Polsce. Czesi chcą jeździć do Gdyni, Krakowa, Warszawy, Wrocławia i Wiednia
Kilka dni po tym, jak czeska firma RegioJet ogłosiła zamiar rywalizowania z PKP Intercity na trasie Kraków-Gdynia okazało się, że prywatny przewoźnik zamierza wkroczyć także na szlak z Warszawy do Wrocławia. Na tym odcinku zamierza uruchomić osiemnaście pociągów dziennie - po dziewięć w każdą stronę. RegioJet planuje również połączyć stolice Polski i Austrii.
Obecnie znaczna większość pociągów jeżdżąca po polskich torach należy do państwowych lub samorządowych spółek. W najdalsze trasy wyjeżdża PKP Intercity, które w tego typu relacjach krajowych ma niemalże monopol.
Jego ofertę uzupełnia Polregio (dawne Przewozy Regionalne), które skupia się na obsłudze mniejszych miejscowości. Połączenia tej spółki - jeśli przekraczają granice województw - to zazwyczaj sąsiadujących ze sobą.
ZOBACZ: Polregio chce kupić elektryczne autobusy. Mają dowozić pasażerów na pociągi
Istnieją także przewoźnicy regionalni jak Koleje Mazowieckie, Koleje Dolnośląskie czy Koleje Małopolskie. Z kolei prywatne spółki (np. Leo Express czy Arriva) obsługują pojedyncze trasy za granicę, jak i wykonują zlecenia samorządów.
RegioJet w Polsce. Chce jeździć po kraju i za granicę
Tę sytuację chce jednak zmienić RegioJet - prywatna firma z Czech. Pod koniec maja ujawniła, iż od najbliższej zimy zamierza uruchomić kolejowe połączenie między Warszawą a leżącym w Alpach Innsbruckiem.
Ze składów mieliby korzystać zwłaszcza narciarze, którzy dotychczas latali do Austrii samolotami. Ta sama spółka planuje również wjechać na szlak z Warszawy do belgijskiej Ostendy oraz między Przemyślem a stolicą Czech.
W tym tygodniu RegioJet ujawniło, że chce uruchomić także pociągi jeżdżące w granicach Polski. Jak pisaliśmy we wtorek, przewoźnik chce kursować między Krakowem a Trójmiastem, obsługując po drodze m.in. Warszawę, Modlin i Malbork. W obu kierunkach wyjeżdżałoby w sumie osiemnaście pociągów dziennie. Pisaliśmy o tym tutaj.
Propozycja RegioJet: codziennie co dwie godziny na trasie Warszawa-Wrocław
W czwartek wyszło na jaw, że tyle samo składów w ciągu doby RegioJet chce wysyłać, by zawieźć pasażerów ze stolicy do Wrocławia i z powrotem. Firma złożyła stosowny wniosek do Urzędu Transportu Kolejowego.
ZOBACZ: Chaos na kolei. Odwołany pociąg PKP Intercity ruszył w trasę
W dokumencie czytamy, że pociągi RegioJet wyjeżdżałyby z Wrocławia o 4:00, 6:00, 8:00, 10:00, 12:00, 14:00, 16:00, 18:00 i 20:00. Po wyjechaniu z głównego dworca stolicy Dolnego Śląska, obsłużyłyby też stacje: Brzeg, Opole Główne, Strzelce Opolskie, Gliwice, Zabrze, Chorzów Batory, Katowice, Sosnowiec Główny, Dąbrowa Górnicza oraz Zawiercie.
W Warszawie zatrzymałyby się na dworcach Zachodnim, Centralnym i Wschodnim po pięciu godzinach jazdy. To o niemal 60 minut dłużej niż zajmuje podróż Pendolino w barwach PKP Intercity.
W przeciwnej relacji składy pokonywałyby tę samą, niemal 500-kilometrową trasę. Zaproponowano takie same godziny wyjazdów ze stolicy Polski, co z Wrocławia. Pociągi miałyby od sześciu do dziesięciu wagonów z miejscami do siedzenia.
RegioJet chciałby uruchomić kursy także na trasie Warszawa-Katowice-Wiedeń. Z Warszawy Wschodniej pociąg odjeżdżałby o godzinie 10:00 i przyjeżdżałby do Wiednia o godzinie 17:16.
W przeciwnym kierunku wyjazd z Wiednia planowany jest na 10:40, a przyjazd do Warszawy o godzinie 17:55. Czas przejazdu byłby podobny do tego osiąganego przez PKP Intercity.
UTK zbada "równowagę ekonomiczną"
Przewoźnik zadeklarował chęć wykonywania nowej usługi przewozu osób na trasie Wrocław - Warszawa - Wrocław od 11 grudnia 2022 roku niemal do końca 2027 r. - przekazał UTK.
Jak dodał Urząd, teraz rozpoczyna się procedura badania równowagi ekonomicznej. Wnioski o jego przeprowadzenie może złożyć w ciągu najbliższego miesiąca m.in. każde przedsiębiorstwo kolejowe prowadzące przewozy w ramach umowy o świadczenie usług publicznych na trasie nowych kolejowych przewozów pasażerskich lub na trasie alternatywnej.
Zgodnie z unijnymi przepisami równowagę ekonomiczną umowy o świadczenie usług publicznych należy uznać za zagrożoną, jeżeli proponowana nowa usługa miałaby m.in. istotny negatywny wpływ na poziom zysku podmiotu świadczącego usługi publiczne.
Czytaj więcej