"Niektórzy przedstawiają nieprawdziwe informacje dot. Polskiego Ładu". Müller o odwołaniu Korneckiej
- Niektóre osoby, również w Porozumieniu, przedstawiają nieprawdziwe informacje dotyczące Polskiego Ładu - stwierdził rzecznik rządu Piotr Müller. Polityk skomentował odwołanie Anny Korneckiej z funkcji podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii.
Premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o odwołaniu Anny Korneckiej z funkcji podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii. "Powodem jest zdecydowanie niezadowalające tempo prac nad kluczowymi projektami Polskiego Ładu w zakresie ułatwienia budowy domów 70m2 oraz zakupu mieszkań bez wkładu własnego" - napisał na Twitterze rzecznik rządu.
Rzecznik rządu Piotr Müller zapytany o to, czy nie jest to złamanie umowy koalicyjnej, stwierdził: - Złamaniem umowy koalicyjnej jest toczenie ostentacyjnych debat krytykujących pewne założenia, które się wcześniej akceptowało.
- Pod Polskim Ładem było podpisane również Porozumienie, jak i Solidarna Polska. Różnice zdań wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy realizuje się w ramach spotkań, rozmów, dyskusji, których odbyło się z premierem Gowinem, Porozumieniem przynajmniej 15-20. Sam w wielu uczestniczyłem i wiem, jak przebiegały - dodał.
WIDEO: Piotr Müller w "Graffiti"
- Niestety niektóre osoby, również w Porozumieniu, przedstawiają nieprawdziwe informacje dotyczące Polskiego Ładu, bo my mówimy o tym wprost jak wygląda sytuacja: kilka procent osób faktycznie zapłaci nieco wyższe daniny publiczne, natomiast 90 proc. ludzi albo zyskuje, albo wychodzi neutralnie na tych reformach. Twierdzenie inaczej jest po prostu nieprawdziwe i wystarczy zajrzeć do oceny skutków regulacji - podsumował Piotr Müller.
Anna Kornecka broni się
- Przez ostatnie 9 miesięcy udowodniłam swoją ciężką pracą, że byłam w stanie realizować bardzo dobre projekty dla Polski - stwierdziła Anna Kornecka w środowym programie "Gość Wydarzeń". Wymieniła pakiet mieszkaniowy, reformę planowania przestrzennego, czy rozwiązania związane ze wsparciem mieszkalnictwa.
- Jeden z tych projektów został do wykazu wpisany wczoraj - skomentował w czwartkowym wydaniu "Graffiti" Piotr Müller. Jak dodał, tempo prac w przypadku zapowiadanych zmian powinno być niezwykle wysokie.
ZOBACZ: Dymisja wiceminister rozwoju. "Pani Kornecka powiedziała prawdę"
Zapytany o to, czy głównym powodem odwołania Anny Korneckiej nie jest jednak jej wypowiedź na temat Polskiego Ładu, stwierdził, że decyzja bazuje przede wszystkim na niezadowalającym tempie prac legislacyjnych, zaś "wypowiedzi nie tylko Korneckiej, ale i innych przedstawicieli Porozumienie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością".
Jak wygląda obecnie kontakt między Mateuszem Morawieckim a Jarosławem Gowinem? - Nie wiem, jak jest teraz, ale dosłownie 2-3 tygodnie temu ich spotkania odbywały się bardzo regularnie - stwierdził Piotr Müller.
Polski Ład a samorządowcy
Jak zauważył Marcin Fijołek, Rafał Trzaskowski i samorządowcy przekonują, że Polski Ład to tak naprawdę oszustwo, a za wszystkie zmiany zapłacą właśnie samorządowcy i mieszkańcy tych miast, miasteczek czy gmin.
- Przypomnę, że porównując lata 2015 i 2019 do budżetu Warszawy wpłynęło ok. 50 proc. więcej wpływów z PIT i CIT dzięki dobrej polityce gospodarczej - powiedział rzecznik rządu.
ZOBACZ: Warszawa. Prezydent Rafał Trzaskowski wręczył medale honorowych obywateli
- Gdy słyszę o tym, że samorząd twierdzi, że za czasu PiS traci, to jest to nieprawda - dodał. - Wczoraj mówiono o tym, że samorządy tracą. Nie, to podatnicy zyskują - skomentował jeszcze Müller.
Projekt zmian w sądownictwie
Do połowy sierpnia rząd ma czas na odpowiedź Komisji Europejskiej w sprawie Izby Dyscyplinarnej i wymiaru sprawiedliwości, o co apelowała Komisja Europejska.
- Zapowiadaliśmy już kilka miesięcy temu, jeszcze przed wyrokiem Trybunału, że przedstawimy pakiet zmian w sądownictwie - zauważył Müller.
Potwierdził, że oddziela te dwie sprawy: projekt zmian i odpowiedź dla Komisji Europejskiej. Możliwe, że projekt znany będzie także do połowy sierpnia.
Czwarta fala koronawirusa
Prowadzący "Graffiti" zapytał także rzecznika rządu o możliwy harmonogram restrykcji pandemicznych i limitów osób w pomieszczeniach zamkniętych, takich jak restauracje.
- Teraz mamy tak, że jest limit osób plus osoby zaszczepione nie liczą się do limitu i możemy się spodziewać, że te limity, jeśli liczba chorych będzie rosła, będą się zmniejszały - skomentował Müller. - Jeżeli mamy na weselu teraz 150-200 osób, a w październiku to będzie 25 lub 50 osób, to zaszczepieni faktycznie w tym sensie będą mieli łatwiej - dodał.
Czytaj więcej
