Rzecznik rządu Piotr Müller: możliwe obostrzenia "podobne do tych z wiosny"
- Jeżeli chodzi o kwestię obostrzeń, to już jakiś miesiąc temu mówiliśmy, że w przypadku zwiększenia się liczby zachorowań takie sektorowe obostrzenia mogą być wprowadzone - powiedział Müller na konferencji prasowej. - Zapowiedział, że mogą być podobne do ubiegłorocznych, ale z pewnymi zmianami.
Bieżące wydarzenia polityczne były tematem środowej konferencji prasowej sekretarza stanu w KPRM, rzecznika prasowego rządu Piotra Müllera.
Rzecznik PiS odpowiada samorządowcom
- W czasach rządów PiS do samorządu terytorialnego trafia zdecydowanie więcej środków nie tylko w liczbach bezwzględnych, ale także procentowo - tak rzecznik rządu Piotr Müller odniósł się do środowych zarzutów samorządowców, w tym prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
Przedstawiciele części organizacji samorządowych podpisali list z apelem do polskiego rządu w sprawie Polskiego Ładu. Zdaniem samorządowców, w tym prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, samorządy stracą w wyniku wprowadzenia zapowiadanych przez rząd reform.
ZOBACZ: Spot PiS o Tusku. "Wie pan sporo o ruskim ładzie, sam go pan wprowadzał"
Rzecznik rządu odpowiadając na zarzuty samorządowców podkreślał, że znacząco zwiększyła się dynamika wzrostu przychodów dla samorządów w czasach rządów PiS. Dodawał, że w latach 2011-2015 wzrost przychodów z tytułu podatku CIT w samorządach wyniósł 3 punkty proc., a od 2015 r. był to wzrost o 60 proc., tj. o ponad 4 mld zł.
- W czasach rządów PiS do samorządu terytorialnego trafia zdecydowanie więcej środków nie tylko w liczbach bezwzględnych, ale także procentowo - mówił Müller. Ponadto wskazywał na wprowadzenie przez rząd dodatkowych funduszy, w tym Funduszu Inwestycji Lokalnych, z których środki mają trafiać do samorządów.
- Te ponad 2 mld zł, które Warszawa zyskała dzięki wzrostowi gospodarczemu, dobrze prowadzonej polityce gospodarczej, wystarczyłoby na wybudowanie 350 dużych szkół podstawowych czy wybudowanie pięciu dużych szpitali specjalistycznych, więc mówimy o takich kwotach, które dodatkowo, w stosunku do 2015 roku trafiają do budżetu miasta stołecznego Warszawy - powiedział rzecznik rządu.
Müller zachęcał również "wszystkich tych, którzy tak wybiórczo patrzą na finanse samorządu terytorialnego, by zrobili taki krótki test i sprawdzili, jak wygląda budżet inwestycyjny samorządu". - Każdego samorządu, który nas otacza, w którym mieszkamy, budżet inwestycyjny - porównanie 2015-2020. Liczby pokażą, jak wiele środków dodatkowych trafiło właśnie na kluczowe inwestycje związane z inwestycjami w samorządzie terytorialnym - przekonywał.
Mąż Cimanouskiej z wizą humanitarną
Rzecznik rządu odpowiedział na pytanie dotyczące sprawy białoruskiej lekkoatletki, która ma niebawem pojawić się w Polsce i dostać azyl. - Ona jest w tej chwili pod opieką polskich służb dyplomatycznych i nie chcemy podawać dokładniejszych informacji na temat jej przylotu do Polski. Mogę natomiast dodać informacyjnie, że mąż pani Cimanouskiej otrzymał równolegle wizę humanitarną - dodał.
Rzecznik rządu nie chciał wyjaśnić, czy Polska dostała jakieś informacje dotyczące zagrożeń związanych z lotem. - W obiegu medialnym pojawiają się różne informacje, że pani Cimanouska ma lądować w tym czy innym miejscu. My takich informacji nie chcemy komentować, bo nie chcemy ułatwiać działań służbom różnych państw, które mogłyby chcieć negatywnie zadziałać w tym zakresie - powiedział.
Piotr Muller nie chciał się odnieść do szczegółów propozycji wicepremiera Piotra Glińskiego, który już zapowiedział stworzenie białoruskiej lekkoatletce warunków do ćwiczeń. Przypomniał, że wiele zależy od samej zainteresowanej, która ma trenera w Austrii. - My jesteśmy w stanie udzielić każdej niezbędnej pomocy - dodał.
Porozumienie krytykuje Polski Ład
Odpowiadając na pytanie o krytykę Polskiego Ładu ze strony przedstawicieli Porozumienia Jarosława Gowina, rzecznik rządu podkreślił, że pierwsza wersja ustaleń została przedyskutowana ze wszystkimi członkami Zjednoczonej Prawicy. - Poźniej pojawiły się wątpliwości jeśli chodzi o szczegóły rozwiązań, część z nich została uwzględniona - powiedział rzecznik. Dodał, że w tej chwili trwa proces konsultacji społecznych.
ZOBACZ: Wiceminister Anna Kornecka krytykuje Polski Ład. Premier Morawiecki chce jej dymisji
- Liczę na to, że posłowie porozumienia - jest ich kilku - ostatecznie poprą ten projekt. Jestem nieco zdziwiony wypowiedziami p. minister Korneckiej, która, mam wrażenie, nie zapoznała się z projektem, tylko czytała pewne publicystyczne opracowania, a nie rzetelne materiały - powiedział. Wyraził nadzieję, że projekty zostaną przyjęte w terminie, o którym mówił wcześniej, na przełomie sierpnia i września.
Müller zapytany został, czy wiceminister rozwoju, pracy i technologii Anna Kornecka (Porozumienie), która we wtorek krytycznie wypowiedziała się na temat rozwiązań podatkowych proponowanych w Polskim Ładzie - straci swoje stanowisko.
- Jestem zaskoczony wypowiedziami pani wiceminister Korneckiej, które mają charakter nierzetelny, jeśli chodzi o ten projekt związany z podatkami - odpowiedział rzecznik rządu.
Przekazał również, że o sprawie rozmawiał w środę z premierem Mateuszem Morawieckim. - Nie ukrywam, że on (premier) nie krył oburzenia faktem, że pani minister Kornecka przede wszystkim paraliżuje prace związane z kluczowymi ustawami dotyczącymi Polskiego Ładu - powiedział Müller.
"Najmniej zaawansowane projekty"
Według rzecznika rządu "najmniej zaawansowanymi projektami pod kątem prac legislacyjnych i całości działań z pierwszej dziesiątki tych ustaw, o których mówiliśmy czy rozporządzeń na pierwsze 100 dni, to są właśnie dwie ustawy, których wykonanie podlega wprost pod wiceminister Kornecką". - To jest ustawa o łatwiejszej, szybszej budowie domków do 70 metrów, czyli ograniczenie formalności w tym zakresie. I druga ustawa, która ma zagwarantować wkład własny do zakupu własnego mieszkania - doprecyzował.
- Dodatkowo też do tej pory nie wystartował konkurs na projekty architektoniczne domów, które właśnie miały być w ramach tego programu - kontynuował rzecznik rządu.
- Realizacja tych dwóch wspominanych ustaw naprawdę się mocno przewleka, więc my nie możemy akceptować takich działań. Faktycznie pan premier w tej chwili, jeśli chodzi o całość tych działań związanych z realizacją projektów ustawowych, kluczowych dwóch projektów spośród dziesięciu najważniejszych w Polskim Ładzie, z tej sytuacji jest bardzo niezadowolony - powiedział Müller.
Funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej "mogłoby być lepsze"
Nie ukrywamy, że funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego mogłoby być lepsze - powiedział też Piotr Müller. Nie wykluczył, ze kolejny etap reformy sądownictwa obejmie właśnie tę izbę.
W połowie lipca Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE oraz że Polska uchybiła swoim zobowiązaniom wynikającym z prawa UE. Następnie KE zagroziła Polsce sankcjami finansowymi za ewentualne niewykonanie decyzji i wyroku TSUE ws. Izby Dyscyplinarnej SN. Zwróciła się do Polski o potwierdzenie do 16 sierpnia, że zastosuje się ona do nich oraz ostrzegła, że "w przypadku niespełnienia tej prośby Komisja zwróci się do TSUE o nałożenie kary na Polskę".
Piotr Müller podczas konferencji prasowej zapewnił, że Polska skieruje odpowiedź do Komisji Europejskiej we wskazanym terminie. - My już kilka miesięcy temu zapowiadaliśmy, jeszcze przed wyrokiem TSUE, że planujemy kolejny etap reformy wymiaru sprawiedliwości. Faktycznie w tej chwili jest dyskusja jak ta reforma ma wyglądać, jaki ma mieć zasięg, jak ma być głęboka, jakich obszarów dotykać - wskazał.
Rzecznik rządu nie wykluczył, że reforma obejmie także kwestie związane z Izbą Dyscyplinarną SN. - Której, nie ukrywamy, że funkcjonowanie mogłoby być lepsze - dodał.
164 przypadki z ostatniej doby
W przypadku zwiększenia się liczby zachorowań na Covid-19 mogą być wprowadzone sektorowe obostrzenia, które będą dostosowane do realnej skali zagrożenia; osoby zaszczepione będą miały łatwiejszy dostęp np. do niektórych usług - oświadczył w rzecznik Piotr Müller.
- Jeżeli chodzi o kwestię obostrzeń, to już jakiś miesiąc temu mówiliśmy, że w przypadku zwiększenia się liczby zachorowań takie sektorowe obostrzenia mogą być wprowadzone - powiedział Müller na konferencji prasowej.
- Na tym etapie mogą być one podobne do tych, które obowiązywały rok temu czy wiosną tego roku, ale oczywiście dostosowane do realnej skali zagrożenia - dodał.
Rzecznik rządu zapewniał również, że osoby zaszczepione będą miały m.in. łatwiejszy dostęp do niektórych usług. - Gdyby doszło do większej skali ograniczeń wynikających z epidemii, to faktycznie osoby, które są zaszczepione będą miały łatwiejszy dostęp do niektórych usług - deklarował Müller.
Trzecia dawka: nie ma rekomendacji Rady Medycznej
Zapytany o ewentualne podawanie trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19 rzecznik rządu odparł, że obecnie nie ma takiej rekomendacji ze strony Rady Medycznej i żadne decyzje w tym zakresie nie zostały przez rząd podjęte
We wtorek Ministerstwo Zdrowia donosiło o 164 nowych zakażeniach koronawirusem. Zmarły kolejne 4 osoby. Wczoraj również stwierdzono 164 zakażenia i 4 zgony, zaś tydzień temu informowano o 138 nowych przypadkach koronawirusa w Polsce i 3 zgonach.
- Jeżeli nie będziemy się szczepić to pamiętajmy, że w pierwszej kolejności te regiony, w których wyszczepienie będzie najmniejsze, tam będzie największa transmisja wirusa i te regiony na samym początku będą objęte obostrzeniami - powiedział w rozmowie z Polsat News Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Jak podkreślił obostrzenia mogą nie dotyczyć osób zaszczepionych.
- Niewykluczone, że wejdzie przepis, który będzie umożliwiał osobom zaszczepionym normalne poruszanie się, korzystanie ze wszystkich miejsc użyteczności publicznej, w przeciwieństwie do osób, które się nie zaszczepią - powiedział Andrusiewicz w rozmowie z Polsat News.
Czytaj więcej