"Żeby wioska była wioską". Mieszkańcy trzech wsi sprzeciwiają się włączeniu ich do Sanoka
Mieszkańcy trzech podkarpackich wsi przejechali we wtorek 800 kilometrów, by w Warszawie zaprotestować przeciwko włączeniu ich miejscowości do Sanoka. W czwartek zorganizowali ostatnią pikietę, w której przekonywali, aby pozostawić granice administracyjne ich wsi bez zmian. Pomysłodawcą przyłączenia trzech sołectw do Sanoka jest burmistrz tego miasta, Tomasz Matuszewski.
- Będziemy walczyć do końca - powiedziała jedna z mieszkanek wsi Zabłotce na Podkarpaciu.
- Żeby wioska była wioską - dodała kolejna zabłocczanka.
W czwartek w Zabłotcach odbyła się kolejna pikieta, która zgromadziła mieszkańców trzech sołectw. Manifestanci sprzeciwiali się pomysłowi włączenia trzech sołectw w obręb miasta Sanok. Burmistrz Tomasz Matuszewski zawnioskował o przyłączenie wsi Bykowce, Trepcza i Zabłotce. Dzięki temu Sanok powiększyłby się o połowę i zyskał 2,5 tys. mieszkańców.
WIDEO: materiał "Wydarzeń" o sprzeciwie mieszkańców wobec włączenia ich do Sanoka
Taki pomysł nie spodobał się mieszkańcom. Ich zdaniem, burmistrz miał osobiście nie przeprowadzać konsultacji. - Co to za włodarz?! Nie pokazał się tutaj we wsi, z nikim nie porozmawiał - powiedziała jedna z manifestantek.
Przeciwnego zdania jest burmistrz Sanoka. - Wysłaliśmy listy do wszystkich mieszkańców sołectw i zaproponowaliśmy co chcemy robić na ich terenie - powiedział Tomasz Matuszewski.
Przeprowadzono referendum, stworzono teledysk
- Obietnice typu, że wybudują nam kanalizację, czy powstanie jakaś droga, po prostu nas śmieszą, bo to już jest - powiedział Tadeusz Wojtas, przewodniczący rady gminy Sanok.
ZOBACZ: Podkarpackie. W ramach akcji "trzeźwy poranek" zatrzymano ponad 60 pijanych kierowców
Na wiosnę w 9 uprawnionych miejscowościach odbyło się referendum. Ponad 95 procent mieszkańców sprzeciwiło się przyłączeniu do Sanoka. Stąd determinacja lokalnej społeczności.
- Żeby nie przejęli nas na siłę - dodał Wojtas.
Wcześniej mieszkańcy w ramach sprzeciwu najechali traktorami Sanok. Powstał też protest song.
Burmistrz Sanoka jest zdania, że przyłączenie sołectw do miasta nie zmieniłoby znacząco życia mieszkańców. - Te miejscowości są już tak naprawdę połączone z Sanokiem. W tych miejscowościach nie ma sklepów, nie ma życia. Życie odbywa się w centrum miasta - powiedział Matuszewski.
- Absolutnie mnie nie ciągnie (do Sanoka - red.) tym bardziej, że widzę co się w tym mieście dzieje - powiedziała jedna z młodych protestujących.
"Nasze pieniądze będą szły na jego dług"
Jak podkreślają sołeckie samorządy, w całej sprawie ważne są pieniądze. Zdaniem mieszkańców, Zabłotce są "bogatą miejscowością", a Sanok ma zadłużenie w wysokości 94 milionów złotych. - Jeżeli burmistrz jest tak zadłużony, to nasze pieniądze będą szły na jego dług - stwierdziła Elżbieta Kurzawa, sołtys wsi Bykowce.
Burmistrz Sanoka odpowiada, że "wszystkie samorządy są zadłużone". Jego argumentacja nie przekonała mieszkańców sołectw.
Pikieta przed Kancelarią Premiera w Warszawie
We wtorek grupa kilkudziesięciu mieszkańców Bykowiec, Trepczy i Zabłociec protestowała przed budynkiem KPRM w Warszawie. - Skoro przedstawiciele władz państwa nie chcieli zauważyć nas i naszego problemu podczas wizyty w naszych stronach, to my pokażemy się przed ich drzwiami. Nie tylko nas zobaczą, ale też usłyszą - ogłosili protestujący na swojej stronie w mediach społecznościowych "Gmina Wiejska jest OK".
- Jedziemy protestować właściwie ostatni raz. To jest jeszcze ostatnia szansa, że może nam się uda wywalczyć, że nie dojdzie do rozbioru naszej gminy - dodano w oświadczeniu. Jak podkreślono, troje przedstawicieli miała okazję odbyć rozmowę i przekazać dokumenty "z najbliższego otoczenia premiera Mateusza Morawieckiego".
Decyzja o tym, czy trzy wsie staną się miastem, ma zapaść w piątek w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Czytaj więcej