Zmarł komik Jackie Mason. Miał 93 lata

Kultura
Zmarł komik Jackie Mason. Miał 93 lata
commons.wikimedia/Carl Lender
Jackie Mason miał 93 lata

W wieku 93 lat zmarł w sobotę amerykański komik, artysta estradowy i aktor Jackie Mason, który zyskał ogólnokrajową sławę swoimi błyskotliwymi monologami, w których ostro i dowcipnie wypowiadał się na temat różnych problemów społecznych.

Jak poinformował jego prawnik Raul Felder, Mason zmarł w szpitalu Mount Sinai, na nowojorskim Manhattanie, gdzie został hospitalizowany dwa tygodnie temu.

 

Mason występował na estradach całego kraju, grał też w filmach, brał udział w talk-shows w telewizji i radiu.

Porzucił karierę duchownego na rzecz komedii

Urodził się w 1928 r. jako Yacov Moshe Maza, syn rabina. Jego trzej bracia zostali rabinami, podobnie jak i on. W pewnym okresie przewodził kongregacjom w Pensylwanii i Północnej Karolinie.

 

Jednak ostatecznie porzucił karierę duchownego na rzecz komedii.

 

ZOBACZ: Zmarł Jerzy Janeczek. Legendarny Wicia miał 77 lat

 

- Aby zostać aktorem komediowym trzeba czuć się emocjonalnie wypalonym, lub pustym. Nie sądzę aby ludzie, którzy czują się komfortowo, lub są szczęśliwi, mieli motywację do zostania komikiem. To wymaga poszukiwań i gotowości płacenia wysokiej ceny za zwrócenie na siebie uwagi - powiedział Mason w 1987 w wywiadzie dla Associated Press.

 

Swoje dowcipy prezentował najpierw przyjaciołom. - Wolę raczej robić z siebie głupca przed dwoma osobami za darmo, niż przed tysiącem ludzi, którzy zapłacili za bilety – mówił w innym wywiadzie.

 

Mason rozpoczynał karierę jako artysta estradowy w popularnych resortach turystycznych w górach Catskills (pasmo górskie w Appalachach, w stanie Nowy Jork).

 

- Nikt mnie nie znał, ale w tych górach byłem prawdziwym hitem - wspominał.

Przełomowy moment

Momentem przełomowym okazał się 1961 r. kiedy wystąpił w cotygodniowym telewizyjnym programie estradowym Steve'a Allena. Sukces tego występu utorował mu drogę do bardzo popularnego w całym kraju "Ed Sullivan Show" i do innych programów.

 

Jednak w październiku 1964 r. Sullivan wyrzucił go z programu po tym jak miał mu pokazać środkowy palec niezadowolony, iż Sullivan sygnalizował mu aby zakończył zbyt długi występ.

 

ZOBACZ: Zmarł Włodzimierz Konrad. "To budowniczy nowoczesnego Warszawskiego zoo"

 

Kolejnym szczeblem kariery był nowojorski Broadway, gdzie Mason prezentował jednoosobowe monologi. Za jeden z nich "Świat według mnie" (The World According to Me) dostał w 1988 prestiżową nagrodę Tony, przyznawaną za wybitne osiągnięcia teatralne.

 

- Dzisiejszego wieczoru czuję się jak Ronald Reagan. On był przez całe życie aktorem, nic nie wiedział o polityce i został prezydentem Stanów Zjednoczonych. Ja jestem byłym rabinem, który nic nie wie o aktorstwie i dostaję nagrodę Tony - zażartował Mason odbierając wyróżnienie. 

pgo / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie