Zawalił się dach dyskoteki. "Uczestnicy imprezy nawet tego nie słyszeli"
W nocy z soboty na niedzielę zawalił się dach dyskoteki w Kościanie (woj. wielkopolskie). W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Drewniana konstrukcja osiadła na nieużytkowanym poddaszu. Klienci lokalu, o tym co się stało, dowiedzieli się od przybyłych na miejsce strażaków.
Oficer prasowy PSP w Kościanie kpt. Bartosz Napierała powiedział, że tuż po północy strażacy otrzymali zgłoszenie o zawalonym dachu w budynku klubu tanecznego przy ul. Surzyńskiego.
- Po przyjeździe na miejsce okazało się, że trzy czwarte konstrukcji drewnianego dachu zawaliło się na nieużytkowane poddasze. Ewakuowano 82 osoby – powiedział. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Impreza trwała dalej
Jak wyjaśnił Napierała, strażaków wezwała osoba mieszkająca w sąsiedztwie klubu. - Uczestnicy imprezy nawet tego nie słyszeli, bawili się dalej. Dopiero gdy przyjechała straż pożarna dowiedzieli się, że coś się stało – dodał.
ZOBACZ: Dyskoteka na 1500 osób. Sprawdzają ryzyko zakażenia koronawirusem
Strażacy zabezpieczyli budynek, odcięli w nim media i zakazali właścicielowi dalszej eksploatacji obiektu. Przyczyny zawalenia się konstrukcji dachu będą wyjaśniać inspektorzy budowlani.
Czytaj więcej