Szymon Hołownia o zatrzymaniu syna Mariana Banasia: rewolucja pożera własne dzieci
- Rewolucja pożera własne dzieci - ocenił w "Gościu Wydarzeń" lider Polski 2050 Szymon Hołownia, pytany o dzisiejsze zatrzymanie Jakub Banasia, syna prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Jego zdaniem wniosek o uchylenie immunitetu szefowi NIK to sprawa polityczna, dlatego zalecałby parlamentarzystom swego ugrupowania głosowanie przeciw uchyleniu immunitetu Banasiowi.
- Mam nadzieję, że PiS przestanie dręczyć Polaków swoją polityką. Oni mają o co pytać, mają dużo spraw, które dziś powinny ich bardzo niepokoić. Kaczyński nakręca kolejne kryzysy, zdobywa szczyty politycznej głupoty. Traci instynkt samozachowawczy. Chyba nie kontroluje kolejnych frontów wojen, które otwiera - i na zewnątrz i wewnątrz. Być może potrzebne są wezwania dyscyplinujące, a na pewno wytłumaczenie się z tego posłom, z tej mniejszościowej sytuacji, w której dziś jest PiS - powiedział Hołownia, pytany o piątkowy, wyjazdowy klub PiS.
Hołownia: rewolucja pożera własne dzieci
Lider Polski 2050 był pytany także o zatrzymanie Jakuba Banasia, syna prezesa NIK. - Rewolucja pożera własne dzieci - ocenił. - Dobrze pamiętam te wszystkie zachwyty nad Marianem Banasiem, nad kryształowym człowiekiem, który kulom i opozycji się nie kłaniał, pamiętam wnioski opozycji, która składała je na Banasia - teraz prokuratura postanowiła je poważnie potraktować - a Marian Banaś jest teraz bohaterem po stronie opozycji - stwierdził.
Lider Polski 2050 ocenił, że zatrzymanie syna Banasia na lotnisku to akt pokazowy, który nie jest konieczny w sytuacji, gdy zatrzymany "wiadomo gdzie mieszka, stawia się na wezwania i pytania". - To zrobienie cyrku w świetle fleszy, by upokorzyć i pokazać, kto tu rządzi. To metody paramafijne, ale oni tacy właśnie są - powiedział.
- Do samego Mariana Banasia mam stosunek ambiwalentny. Natomiast faktem jest, że podległa mu NIK, kiedy Banaś zdecydował się - przynajmniej ze względów taktycznych - przejść na "jasną stronę mocy" naświetla różne ważne rzeczy - zauważył. - NIK to maszyna, która nie składa się tylko ze swojego szefa. To często kontrolerzy z dużym stażem, doświadczeniem, którzy wnikają głęboko w sprawy. Jeżeli nie blokuje im się możliwości działania, a z przyczyn prawdopodobnie taktycznych Banaś nie zablokował im tej możliwości, to dowiadujemy się takich rzeczy, jak dowiedzieliśmy się o stanie finansów publicznych czy nieprawdopodobnie szybkim wzroście zadłużenia - powiedział Hołownia.
- Stan finansów zaczyna z żółtego wchodzić na czerwone pole, i Marian Banaś o tym głośno mówi, a to nie pasuje do historii Kaczyńskiemu i spółce - ocenił.
Wideo: Szymon Hołownia w programie "Gość Wydrzeń"
Hołownia przyznał, że zatrzymanie syna Banasia to "zemsta" za jego krytyczne wobec rządu wystąpienia. - To para-mafijny organizm - ocenił.
Wniosek o uchylenie immunitetu Mariana Banasia
Prokuratura Krajowa poinformowała w piątek, że Prokurator Generalny wystąpił do marszałek Sejmu z wnioskiem o uchylenie immunitetu prezesowi NIK, któremu śledczy chcą postawić kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych.
- Zalecałbym posłom koła Polska 2050, żeby nie głosowali za uchyleniem immunitetu Marianowi Banasiowi - przyznał Hołownia. - Ze względu na polityczny kontekst tej sprawy, która nosi cechy zemsty Kaczyńskiego na człowieku, który nie jest moim ideałem, aniołem i święta dziewicą, którą czcze za jej ugruntowane cnoty - wyjaśnił.
Hołownia zadeklarował, że nie planuje "żadnych łączeń" z innymi partiami. - Mamy do opowiedzenia własną historię, która nie mieści się ani w PiS-ie, ani w PO, ani w PSL-u, ani w innych siłach. Wiemy, że PiS musi odejść, ale wiemy też, że nie ma powrotu do Polski sprzed 2015 roku - mówił. - Jeżeli ktoś będzie chciał z nami po partnersku rozmawiać, to zawsze możemy rozmawiać - zaznaczył.
Poprzednie odcinki programu są dostępne tutaj.
Czytaj więcej