Izraelski atak lotniczy na Syrię? Waszyngton miał wyrazić zgodę
Obrona przeciwlotnicza Syrii odparła w czwartek nad ranem izraelski atak na dzielnicę al Quisair w mieście Hims (zachód kraju) - poinformowały oficjalne media syryjskie. Armia izraelska odmówiła komentarza w tej sprawie.
Według syryjskich źródeł wojskowych atak wyrządził pewne straty materialne, ale nie było ofiar.
ZOBACZ: Holandia. 20 lat więzienia dla dżihadysty. Brał udział w zabójstwie żołnierza w Syrii
Prowincja Hims graniczy z Libanem, gdzie wspierany przez Iran szyicki Hezbollah kontroluje duże obszary wzdłuż granicy.
"Ukryta wojna"
Według zachodnich źródeł wywiadowczych, na które powołuje się Reuter, wzmożone ataki lotnicze Izraela na Syrię to element "ukrytej wojny", na którą Waszyngton miał wyrazić zgodę.
Ataki mają być też częścią planu zmierzającego do ograniczenie militarnych wpływów Iranu w regionie.
Czytaj więcej