Wielka Brytania. Prawie 100 zgonów z powodu COVID-19 w ciągu doby - najwięcej od marca
W ciągu ostatniej doby w Wielkiej Brytanii zarejestrowano 96 zgonów z powodu COVID-19, co jest najwyższą liczbą od 24 marca - poinformował we wtorek rząd tego kraju. Wykryto także 46 558 kolejnych zakażeń koronawirusem.
Wprawdzie bilanse zgonów podawane we wtorki i środy zazwyczaj są najwyższe w tygodniu, bo uzupełniane są w nich te, których nie zarejestrowano w czasie weekendu, ale bieżący jest prawie dwukrotnie wyższy od tego sprzed tygodnia - 50.
ZOBACZ: Nie będą masowo szczepić dzieci. Wielka Brytania zdecydowała
To wyraźnie dowodzi, że rosnąca liczba zakażeń jednak się przekłada na wzrost zgonów. W ciągu minionych siedmiu dni zarejestrowano ich 342, czyli o ponad 60 proc. więcej niż w poprzednich siedmiu. W ten sposób łączny bilans ofiar śmiertelnych pandemii w Wielkiej Brytanii wzrósł do 128 823.
Liczba zgonów może wynieść nawet 200 dziennie
Ponad 46,5 tys. zakażeń z ostatniej doby to o kilka tysięcy mniej niż pobite pod koniec zeszłego tygodnia rekordy trzeciej fali pandemii, ale nie należy wyciągać z tego zbyt daleko idących wniosków. Zwłaszcza, że w poniedziałek w Anglii zniesione zostały niemal wszystkie prawnie obowiązujące restrykcje covidowe, czego nieuchronną konsekwencją będzie wzrost liczby zakażeń - twierdzą eksperci.
ZOBACZ: Kluby nocne tylko dla zaszczepionych. Wielka Brytania z nowymi regulacjami
Minister zdrowia Sajid Javid przed dwoma tygodniami mówił, że pod koniec lata bilanse zakażeń mogą dojść do 100 tys. dziennie, a według SAGE, naukowej grupy doradczej ds. sytuacji kryzysowych, w szczycie trzeciej fali liczba zgonów może sięgać 100-200 dziennie.
Szczyt trzeciej fali
Jednak naukowcy przewidują, że szczyt trzeciej fali w Wielkiej Brytanii nastąpi dopiero między końcem sierpnia a połową września. Te najwyższe prognozy zgonów nadal są poniżej bilansów ze szczytu drugiej fali, gdy w styczniu niemal codziennie umierało ponad tysiąc osób, a w najgorszym dniu zarejestrowano nawet ponad 1800 zgonów.
Do poniedziałku włącznie pierwszą dawkę szczepionki dostało w Wielkiej Brytanii 46,35 mln osób, a obie - 36,24 mln. Stanowi to odpowiednio 88 proc. oraz 68,8 proc. dorosłych mieszkańców kraju.
Znieśli niemal wszystkie restrykcje covidowe
Sprawą budzącą największe kontrowersje jest zniesienie wymogu zasłaniania twarzy we wszystkich sytuacjach, w tym w sklepach i w środkach transportu publicznego. Zastąpiony on jest zaleceniem noszenia maseczek w zatłoczonych przestrzeniach publicznych. Wprawdzie wiele sieci sklepów czy przewoźników będzie zachęcać klientów do zasłaniania twarzy, ale wymagane jest to tylko w samolotach oraz w transporcie publicznym podlegającym władzom Londynu.
ZOBACZ: Wielka Brytania. Wraz z rosnącą liczbą zakażeń rozszerza się "pingdemia"
Przestały obowiązywać niemal wszelkie wymogi dotyczące zachowywania dystansu oraz restrykcje co do maksymalnej liczby uczestników spotkań. To oznacza, że mogą być organizowane imprezy masowe, takie jak festiwale muzyczne, a działalność mogą wznowić kluby nocne i wszystkie inne branże, które dotychczas pozostawały zamknięte.
Jakie restrykcje już nie obowiązują?
Nie obowiązują już limity uczestników na ślubach i pogrzebach, a w kościołach dozwolone jest śpiewanie. Nie jest już wymagane, by klienci w pubach, restauracjach, siłowniach, teatrach czy innych miejscach meldowali się za pomocą aplikacji lub zostawiali swoje dane kontaktowe, choć ich właściciele mogą utrzymać taki wymóg. Poza tym rząd zachęca organizatorów dużych imprez masowych, jak festiwale muzyczne, by stosowali certyfikaty covidowe, i nie wyklucza, że w przyszłości mogą być one obowiązkowe. Klienci w pubach mogą już podchodzić do baru i tam składać zamówienie. Nie jest już nielegalne organizowanie dużych spotkań czy imprez w domach.
Obowiązek zachowywania dystansu pozostaje tylko w bardzo specyficznych sytuacjach, takich jak granice, gdzie przyjeżdżający z krajów z tzw. czerwonej listy, czyli wysokiego ryzyka epidemicznego, nie mogą mieszać się z pozostałymi.
ZOBACZ: Anglia znosi niemal wszystkie restrykcje. "Możemy wytrzymać letnią falę"
Nadal obowiązuje wymóg odbycia kwarantanny przez osoby, które miały bliski kontakt z kimś zakażonym koronawirusem, choć jak już wcześniej zapowiedziano, od 16 sierpnia dotyczył on będzie tylko osób niezaszczepionych w pełni. Nie zmienił się obowiązek 10-dniowej izolacji przez osoby, u których test potwierdził obecność koronawirusa, niezależnie od tego, czy są one zaszczepione, czy też nie.
Również od 16 sierpnia zniesiony zostanie system "baniek" w szkołach, zgodnie z którym uczniowie przebywają w maksymalnie stałych grupach, a jeśli choćby u jednej osoby wykryto zakażenie, na kwarantannę wysyłana jest cała grupa.
W mocy pozostają także niektóre ograniczenia w podróżach zagranicznych. Utrzymany będzie - zapewne jeszcze przez długi czas - tzw. system świateł drogowych, czyli oznaczenie krajów na zielono, żółto i czerwono w zależności od panującego w nich ryzyka epidemicznego. Ale od poniedziałku osoby, które zostały w pełni zaszczepione w Wielkiej Brytanii, nie muszą już odbywać 10-dniowej kwarantanny po przyjeździe. Nadal muszą jednak wykonać test na obecność koronawirusa przed przyjazdem do Wielkiej Brytanii i jeden już po przyjeździe.
Czytaj więcej