Trynosy Osiedle. Zarzuty dla 17-letniego motocyklisty, który wjechał w dwie nastolatki
Zarzuty spowodowania umyślnego wypadku ze skutkiem śmiertelnym, w którym zginęła 17-letnia dziewczyna, a jej koleżanka w tym samym wieku została ranna, usłyszał 17-letni motocyklista z pow. ostrowskiego (Mazowieckie) - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce. Bezpośrednio po zdarzeniu sprawca wypadku nagrał wideo z karetki pt. "tak się kończą balety". Nagraniem podzielił się w sieci.
Z ustaleń śledczych wynika, że 17-letni Konrad K. jechał motocyklem marki Kymco, nie posiadając uprawnień do prowadzenia tego typu pojazdów - przekazała w poniedziałek rzeczniczka prokuratury Elżbieta Łukasiewicz.
ZOBACZ: Mazowieckie. Wjechał motocyklem w nastolatki. Nagraniami z karetki pochwalił się znajomym
17-latek odwoził do domu pasażerkę w tym samym wieku. - Prawdopodobnie poruszał się z nadmierną prędkością. W pewnej chwili stracił panowanie nad motocyklem i uderzył w znajdujące się na prawym poboczu dwie 17-latki - przekazała rzeczniczka.
Jedna z dziewcząt, Natalia K., zmarła na miejscu, druga – Oliwia Z. - z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala.
Odmówił badania alkomatem
Sprawca wypadku odmówił poddania się badaniu alkomatem. Po przewiezieniu go do szpitala pobrano od niego krew na zawartość alkoholu oraz środków odurzających. Wyniki badań znane będą za kilka dni.
Jeśli okaże się, że wyniki badań krwi będą negatywne grozi mu kara do 8 lat więzienia. W przypadku potwierdzenia, że w chwili wypadku był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, kara może być wyższa – nawet do 12 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ: Grębiszew. Czołowe zderzenie z tirem. Cztery osoby nie żyją
Konrad K. podczas składanych wyjaśnień powiedział, że nie pamięta, czy przed wypadkiem spożywał alkohol. Zasłaniał się też niepamięcią co do przebiegu i okoliczności wypadku. Natomiast towarzysząca mu nastolatka zgodziła się na badanie alkomatem; ustalono, że była pod wpływem alkoholu.
Sąd odrzucił wniosek o tymczasowe aresztowanie
Prowadząca śledztwo Prokuratura Rejonowa w Ostrowi Mazowieckiej wnioskowała do miejscowego sądu o zastosowanie wobec Konrada K. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Śledczy motywowali to obawą matactwa ze strony podejrzanego. Sąd nie uwzględnił jednak wniosku prokuratury i zastosował wolnościowe środki w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 15 tys. zł, dozór policji i zakazu opuszczania kraju.
- Prokuratura, po za poznaniu się z argumentacją Sądu Rejonowego w Ostrowi Mazowieckiej, podjęła decyzję o skierowaniu zażalenia na to postanowienie do Sądu Okręgowego w Ostrołęce – powiedziała rzeczniczka.
Obecnie śledztwo jest kontynuowane. Śledczy czekają na wyniki badań krwi 17-latka. Ma być także przeprowadzona sekcja zwłok ofiary wypadku oraz rekonstrukcja całego zdarzenia przez powołanego biegłego z zakresu ruchu drogowego.
W piątek około godz. 22.00 na lokalnej drodze w miejscowości Trynosy Osiedle, 17-letni motocyklista wjechał w dwie 17-latki, które siedziały na ławce przy kapliczce.
Mógł być pod wpływem
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że prowadzący motocykl 17-latek "na łuku drogi zjechał na pobocze" - poinformował w sobotę st. asp. Norbert Cibor z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
ZOBACZ: Warszawa. Atak nożownika w centrum handlowym. Nowe fakty
Grzegorz Łaguna, dziennikarz Polsat News ustalił, że 17-letni Konrad pożyczył motocykl, żeby odwieźć swoją koleżankę - 17-letnią Olę. Dowiedział się także, że chłopak mógł być pod wpływem alkoholu albo pod wpływem narkotyków, bowiem, jak mówią mieszkańcy, "miał z nimi problem w przeszłości".
"Umarła mi na rękach"
Według mieszkańców miejscowości Konrad mógł albo chcieć popisać się przed dziewczynami, albo stracić panowanie nad pojazdem. Resuscytację jednej z poszkodowanych zaczęli mieszkańcy. Polsat News udało się dotrzeć do mężczyzny, który reanimował ranną.
WIDEO: Wypadek na Mazowszu. Relacja mieszkańców
- Podleciałem z kolegą do tej dziewczyny. Krew jej poleciała, z buzi i z nosa. Zaczęliśmy ją reanimować. Kolega zaczął, on robił usta usta, a ja uciski - powiedział Polsat News Radek, świadek wypadku.
ZOBACZ: Mazowieckie: kierowca busa wiózł o siedmiu pasażerów za dużo. Nie miał uprawnień
Mężczyzna krzyczał do zebranych ludzi "gdzie jest pogotowie, ta dziewczyna mi na rękach umiera". Z relacji mieszkańców wsi wynika, że musieli bardzo długo czekać na karetkę pogotowia, która według nich, miała zgubić drogę i dotrzeć omyłkowo do innej miejscowości.
Pomimo godzinnej reanimacji jedna z poszkodowanych zmarła. Druga w ciężkim stanie została przetransportowana do szpitala.
Szokujące nagranie i areszt
Bezpośrednio po wypadku 17-latek, będąc w karetce pogotowia nagrał wideo, które wysyłał znajomym. Materiał podpisał "tak kończą się balety".
ZOBACZ: Warszawa. Przechodził przez rondo w Ursusie, uderzył w niego piorun
Motocyklista i jadąca z nim pasażerka zostali zatrzymani w policyjnym areszcie. Od 17-latka została pobrana krew pod kątem sprawdzenia zawartości alkoholu i innych środków odurzających.
Wszyscy uczestnicy wypadku to mieszkańcy okolicznych miejscowości.
Czytaj więcej