"Gruntujemy Cnoty Niewieście". Strajk Kobiet w Warszawie

Polska
"Gruntujemy Cnoty Niewieście". Strajk Kobiet w Warszawie
PAP/Radek Pietruszka
Uczestnicy protestu w ramach akcji #GruntujemyCnotyNiewieście

Strajk Kobiet rozpoczął protest przed resortem edukacji oraz przed siedzibami kuratoriów, szkołami, placówkami edukacyjnymi w całej Polsce. Przed bramą ministerstwa zgromadziła się grupka osób. W rękach trzymają tęczowe flagi i tekturowe banery z hasłami "Wiedza, Bunt, Odwaga, Niezależność". Akcja #GruntujemyCnotyNiewieście to nawiązanie do wypowiedzi doradcy ministra Przemysława Czarnka.

Protest rozpoczął się o godzinie 15:30 przed siedzibą Ministerstwa Edukacji i Nauki. Protestujący trzymają tęczowe flagi i tekturowe banery z hasłami "Wiedza, Bunt, Odwaga, Niezależność". Na miejscu jest również kilka radiowozów. Niektórzy uczestnicy malują się tęczowymi farbami.

 

W manifestacji uczestniczą m.in. Dorota Łoboda, radna Warszawy, Dominik Kuc, aktywista oraz przedstawicielki Warszawskiego i Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Protestują przeciwko "indoktrynacji uczennic i uczniów, politycznemu sterowaniu szkołami wszelkimi metodami z prawem karnym włącznie, ciepłym dyrektorskim posadom dla fanatyków religijnych, sprowadzaniu samorządów do roli woźnych i centralizacji systemu". Protestujący oświadczają też, że nie zgadzają się na przejęcie edukacji "przez fundamentalistów religijnych".

"Partyjna szkoła"

- Nowe przepisy sprawią, że to kurator będzie miał głos decydujący, a nie rodzice. Dlatego minister Czarnek kłamie, mówiąc, że to rodzice będą mieli ostateczny głos – mówi Dorota Łoboda.

 

Według radnej miasta Warszawy sprawi to, że szkoła zostanie upartyjniona i dzięki nowym ustawą, to kurator będzie mógł decydować kto będzie dyrektorem szkoły, a tym samym minister edukacji będzie mógł wpływać na każdego dyrektora szkół i przedszkoli w Polsce.

 

- Już dziś, znakomita większość dzieci jest sceptyczna co do obecności religii w szkole, a kilkadziesiąt procent w całej Polsce masowo rezygnują z religii – mówi przedstawicielka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

"75 proc. dzieci LGBTQ+ ma myśli samobójcze"

- Powinniśmy podziękować Czarnkowi i PiS, bo dzięki ich opresji polskie społeczeństwo szybciej się laicyzuje. Niestety odbywa się to kosztem naszych dzieci – dodała aktywistka.

 

Według Dominika Kuca aż 75 proc. dzieci LGBTQ+ miało przynajmniej myśli samobójcze. Według niego za to odpowiada między innymi Ministerstwo Edukacji, które w osobie ministra Czarnnka włącza się w nagonkę na dzieci innej orientacji seksualnej.

#GruntujemyCnotyNiewieście"

Akcja #GruntujemyCnotyNiewieście to odpowiedź na decyzje i słowa ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka.

 

Jak czytamy na profilu Strajku Kobiet, "8 lipca, minister edukacji Przemysław Czarnek podpisał dokument, w którym nakreślone zostały kierunki na nowy rok szkolny. Składa się z sześciu punktów, traktujących m.in o »wspomaganiu przez szkołę wychowawczej roli rodziny, m.in. przez właściwą organizację zajęć edukacyjnych wychowania do życia w rodzinie«, »kształtowaniu właściwych postaw szlachetności, zaangażowania społecznego i dbałości o zdrowie«, działaniu na rzecz »szerszego udostępnienia kanonu edukacji klasycznej« oraz edukacji ekologicznej".

 

ZOBACZ: Czarnek: pierwszy etap wprowadzania obligatoryjnego wyboru między religią a etyką zajmie dwa lata

 

Doradca ministra edukacji Paweł Skrzydlewski w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" mówił, że aby rozwijać cnoty "trzeba mieć zdrową rodzinę, opartą na monogamicznym nierozerwalnym związku mężczyzny i kobiety", a kluczowe w tym aspekcie ma być "właściwe wychowanie kobiet", czyli "ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich".

 

Czarnek był proszony o komentarz do "Pan profesor Skrzydlewski to wybitny filozof mówiący szczerą prawdę i jeśli ktoś się podśmiewa z tego, że dziewczęta powinny być bardziej wrażliwe na cnoty niewieście, to ja się zapytam: na jakie mają być wrażliwe? Na męskie? No niektórzy mogliby chcieć takich rzeczy, ale my genderowcami nie jesteśmy" - powiedział.

Sposób na "odreagowanie absurdu"

"Uliczny trolling kretyńskiej wypowiedzi to nasz sposób na odreagowanie absurdu - i zwrócenie uwagi na dewastowanie wszelkich cnót i wartości, które powinny przyświecać nowoczesnej oświacie. Mówimy STOP indoktrynacji uczennic i uczniów, politycznemu sterowaniu szkołami wszelkimi metodami z prawem karnym włącznie (patrz: kuratorzy-prokuratorzy i »przestępstwa edukacyjne«), ciepłym dyrektorskim posadom dla fanatyków religijnych, sprowadzaniu samorządów do roli woźnych i centralizacji systemu, STOP pisowskiej cenzurze prewencyjnej dyskwalifikującej organizacje pozarządowe i kagańcowi na szkoły niepubliczne. STOP urabianiu młodzieży na narodowo-katolicką modłę!!!" - napisały organizatorki.

ac/ml/ / PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie