Borowce. Policja kontynuuje poszukiwania Jacka Jaworka, podejrzewanego o trzykrotne zabójstwo
Kontynuowane we wtorek czwartą dobę poszukiwania Jacka Jaworka, podejrzanego o potrójne zabójstwo w domu jednorodzinnym pod Częstochową, nie przyniosły przełomu - wynika z informacji policji. Akcja poszukiwawcza, a także inne czynności operacyjne policji, są kontynuowane.
Podkomisarz Magdalena Wiśniewska z zespołu prasowego śląskiej policji przekazała, że dotychczasowe działania nie doprowadziły do odnalezienia i zatrzymania 52-letniego mężczyzny, który od wtorku jest formalnie poszukiwany listem gończym.
- Wydanie listu gończego zmieniło status poszukiwanego - jest on już osobą formalnie podejrzaną - wyjaśniła podkomisarz.
"Prosimy o komunikaty"
Jak poinformował we wtorek wieczorem młodszy aspirant Kamil Sowiński z częstochowskiej policji, dotąd policja nie ma informacji, które mogłyby wskazywać, gdzie Jacek Jaworek może być. - Śledzimy na bieżąco wszystkie komunikaty, które spływają do policji oraz doniesienia prasowe. Pojawiły się nawet informacje, że poszukiwany już został ujęty. Niestety, nie mogę potwierdzić żadnej z tych informacji o odnalezieniu Jacka Jaworka - powiedział polsatnews.pl oficer prasowy częstochowskiej policji.
- W dalszym ciągu na miejscu działają funkcjonariusze, którzy sprawdzają, patrolują, przeczesują teren. Dzisiaj jest tam ok. 120 funkcjonariuszy, dodatkowo w dalszym ciągu sprzęt specjalistyczny, drony, centrum mobilne poszukiwań z Komendy Główną Policji oraz jeźdźcy konni i psy służbowe, w tym tropiące i na materiały wybuchowe – mówił policjant wcześniej we wtorek.
ZOBACZ: USA. 40 ofiar, w tym 11 śmiertelnych w weekendowych strzelaninach w Chicago
- W dalszym ciągu dążymy do ustalenia miejsca przebywania osoby poszukiwanej i prosimy oczywiście o komunikaty – zaapelował.
"Będziemy szukać do skutków"
Pytany o dalszą perspektywę poszukiwań w terenie Sowiński uściślił, że policja musi w takich sytuacjach zakładać wszelkie możliwe scenariusze zachowania po tragedii osoby podejrzewanej. Jednym z nich jest możliwość ukrywania się w terenie pobliskim miejscu zdarzenia.
WIDEO: Trwa obława na Jacka Jaworka
Dlatego funkcjonariusze starają się przeczesać ten teren, także korzystając z nowoczesnego sprzętu, a jednocześnie sprawdzają wszelkie możliwe źródła informacyjne; przesłuchują świadków i wykonują inne czynności operacyjne poza pobliżem miejsca tragedii, m.in. sprawdzając różne sygnały z całej Polski.
- Na pewno czynności poszukiwawcze będą trwały, aż odnajdziemy tę osobę, natomiast jak długo w tak dużych siłach i środkach będą prowadzone na miejscu, będzie to zależało od wielu czynników – zasygnalizował Sowiński.
Zgodnie z wcześniejszymi informacjami w nocy z piątku na sobotę w Borowcach koło Dąbrowy Zielonej w powiecie częstochowskim wezwani do awantury domowej policjanci w domu jednorodzinnym znaleźli zwłoki małżeństwa 44-latków i ich 17-letniego syna. Wszyscy zginęli od strzałów z broni palnej.
Przeżył tylko 13-latek
Uratował się drugi, 13-letni syn zamordowanego małżeństwa, który schronił się u rodziny. Sprawca zbrodni uciekł. Podejrzewany o potrójne zabójstwo jest 52-letni brat zamordowanego właściciela domu, Jacek Jaworek, który od pewnego czasu mieszkał z rodziną.
W sobotę policja opublikowała personalia i wizerunek poszukiwanego. Alert w tej sprawie rozesłało także do mieszkańców trzech sąsiadujących ze sobą województw - śląskiego, łódzkiego i świętokrzyskiego - Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Policja zaznacza, że w przypadku napotkania Jacka Jaworka należy zachować daleko idącą ostrożność - nie podejmować samodzielnie żadnych działań oraz powiadomić policję. W gotowości do akcji są kontrterroryści.
Informacje o poszukiwanym mają policjanci ze wszystkich województw oraz Straż Graniczna. Według częstochowskiej prokuratury możliwym motywem zbrodni był konflikt rodzinny.
Czytaj więcej