Olsztyn. Wiatr przewrócił żaglówkę z czterema osobami. Utonął pies
Na jeziorze Roś (woj. warmińsko-mazurskie) silny wiatr przewrócił żaglówkę, na której znajdowali się mężczyzna z dwiema córkami, ich znajomy oraz pies. Tylko dziewczynki miały na sobie kapoki. Na szczęście patrol policyjny pełnił w tym czasie służbę na jeziorze. - Tym razem wszystko skończyło się dobrze, ale nie zawsze tak jest - przekazali policjanci.
Na skutek silnego podmuchu wiatru żaglówka przewróciła się i wszystkie cztery osoby oraz pies "Frajda" wpadły do wody.
Tylko dzieci miały kapoki
- Jedynie dziewczynki miały na sobie kapoki. Jak się później okazało, pozostałe osoby nie zdążyły ich założyć, bo zaskoczyła ich nagła zmiana pogody - przekazali policjanci.
ZOBACZ: USA. Policyjny pościg za skradzionym autem zakończył się na... McDrive
Na szczęście żeglujących policyjni "wodniacy" w tym czasie byli na jeziorze Roś. Od razu po otrzymaniu zgłoszenia popłynęli na miejsce.
Brakowało psa
- Najpierw wyciągnęli z wody dwie dziewczynki, a potem obu mężczyzn. Turystów zabrali na swoją policyjną łódź. Wszyscy, a zwłaszcza dziewczynki, byli przerażeni całą sytuacją. Sternikiem przewróconej łodzi był 48-latek. Mężczyzna był trzeźwy - przekazali olsztyńscy policjanci.
W trakcie akcji ratunkowej okazało się, że na łodzi był jeszcze pies. Policjant bez wahania wskoczył do wody by odnaleźć pupila. - Niestety, "Frajdy" nie udało się uratować - poinformowali policjanci.
ZOBACZ: Huragan Elsa w Nowym Jorku. Powodzie błyskawiczne i zalane metro
Mimo to, ojciec dziewczynki był bardzo wdzięczny za ratunek. Dodał, że "gdyby patrol wodny nie przypłynął tak szybko, to »różnie mogłoby się to skończyć«" - relacjonowali funkcjonariusze.
"Sprawdzajcie prognozy, obserwujcie niebo, zakładajcie kapoki! Piscy policjanci przeprowadzili szybko i skutecznie akcję ratunkową wobec 4 osób, które znalazły się w wodzie jez. Roś, po tym jak ich łódkę przewrócił nagły podmuch wiatru" - apelują policjanci na Twitterze.
Czytaj więcej