Nowa Zelandia. Spadł balon z pasażerami. 11 rannych
11 rannych, w tym dwoje ciężko, to bilans katastrofy, do jakiej doszło w pobliżu Queenstown w Nowej Zelandii. Balon na ogrzane powietrze z nieznanych przyczyn spadł na ziemię przy próbie lądowania.
Dwie osoby z poważniejszymi obrażeniami trafiły do szpitala. Dziewięcioro lżej rannych zostało opatrzonych na miejscu wypadku.
- Po przyjeździe na miejsce zauważyliśmy, że ranni są rozrzuceni na odległości około stu metrów, a więc dotarcie z pomocą zajęło nam trochę czasu - mówił David Baillie, kierownik zespołu ratownictwa St John Ambulance w Queenstown.
Wypadek przy lądowaniu
Balon na ogrzane powietrze rozbił się przy próbie lądowania. Jak informuje zarządzająca nim firma, Sunrise Balloons, lot przebiegał bez zakłóceń.
"Podczas zbliżania do ziemi balon został złapany przez nagły podmuch wiatru, a kosz z pasażerami został uderzony w niskim nachyleniu" - podała firma w oświadczeniu.
ZOBACZ: Katastrofa balonu w USA. Nie żyją cztery osoby
Właściciel Sunrise Balloons i jeden głównych pilotów, Hugh McLellan, podkreślił, że firma była "głęboko zdenerwowana" incydentem. Przekazał też wyrazy współczucia poszkodowanym.
Pozostałe loty balonami zostały wstrzymane. Firma zapewniła, że współpracuje z policją i władzami lotniczymi, by wyjaśnić przyczyny wypadku.
Czytaj więcej