Krzysztof Sobolewski sekretarzem generalnym PiS. Jackowski: możliwe, że ktoś za to przeprosi
- Nie opuszczam szeregów PiS, bo cały czas mam nadzieję, że zapali się czerwona lampka i nastąpi zmiana kursu - powiedział w czwartkowej "Debacie Dnia" senator PiS Jan Maria Jackowski. Komentował też wybranie Krzysztofa Sobolewskiego na sekretarza generalnego jego ugrupowania. Jego zdaniem, być może "ktoś za to przeprosi".
Jackowski nawiązał do rezygnacji Marka Martynowskiego z szefowania senackim klubem Prawa i Sprawiedliwości. Polityk, odchodząc z funkcji, tłumaczył, że czyni to w ramach protestu po wyborze Krzysztofa Sobolewskiego na sekretarza generalnego partii. Nazwał go "twarzą nepotyzmu w PiS".
- Nie możemy wykluczyć sytuacji, że ktoś będzie przepraszał za to, że sekretarzem została osoba odbierana przez opinię publiczną jako "twarz nepotyzmu" - uznał Jackowski.
Jego zdaniem, "trzeba być wiarygodnym". - Można się mylić, ale trzeba za to umieć przeprosić - dodał senator PiS.
"PiS musi przeprosić za mnóstwo rzeczy"
Głos w "Debacie Dnia" zabrała też Izabela Leszczyna z Koalicji Obywatelskiej. Zwróciła się do Jackowskiego. - Panie senatorze, musielibyście przeprosić jeszcze za szczucie na osoby LGBT, zniszczenie Trybunału Konstytucyjnego... - wyliczała.
W jej opinii, obóz rządzący musi przeprosić "za mnóstwo rzeczy". - Dlatego warto się zastanowić i przejść na jasną stronę mocy - zachęciła.
Jan Maria Jackowski zapewnił, że "poważnie traktuje program Zjednoczonej Prawicy" i to, co jego formacja "głosiła w kampanii wyborczej". - Nie opuszczam szeregów PiS, bo cały czas mam nadzieję, że zapali się czerwona lampka i nastąpi zmiana kursu - dodał senator.
Czytaj więcej