Marek Martynowski rezygnuje z szefowania klubem PiS w Senacie. Mówi o nepotyzmie w partii
- On jest twarzą nepotyzmu - mówi Interii senator PiS Marek Martynowski o nowo wybranym sekretarzu generalnym partii Krzysztofie Sobolewskim. W ramach sprzeciwu parlamentarzysta zrezygnował z przewodniczenia senackiej grupie klubu parlamentarnego PiS. Martynowski zapewnia jednak, że chce pozostać lojalny wobec swojej formacji.
Marek Martynowski od 2015 roku pełnił funkcję przewodniczącego grupy senatorów klubu parlamentarnego PiS. Jak dowiedziała się Interia, we wtorek złożył on swoją rezygnację.
- Potwierdzam, taka rezygnacja została złożona - przekazała rzeczniczka partii, Anita Czerwińska. Nie wiadomo dotąd, kto będzie teraz przewodniczył grupie senatorów PiS.
Martynowski: więcej komentarzy nie będzie
Marek Martynowski w rozmowie z Interią przyznał, że jego decyzja spowodowana jest rozstrzygnięciami personalnymi, do jakich doszło podczas weekendowego kongresu PiS. Delegaci wybierali wówczas m.in. przewodniczącego partii, którym został - na swoją ostatnią kadencję - Jarosław Kaczyński.
ZOBACZ: SN: zakaz zgromadzeń bez podstawy prawnej. Komentarz premiera
Martynowskiemu nie spodobał się jednak wybór sekretarza generalnego. Został nim Krzysztof Sobolewski, który pełnił wcześniej funkcję szefa komitetu wykonawczego. - Z tym się głęboko nie zgadzam. To twarz nepotyzmu w naszej partii - ocenił Martynowski.
Senator przekazał, że nie zamierza opuszczać partii ani klubu parlamentarnego. - Chcę być lojalny wobec swojego ugrupowania. Nie zamierzam więcej komentować tej sprawy - dodał.
PiS chce walczyć z nepotyzmem
Podczas sobotniego kongresu PiS przyjęto uchwałę, która przewiduje, że współmałżonkowie, dzieci, rodzeństwo oraz rodzice posłów i senatorów PiS nie mogą zasiadać w radach nadzorczych państwowych spółek. Zakaz dotyczy też zatrudniania w spółkach SP członków najbliższej rodziny posłów i senatorów PiS.
W uchwale zaznaczono, że zakazy nie obejmują osób, które zostały "zatrudnione/pracują w strukturach spółek Skarbu Państwa ze względu na swoje kompetencje, doświadczenie zawodowe i jednocześnie doszło do nadzwyczajnej sytuacji życiowej".