Młodzież Wszechpolska wsypała gruz przed ambasadą Izraela. "Oto wasze mienie!"
Młodzież Wszechpolska w środę przed ambasadą Izraela wysypała gruz, w który wetknęła tabliczkę z napisem:"oto wasze mienie!". Troszkę przekroczyliśmy wartość tego, co zostało po wojnie, ale to nic - reszty nie trzeba" - napisano na Facebooku.
"Żeby była jasność: nie należy im się nic, nawet cegiełka. Ale postanowiliśmy wyjść naprzeciw i dać całość roszczeń, o które mogliby zabiegać, wysypując tonę gruzu pod ambasadą Izraela. Troszkę przekroczyliśmy wartość tego, co zostało po wojnie, ale to nic - reszty nie trzeba" - taki wpis zamieściła Młodzież Wszechpolska na Facebooku.
Oburzenie na działanie Młodzieży Wszechpolskiej wyraził Zarząd Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie, publikując na swoim Facebooku list.
Gmina "oczekuje stanowczej reakcji prezydenta Andrzeja Dudy, przedstawicieli polskiego rządu oraz potępienia działań urągających pamięci milionów Żydów" - pisze gmina.
"Liczymy, że państwowe organy - policja i prokuratura - dołożą wszelkich starań, aby wyjaśnić okoliczności wysypania gruzu przed ambasadą Izraela i surowo ukarzą organizatorów tej haniebnej akcji. Nie bądźmy obojętni!" - zaapelowano.
Gmina Żydowska w Warszawie uważa, że działanie Młodzieży Wszechpolskiej to "pierwsze, niepokojące skutki prac nad ustawą blokującą roszczenia o mienie pozostałe po wymordowanych polskich Żydach".
"Oburzają nas roszczenia"
Na list odpowiedziała Młodzież Wszechpolska.
"Wy również jesteście oburzeni? My - owszem. Oburza nas buńczuczność tego środowiska. Oburza nas oskarżanie Polaków o udział w Holocauście. Oburzają nas roszczenia o mienie, które nijak im się nie należy" - napisano.
Kontrowersyjna ustawa
24 czerwca w Sejmie uchwalona została nowelizacja Kodeksu postępowania administracyjnego. Zgodnie z przepisem przejściowym zawartym w nowelizacji do spraw administracyjnych niezakończonych przed dniem wejścia w życie zmiany stosowałoby się przepisy w nowym brzmieniu. Z kolei postępowania wszczęte po upływie 30 lat od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji i niezakończone przed dniem wejścia w życie zmiany zostałyby umorzone z mocy prawa. Nowelizacja ta była realizacją wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2015 roku.
ZOBACZ: Chargé d'affaires Izraela w MSZ. "Stanowisko pozostaje bez zmiany"
W ostrych słowach o noweli wypowiadał się szef MSZ Izraela Jair Lapid, który na Twitterze pisał m.in. o "hańbie" oraz "poważnym błędzie".
Izraelskiemu politykowi odpowiedział Patryk Jaki, odwołując się do "sterty gruzów". Europoseł zamieścił zdjęcia zrujnowanego getta w Warszawie. "To są budynki, za które chcecie środki. Polacy je odbudowali bez pomocy niemieckich środków, które wy ciągle otrzymujecie" - napisał polityk Solidarnej Polski.
Krytyka USA
Polska znalazła się w ogniu krytyki nie tylko ze strony Izraela, ale również z USA.
Amerykański chargé d’affaires w Warszawie Bix Aliu napisał do marszałek Sejmu list, którym przekonuje, że ustawa zamknie drogę ocalonym z Holokaustu do dochodzenia roszczeń. O wstrzymanie prac apelował też amerykański Departament Stanu.
W Sejmie nowelizację poparło 309 posłów, nikt nie był przeciw, 120 osób wstrzymało się od głosu.
W związku ze sprawą zorganizowano także dwa spotkania polskich i izraelskich dyplomatów. W niedzielę do Ministerstwa Spraw Zagranicznych Izraela wezwano ambasador RP Marek Magierowski. W poniedziałek rano z kolei do polskiego resortu spraw zagranicznych wezwana została kierująca izraelską ambasadą w Warszawie chargé d'affaires Tal Ben-Ari Yaalon.
ZOBACZ: Izrael. Ambasador Marek Magierowski wezwany do izraelskiego MSZ
"Polska z niepokojem odnotowuje wypowiedzi strony izraelskiej, dotyczące nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego. Wypowiedzi te wskazują na nieznajomość faktów i polskiego prawa" - oświadczyło w piątek MSZ. Dodało, że "Polska nie ponosi żadnej odpowiedzialności za Holocaust, który był zbrodnią popełnioną przez okupantów niemieckich m.in. na obywatelach polskich narodowości żydowskiej. Ofiarami zbrodni niemieckich były miliony obywateli II RP".
Czytaj więcej