Ząbkowice Śląskie. 20-letni Marceli C. oskarżony o zabójstwo rodziców i brata. Miał użyć siekiery
Zamordował siekierą swoich rodziców i małego brata, a później udawał, że ktoś napadł na jego dom - tak śledczy mówią o zbrodni, którą miał popełnić 20-letni Marceli C. w Ząbkowicach Śląskich. Młody mężczyzna przyznał się do winy, a biegli twierdzą, że był poczytalny, lecz ma zaburzenia osobowości.
Według ustaleń śledztwa, w grudniu 2019 r. C. zadał rodzicom i 7-letniemu bratu śmiertelne ciosy siekierą w czasie, gdy spali. Następnie miał upozorować napad rabunkowy na swój dom.
- 20-latek starał się zatrzeć ślady przestępstwa, próbując spalić i ukryć ubranie, które miał na sobie podczas zdarzenia oraz siekierę. Po powrocie do domu, Marceli C. wyszedł na dach i zawiadomił policję o napadzie rabunkowym – relacjonował prokurator Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Mężczyzna został oskarżony o dokonanie ze szczególnym okrucieństwem trzech zabójstw. Śledczy wskazują, że kierował się motywacją zasługującą na szczególne potępienie.
- Zabójstwo rodziców zostało dodatkowo zakwalifikowane jako popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, ponieważ po dokonanych czynach, Marcel C. zabrał z domu 8,7 tys. zł, które planował przeznaczyć na ucieczkę z kraju – dodał prokurator Orepuk.
Biegli: Marceli C. był i jest poczytalny
C., według prokuratury, przyznał się do zarzutów i złożył wyjaśnienia, a teraz przebywa w areszcie. Grozi mu dożywocie.
Prokurator Orepuk dodał, że w toku śledztwa przeprowadzono obserwację psychiatryczną oskarżonego. - Z uzyskanej opinii biegłych lekarzy psychiatrów wynika, że C. był i jest osobą w pełni poczytalną - powiedział.
ZOBACZ: Niemcy. Złodzieje okradli kościół. Oddali łup i napisali list
Biegli psycholodzy z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. J. Sehna w Krakowie stwierdzili u C. zaburzenie osobowości polegające na braku empatii i wrażliwości, zgeneralizowaną wrogość, a nawet nienawiść wobec otoczenia.
Biegli stwierdzili też, że mężczyznę cechuje silny egocentryzm i obwinianie innych, w tym członków swojej rodziny za niepowodzenia.
Rodzina C. była zamożna, Marceli C. miał opinię spokojnego licealisty. Najstarszy syn małżeństwa C. jest dorosły i był w momencie zbrodni poza rodzinnym domem.
Czytaj więcej