Tajlandia otwiera się na turystów. Pierwszych gości przywita premier
Tajlandia częściowo otwiera się na turystów. W czwartek na wyspę Phuket, w ramach programu pilotażowego, przyleci 250 gości. Na pokładzie czterech samolotów znajdą się turyści z Izraela, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Kataru. Będą witani przez samego premiera generała Prayuth Chan-ocha.
Leżącą na południu Tajlandii wyspiarską prowincję Phuket od 1 lipca mogą odwiedzać, bez wymogu odbywania kwarantanny, osoby z krajów o niskim i średnim ryzyku zakażeń koronawirusem.
Program jest skierowany do turystów, przylatujących z państw uznawanych za "bezpieczne". Na tej liście jest też Polska.
Od chwili przylotu wczasowicze będą mogli swobodnie podróżować po Phuket, ale do innych części kraju będzie im wolno pojechać dopiero po dwóch tygodniach. 70 proc. mieszkańców wyspy zostało już zaszczepionych przeciwko koronawirusowi.
ZOBACZ: Od 1 lipca działa Unijny Certyfikat COVID
Tajlandia szacuje, że dzięki programowi od lipca do września kraj odwiedzi ponad sto tysięcy gości, którzy mają zostawić tam prawie 300 milionów dolarów.
Turystyczny raj
Tajlandia straciła w zeszłym roku około 50 miliardów dolarów dochodu z turystyki. Liczba zagranicznych gości spadła aż o 83 proc. i w 2020 roku było to około 6,7 mln odwiedzających. Skalę obrazują dane z roku przed pandemią. W 2019 kraj odwiedziło prawie 40 mln turystów.
Szczególne straty odnotowywał skoncentrowany prawie wyłącznie na turystyce kurort na wyspie Phuket. To jedno z najczęściej i najliczniej odwiedzanych punktów w Tajlandii.
Czytaj więcej