Covid-19 dotarł do Korei Płn.? Doszło do "poważnego przypadku"
Z powodu zaniedbań urzędników w Korei Płn. doszło do "poważnego przypadku", który może spowodować "wielki kryzys" zawiązany z pandemią Covid-19 – podały w środę państwowe media, cytując przywódcę Kim Dzong Una. Pjongjang nie zgłosił dotąd ani jednej infekcji.
Wysokiej rangi urzędnicy zaniedbali wykonania decyzji w sprawie zapobiegania pandemii, co grozi powstaniem "wielkiego kryzysu w zapewnianiu bezpieczeństwa państwa i ludu oraz niesie ze sobą poważne konsekwencje" – powiedział Kim na rozszerzonym posiedzeniu biura politycznego partii we wtorek.
Przekazująca wypowiedzi przywódcy oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA nie sprecyzowała, o jaki "poważny przypadek" chodzi. Nie podano też, czy koronawirus rozprzestrzenił się w kraju. Agencja poinformowała natomiast, że urzędnicy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności za zaniedbania.
Kraj bez Covid-19
Pjongjang nie zgłosił jak dotąd oficjalnie ani jednego przypadku infekcji. Władze Korei Płn. przekazały Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), że do 10 czerwca przebadały na koronawirusa ponad 30 tys. osób i u żadnej z nich nie wykryły zakażenia.
ZOBACZ: Korea Północna. Państwowa telewizja potwierdza utratę wagi Kim Dzong Una
Zagraniczni eksperci kwestionowali jednak wiarygodność oficjalnych danych płynących z Pjongjangu. Wskazywali przy tym na niską jakość infrastruktury medycznej w tym kraju oraz nieszczelną granicę z Chinami, które są głównym partnerem handlowym Korei Płn.
Zdaniem komentatorów ewentualny kryzys epidemiczny w Korei Płn. mógłby być szczególnie dotkliwy, biorąc pod uwagę niską jakość opieki zdrowotnej. By tego uniknąć, władze w Pjongjangu zastosowały szereg surowych środków zapobiegawczych i już na początku pandemii zamknęły granice, co z kolei zmniejszyło prawie do zera handel z Chinami i dodatkowo pogłębiło zapaść gospodarczą.
Czytaj więcej