Premier Mateusz Morawiecki: od 1 lipca koniec limitów u lekarzy specjalistów
- Od 1 lipca znosimy wszystkie limity przyjęć do lekarzy specjalistów - przekazał premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, zapadła również decyzja, aby zaniechać w całości poboru podatku od umorzonej części dotacji z tarczy finansowej przyznanej firmom. - To kolejny zastrzyk 10 mld zł dla przedsiębiorstw na ich lepszy rozwój - uznał szef rządu.
Jak przyznał we wtorek premier Morawiecki, umorzone podatki mogłyby trafić do budżetu. - Ale zdaję sobie sprawę, że przedsiębiorstwa, które przeszły w trudny sposób pandemię, mają dzisiaj unikalną szansę: coraz szerszy portfel zamówień, udało im się utrzymać miejsca pracy, mają szansę na ekspansję - wyliczał na konferencji prasowej.
Jego zdaniem, gdyby firmy miały oddać część rządowej dotacji "w podatku", mogłoby to "nieco spowolnić ich rozwój".
ZOBACZ: Dostawa Moderny. Do Polski dotrze 285 tys. szczepionek
W poniedziałek Centrum Informacyjne Rządu podało, że Polska awansowała w rankingu Zrównoważonego Rozwoju ONZ z 23. na 15. miejsce; mimo pandemii nasz kraj odnotował stosunkowo niski spadek wzrostu gospodarczego, uniknął fali bezrobocia i wzrostu poziomu ubóstwa.
"Optymizm musi być schłodzony"
Szef rządu przypomniał, że w Polsce wykonano dotychczas ponad 28,4 mln szczepień, a do końca czerwca ma zostać osiągnięty pułap 30 mln.
- Lecz "to za mało, by przerwać łańcuch zakażeń". - Nie wygraliśmy jeszcze tej walki z epidemią. Musimy skłaniać jak najwięcej rodaków, żeby się zaszczepili. Dzięki temu będziemy mogli lepiej zarządzać przyszłością - uznał.
Jak dodał, w poniedziałek od wielu dni nie zanotowano żadnego zgonu na COVID-19. - To był symboliczny dzień, jednak optymizm musi być schłodzony – mówił premier Morawiecki.
W opinii premier, "dobre zdrowie jest najważniejsze", a "świat po COVID-19 będzie inny niż wcześniej". Z tego powodu rząd proponuje rozwiązania, które mają pomóc społeczeństwu wrócić do normalności.
ZOBACZ: Naukowcy: szczepionki przeciwko Covid-19 mogą zapewnić odporność na lata. Nie wszystkie
- Za sprawą zniesienia limitów do lekarzy specjalistów od 1 lipca, będziemy starali się rozładowywać kolejki - wskazał.
Zniesienie limitów to jeden z pięciu punktów zapowiadanego przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego planu odbudowy zdrowia Polaków. Pozostałe rozwiązania obejmują Krajową Sieć Onkologiczną, Krajową Sieć Kardiologiczną, opiekę i rehabilitację pocovidową oraz program profilaktyki dla osób 40 plus.
Niedzielski: luzowanie obostrzeń nie powoduje wzrostu zakażeń
Głos na konferencji prasowej zabrał również minister zdrowia. - Cały czas jest realne zagrożenie przyspieszenia wzrostu zakażeń. Musimy być ostrożni - mówił, przypominając o sytuacji w Izraelu, Portugalii i Wielkiej Brytanii.
Jak dodał, rząd nie chce dopuścić, by w przypadku pogorszenia się sytuacji epidemicznej przygotowani byli zarówno ludzie, jak i infrastruktura.
- Najważniejsza jest prewencja mówiąca, że lepiej zapobiegać niż reagować - uznał.
Niedzielski przyznał jednak, że pod względem "zachowania pandemii" w ostatnich miesiącach można stwierdzić, że "luzowanie obostrzeń nie prowadzi do zwiększenia liczby zakażeń".
- Koronawirus trafia na naturalną barierę. Według najnowszych badań, współczynnik odporności w populacji - po szczepieniu i przechorowaniu COVID-19 w sumie - jest rzędu 60 proc. - mówił.
"Chcemy wzmocnić laboratoria"
Minister zdrowia wyjaśnił, że głównym ryzykiem w najbliższym czasie jest wpływ mutacji "alertowych" lub pojawienie się nowych, niebezpiecznych wariantów. Jak przypomniał, z tego powodu rządzący zdecydowali się na wprowadzenie obowiązkowej kwarantanny dla niezaszczepionych wracających spoza strefy Schengen lub EOG.
ZOBACZ: GUS: w 2020 r. zmarło o 68 tys. więcej osób niż rok wcześniej
- Chcemy wzmocnić też laboratoria publiczne i sieć partnerską laboratoriów prywatnych - zapewnił, dodając, że na ten cel trafi 6,5 mln zł, a ośrodki te będą badały genom wirusa.
Niedzielski: nie chcemy, aby Polska znalazła się poza nawiasem szczepień
Szef MZ był pytany na konferencji prasowej o negocjacje w sprawie dostaw szczepionek przeciw COVID-19 na ewentualną trzecią dawkę. Niedzielski potwierdził, że taki dialog jest prowadzony, jednak żadne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły.
Podkreślił, że priorytetem jest uczestniczenie we wszystkich procesach negocjacyjnych dotyczących zabezpieczenia populacji szczepieniami.
- W tej chwili rzeczywiście jest taki bardzo wstępny dialog prowadzony na poziomie Komisji Europejskiej, bo KE już zaczyna rozmawiać z producentami - oświadczył minister.
Jak dodał, rząd nie chce, aby Polska "znalazła się poza nawiasem możliwości skorzystania ze szczepień". Zaznaczył jednocześnie, że to nie przesądza, czy będzie szczepienie trzecią dawką.
- Tutaj jeszcze prowadzimy intensywne analizy i badania, które mówią o skuteczności prowadzenia tej trzeciej dawki. Jeżeli ona ma powtórzyć i przypomnieć systemowi immunologicznemu o kontakcie i odporności na tego samego wirusa, to tutaj ta wartość dodana trzeciej dawki nie jest aż tak duża. Ona byłaby zdecydowanie większa, gdyby to uodpornienie dotyczyło w większym stopniu nowych mutacji, które się być może jeszcze pojawią - powiedział Niedzielski.