Dolnośląskie. Pijany kierowca udawał obcokrajowca. Był poszukiwany
Pijany kierowca zatrzymany do kontroli udawał obywatela Czech i posługiwał się podrobionymi dokumentami. Okazało się, że ma zakaz prowadzenia pojazdów i jest poszukiwany przez dwie prokuratury. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Mł. aspirant Przemysław Ratajczyk z dolnośląskiej policji poinformował we wtorek, że policjanci ruchu drogowego na drodze krajowej nr 3 zatrzymali do kontroli kierowcę volkswagena na obcych tablicach rejestracyjnych.
Twierdził, że nie zna języka polskiego
- Okazało się, że był on nietrzeźwy, miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Co więcej, mężczyzna przedstawił się mundurowym jako obywatel Czech i wylegitymował się dwoma dokumentami: czeskim prawem jazdy i dowodem osobistym z tego kraju. W rozmowie z funkcjonariuszami 41-latek dość nieporadnie posługiwał się językiem czeskim, a następnie próbował jeszcze mówić po niemiecku, informując policjantów, że właśnie w Niemczech pracuje. Podczas interwencji cały czas twierdził, że nic nie rozumie i nie zna języka polskiego - opowiedział policjant.
ZOBACZ: Kierowca nie trafił w żaden zjazd na rondzie. Miał 3 promile alkoholu we krwi
Uwagę funkcjonariuszy zwróciły czeskie dokumenty, które nie miały charakterystycznych znaków zabezpieczających. Wątpliwości policjantów zostały rozwiane, gdy w wyniku kontroli osobistej, przy zatrzymanym ujawnili polski paszport. Okazało się, że mężczyzna jest Polakiem.
Dokumenty za tysiąc euro
- W tej sytuacji 41–latek "przypomniał sobie" swój ojczysty język, który oczywiście znał biegle. Przyznał się, że dokumenty, które okazał funkcjonariuszom są podrobione i kupił je w internecie za tysiąc euro. Skłonił go do tego fakt, że nie miał polskiego prawa jazdy, które wcześniej zostało mu odebrane między innymi za kierowanie pojazdami mechanicznymi w stanie nietrzeźwości - powiedział policjant.
ZOBACZ: Lubelskie. Pijany kierował z ręką w temblaku. Biegi zmieniał pasażer, wjechali w ogrodzenie
Okazało się też, że mężczyzna jest poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu przez dwie prokuratury w Grodzisku Wielkopolskim i Poznaniu.
Mężczyzna trafił do policyjnej celi i usłyszał zarzuty kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, czego dopuścił się w warunkach recydywy, oraz posługiwania się podrobionymi dokumentami. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Czytaj więcej