Bez prawa jazdy, ale za to z kokainą. Tak kobieta przewoziła swojego 2-letniego syna

Polska
Bez prawa jazdy, ale za to z kokainą. Tak kobieta przewoziła swojego 2-letniego syna
Pomorska Policja

Kierowała bez prawa jazdy, prawdopodobnie odurzona narkotykami i z 24 porcjami kokainy przy sobie - tak 27-latka przewoziła swojego 2-letniego syna. Kilka godzin wcześniej, w trakcie kontroli, funkcjonariusze zatrzymali 30-letniego męża kobiety, który był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. 30-latek kierował samochodem, prawdopodobnie będąc pod wpływem kokainy.

W piątek po południu policjanci ruchu drogowego otrzymali zgłoszenie, że na ul. Uczniowskiej w Gdańsku  świadek uniemożliwił dalszą jazdę i zabrał kluczyki kierującej mercedesem, która prawdopodobnie jest pijana, a w aucie przewozi dziecko.

 

Funkcjonariusze zbadali kobietę alkomatem, który pokazał, że 27-latka była trzeźwa. Uwagę policjantów zwróciło zachowanie gdańszczanki, która mówiła niewyraźnie i miała zaburzenia ruchów ciała. Mając podejrzenie, że 27-latka jest pod wpływem środków odurzających, w szpitalu pobrano jej krew do dalszych badań.

 

ZOBACZ: Para po zażyciu narkotyków opiekowała się 3-miesięczną córką

 

Podczas sprawdzania danych osobowych gdańszczanki, okazało się, że nie ma ona uprawnień do kierowania. Ponadto w trakcie przeszukania 27-latki oraz jej auta, policjanci znaleźli i zabezpieczyli 24 porcji kokainy. W takich okolicznościach gdańszczanka przewoziła mercedesem swojego 2-letniego syna. Chłopiec po zbadaniu przez lekarza, trafił pod opiekę członka rodziny. O zdarzeniu policjanci powiadomią sąd rodzinny.

 

Kobieta kierowała bez uprawnień i prawdopodobnie była pod wpływem kokainyPomorska Policja
Kobieta kierowała bez uprawnień i prawdopodobnie była pod wpływem kokainy

Ojciec miał być w więzieniu

Kilka godzin wcześniej doszło do kolizji drogowej  na skrzyżowaniu ulic Czarny Dwór i Alei Jana Pawła II. Tam funkcjonariusze zatrzymali męża 27-latki, który kierował volkswagenem polo. Podczas rozmowy z policjantami, 30-letni sprawca kolizji nie zachowywał się naturalnie. Mając podejrzenie, że mężczyzna może być pod wpływem środków odurzających, w szpitalu pobrano mu krew do dalszych badań.

 

ZOBACZ: 72-latek wstydził się niskiej emerytury, więc handlował narkotykami

 

Podczas sprawdzania danych mężczyzny, okazało się, że 30-latek jest poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu oraz do osadzenia w zakładzie karnym, gdzie ma do odbycia karę 10 miesięcy pozbawienia wolności. Funkcjonariusze zatrzymali 30-latka, a następnie, zgodnie z dyspozycją sądu, przewieźli go do zakładu karnego.

 

Rodzicom grozi kara kilkuletniego pozbawienia wolności. 

kmd/ sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie