Rosja: mężczyźnie odebrano dziecko urodzone przez surogatkę
Obywatel Chin został zatrzymany w Moskwie - mężczyźnie odebrano rocznego syna urodzonego w Rosji przez surogatkę. Zatrzymania dokonano w związku ze sprawą karną dotyczącą handlu ludźmi.
Jak przekazał adwokat, obywatel Chin zamierzał wkrótce opuścić Rosję wraz z dzieckiem, które ma paszport ChRL. Policja zatrzymała mężczyznę w nocy z czwartku na piątek w hotelu w Moskwie. Przez 15 godzin był on przesłuchiwany przez funkcjonariuszy Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej. Następnie mężczyzna został zatrzymany, a dziecko zabrano i zawieziono do szpitala.
ZOBACZ: 51-latka została surogatką. Urodziła swoją wnuczkę
Sprawę karną, w której obywatel Chin ma status podejrzanego wszczęto przed rokiem. Wówczas w mieszkaniu w jednej z dzielnic Moskwy znaleziono pięcioro noworodków urodzonych przez surogatki dla obywateli Chin. Niemowlęta trafiły do ośrodka dla dzieci. Później troje niemowląt zwrócono obywatelom Chin, których ojcostwo potwierdziła ekspertyza genetyczna. Właśnie jeden z tych ojców został teraz zatrzymany.
Surogacja nie jest zabroniona
Sprawę skomentowała w niedzielę w radiu Goworit Moskwa działaczka Rady ds. Praw Człowieka przy prezydencie Rosji, Jewa Merkaczewa. Jej zdaniem sprawę karną wszczęto bezpodstawnie, bo po odnalezieniu niemowląt przed rokiem badania genetyczne potwierdziły pokrewieństwo z rodzicami z Chin, a surogacja nie jest w Rosji zabroniona.
Na początku czerwca br. do parlamentu Rosji wniesiony został projekt ustawy o zakazie korzystania z usług surogatek w Rosji przez obywateli obcych państw. Projekt głosi, że przynajmniej jedno z potencjalnych rodziców dziecka, które w ten sposób przyjdzie na świat powinno być obywatelem Rosji.
Według danych z lipca 2020 roku około tysiąca niemowląt urodzonych przez surogatki w Rosji nie mogło zostać zabranych przez rodziców będących cudzoziemcami z powodu zamknięcia granic po wybuchu epidemii koronawirusa.
Czytaj więcej