Wielka Brytania. Minister zdrowia miał romans. Przeprasza za... naruszenie obostrzeń i rezygnuje

Świat
Wielka Brytania. Minister zdrowia miał romans. Przeprasza za... naruszenie obostrzeń i rezygnuje
PAP/EPA/NEIL HALL
Matt Hancock i Gina Coladangelo

Brytyjski minister zdrowia Matt Hancock zrezygnował w sobotę ze stanowiska po tym, jak dzień wcześniej wyszło na jaw, że złamał restrykcje epidemiczne, obejmując i całując doradczynię ze swojego resortu, z którą według tabloidu "The Sun" ma romans.

"Ostatnią rzeczą, której bym chciał, jest to, by moje życia prywatne odwracało uwagę od najważniejszej rzeczy, na jakiej jesteśmy skupieni, jaką jest wyprowadzenie nas z tego kryzysu. Chcę jeszcze raz przeprosić za złamanie wytycznych i przeprosić moją rodzinę i bliskich za wplątanie ich w to. Muszę także być z moimi dziećmi w tym czasie" - napisał Hancock.

Obowiązywały restrykcje

Zdjęcie opublikowane przez "The Sun" pochodzi z monitoringu i zostało zarejestrowane 6 maja. Wówczas obowiązywały restrykcje, wedle których Brytyjczycy mieli obowiązek zachować dystans wobec osób spoza swoich gospodarstw domowych - i na tym głównie koncentruje się krytyka opozycji, nie zaś na samym fakcie romansu ministra zdrowia.

 

W specjalnym oświadczeniu Matt Hancock przyznał, że naruszył obostrzenia i przeprosił za to Brytyjczyków.

 

- Zawiodłem was i jest mi bardzo przykro - oznajmił minister zdrowia, twórca wspomnianych regulacji.

 

Kontrakty dla firmy brata

Jak relacjonują brytyjskie media, Gina Coladangelo, była lobbystka i żona magnata modowego Olivera Bonasa, zna się z Hancockiem jeszcze z czasów wspólnych studiów na Oksfordzie. Hancock zatrudnił ją w Departamencie Zdrowia najpierw jako doradcę społecznego, a później umieścił ją w ścisłym kierownictwie jednostki.

 

ZOBACZ: Brytyjski minister zdrowia: indyjski wariant stanowi 50-75 proc. nowych zakażeń

 

Sky News ujawnił, że firma brata kobiety, Roberto Coladangelo, podpisała intratne kontrakty z NHS - brytyjskim odpowiednikiem NFZ.

To wszystko sprawia, że opozycja, a także część rządzących torysów domagali się dymisji Hancocka.

 

- On ustalił zasady. I on je złamał. Musi odejść. Jeśli tego nie zrobi, premier powinien go wyrzucić - stwierdziła wcześniej - przed rezygnacją Hancocka - Anneliese Dodds z Partii Pracy.

"Życie prywatne powinno pozostać prywatne"

Downing Street oświadczyło jednak, że akceptuje przeprosiny Hancocka i "uważa sprawę za zamkniętą".

 

Hancocka broniła także była minister Edwina Currie, która w latach 80. miała romans z byłym premierem Johnem Majorem.

 

- Życie prywatne powinno pozostać prywatne - podkreśliła. - Nie możemy oczekiwać, że ministrowie będą się zachowywali perfekcyjnie pod każdym względem - dodała w rozmowie z Times Radio.

 

W sondażu cytowanym przez Sky News 58 proc. Brytyjczyków uważało, że Hancock powinien podać się do dymisji, a 25 proc. było przeciwnego zdania.

ac / Interia
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie