Kardynał Angelo Bagnasco w Polsce. "Sprawdzał zaniedbania" Dziwisza
"Kardynał Angelo Bagnasco jeździ po Polsce i rozmawia ze świadkami i ofiarami. Temat? Kard. Stanisław Dziwisz" - przekazał publicysta Tomasz Terlikowski. Jego zdaniem, Polskę może czekać "trzęsienie ziemi". Nuncjatura Apostolska potwierdziła, że kard. Bagnasco jest w naszym kraju i że "weryfikował zaniedbania" kard. Dziwisza, gdy był on metropolitą krakowskim.
"Dzieje się. Kardynał Angelo Bagnasco jeździ po Polsce i rozmawia ze świadkami i ofiarami. Temat? Kard. Stanisław Dziwisz. Wiele wskazuje na to, że czeka nas trzęsienie ziemi" - poinformował na Twitterze Terlikowski.
W następnym wpisie dodał, że w sprawie kard. Dziwisza Watykan powołał komisję, a o dochodzeniu nie poinformowano polskiego Kościoła.
"Kard. Bagnasco zapoznał się z dokumentami i odbył szereg spotkań, a relację z wizyty przedstawi Stolicy Apostolskiej" - poinformowała Nuncjatura.
Pod koniec 2020 roku w telewizji Trwam Stanisław Dziwisz odnosił się do krytyki, jaka na niego spadła w ostatnim czasie. Przypomnijmy, że w filmie "Don Stanislao", wyemitowanym w TVN24, byłemu sekretarzowi Jana Pawła II zarzucono poważne zaniedbania w sprawie pedofilii w Kościele.
W TV Trwam Dziwisz nawiązywał jednocześnie do "ataków na Jana Pawła II". - Żeby uderzyć w papieża, to trzeba też uderzyć w ludzi, którzy z nim współpracowali. To była nasza służba papieżowi, a poprzez papieża mojej ojczyźnie. Jeśli moja ojczyzna tego nie widzi, a kiedyś widziała, to niewątpliwie powoduje u mnie ból, ale przebaczam - oświadczał.
ZOBACZ: Kard. Dziwisz: nie było blokady informacji, które docierały do Jana Pawła II
W opinii kardynała, "ta Polska jest inna niż ta, którą była kilkadziesiąt lat temu". - Ówczesna była zachwycona papieżem, zachwycona jego nauczaniem. To najwybitniejszy Polak w historii naszego narodu i święty. Jeżeli ktoś tego nie pamięta, popada w wielki błąd - podkreślał były metropolita krakowski.
Stanisław Dziwisz po raz kolejny odrzucał oskarżenia dotyczące zamiatania afer pedofilskich pod dywan. - Jeżeli ktoś mówi, że coś zaniedbaliśmy, to nie zna pracy w Stolicy Apostolskiej. Watykan to jest papież, ale także i urzędy, każdy z nich ma jeden dział i tym się zajmuje. Wszystkie sprawy, które dochodziły do papieża bezpośrednio, zostały potem poprzez papieża skierowane do odpowiednich urzędów do załatwienia. Nic się nie ukrywało - oznajmiał hierarcha.
Czytaj więcej