Głowa małego lisa utknęła w słoiku. Pomogła policja

Plastikowe butelki, szkło i inne odpady mogą zaszkodzić zwierzętom. Przekonał się o tym młody lis, którego głowa utknęła w pustym słoiku. Na szczęście pomoc przyszła w porę. Spacerowicz zaalarmował służby. Stworzenie zostało uratowane z opresji.
Pan Tomasz zauważył małego lisa w okolicach Pogorzelicy nad Wartą. Zwierzę znalazło się w niebezpiecznej sytuacji. "Jego łepek utknął w pustym słoiku porzuconym przez człowieka" - czytamy we wpisie komendy powiatowej policji w Jarocinie.
ZOBACZ: Małe lisy potrzebowały pomocy. Ich matka nie dawała oznak życia
Mały lis był przerażony, uciekał. Pomoc okazała się utrudniona. W czwartek pan Tomasz wrócił jednak na miejsce, gdzie spotkał lisa. Powiadomił również o całej sytuacji służby, które przejeżdżały w pobliżu przeprawy promowej.
Na szczęście mężczyźnie i funkcjonariuszom udało się uwolnić lisa ze śmiertelnej pułapki. Zwierzę wróciło do swojego naturalnego środowiska. Nagranie z akcji ratunkowej zostało opublikowane na facebookowym profilu Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
"Dbajmy o środowisko nie tylko dla siebie"
Policja apeluje do osób odpoczywających na świeżym powietrzu. Wracając do domu, zabierajmy też swoje śmieci. Odpady mogą okazać się niebezpieczne dla mieszkańców łąk i lasów... "Dbajmy o środowisko nie tylko dla siebie, ale dla przyszłych pokoleń i dzikiej zwierzyny" - przypominają mundurowi.
ZOBACZ: Pod dom przyszedł borsuk. Potrzebował pomocy
"Widok martwego jeża, wiewiórki czy kota, który wiedziony zapachem utknął w pustym, pozostawionym przez człowieka, słoiku czy puszce nie jest rzadkością" - zaznacza policja. Służby podkreślają, że za pozostawianie lub wywożenie odpadów (w niewyznaczonych do tego celu miejscach) grozi mandat. Za karę możemy zapłacić do 500 zł.
Czytaj więcej