"Donald Tusk jest najwybitniejszym polskim politykiem". Sławomir Neumann w "Graffiti"

Polska
"Donald Tusk jest najwybitniejszym polskim politykiem". Sławomir Neumann w "Graffiti"
Polsat News
Sławomir Neumann gościem "Graffiti"

- Gdyby Donald Tusk powiedział jutro, że chce wrócić i być przewodniczącym Platformy Obywatelskiej to myślę, że 99 proc. członków będzie klaskało i uzna decyzję za bardzo dobrą - powiedział Sławomir Neuman w "Graffiti". Podkreślił, że były premier jest "najwybitniejszym polskim politykiem".

Prowadzący Grzegorz Kępka zapytał Sławomira Neumanna o nałożenie obowiązku kwarantanny na kibiców wracających z Sankt Petersburga. Polacy wracający z Rosji będą musieli izolować się przez 7 dni. - Cały czas jesteśmy zaskakiwani zmianami, które dzieją się z dnia na dzień. To nie jest tak, że mając mniejszą liczbę zachorowań możemy odłożyć sprawy koronawirusa na półkę. To nie jest tak, że wszystko jest normalnie bo nie jest. 

 

Jak dodał ten, kto nie chce się szczepić albo nie może się zaszczepić musi liczyć się z trudnościami np. w podróżowaniu. 

 

- Jeżeli ktoś może się zaszczepić, niech z tego korzysta. Niech ludzie wierzą nauce, a nie gusłom. Tylko szczepionki mogą zatrzymać tę chorobę - podkreślił. 

 

ZOBACZ: Szwedzcy kibice zakażeni koronawirusem

 

Dodał, że nie ma pretensji do rządu, w związku ze zmianami przepisów dot. kwarantanny. - Rząd przez wiele miesięcy nie traktował koronawirusa poważnie. Przypominamy ściąganie Polaków z Wysp Brytyjskich przed świętami, gdzie było wiadomo, że jest nowa, bardzo agresywna odmiana koronawiusa. Myśmy wysyłali po tych ludzi samoloty, żeby przylecieli do Polski i przylecieli z wirusem, zaczęła się kolejna fala. 

 

- Nie możemy pozwolić na to, żeby przywozić nam mutacje koronawirusa, bo jesienią znowu będziemy ograniczać gospodarkę, zamykać siłownie, nie pójdziemy do teatru - podkreślił. 

Problem ze szczepieniami

Sławomir Neumann odniósł się do coraz mniejszego zainteresowania szczepieniami. - My od początku mówiliśmy, że tak przygotowane szczepienia skończą się porażką. Pełne scentralizowanie wszystkiego, nie danie szansy samorządom ani lekarzom rodzinnym takiej pracy "od początku" z pacjentami powoduje dzisiaj tego typu ograniczenia. Nie ma poważnej kampanii edukacyjnej prowadzonej przez rząd, są tylko PR-owe konferencje, które miały pokazać jak jest świetnie, jak wygraliśmy z wirusem, jak Dworczyk z Morawieckim dają radę i jak to jesteśmy najlepsi na świecie w szczepieniach. Dziś jest tego efekt, ludzie nie chcą się szczepić, a rząd nie ma autorytetu i nie może ich przekonać - powiedział. 

 

Jak przyznał negatywną rolę odgrywa również Kościół, który zamiast pomagać w promowaniu szczepień często do nich zniechęca. 

 

ZOBACZ: Niedzielski: jeśli zaatakuje wirus Delta, mogą wrócić obostrzenia

 

- To się skończy źle jesienią, kiedy kilkadziesiąt procent społeczeństwa nie będzie zaszczepionych, a będziemy mieli otwarte szkoły i uczelnie i będziemy mieli ryzyko kolejnej fali. Warianty atakują coraz młodsze osoby. Myślę, że to jest czas, żeby rząd się ogarnął i przemyślał zasady współpracy z lekarzami i samorządami, aby dotrzeć do niezdecydowanych i dać im się zaszczepić - podsumował. 

 

WIDEO: Sławomir Neumann w "Graffiti"

Cyberatak na Michała Dworczyka?

Grzegorz Kępka przywołał słowa Michała Dworczyka, który podkreślił, że jest celem cyberataków Rosjan, ponieważ dobrze koordynuję akcję szczepień oraz od lat opowiadał się za wolną Białorusią. 

 

- Te tłumaczenia, które były wczoraj przedstawiane w Sejmie były żałosne, były wręcz czymś nieprzyzwoitym. Przypomnę, że na pocztę Michała Dworczyka nie było włamania. Tam się zalogowano odpowiednim hasłem i loginem, więc jest wysokie prawdopodobieństwo, że minister przekazał komuś te hasła. Pretensji do ministra Dworczyka było i jest mnóstwo, jak i dla całego rządu, w związku z walką z pandemią. Minister Dworczyk dopuścił do czegoś nieprawdopodobnego. Dziś jesteśmy świadkami wycieku maili mówiących o państwowych kwestiach, pisanych na prywatnych kontach, wymienianych między premierem i ministrami rządu - powiedział Neumann.

 

ZOBACZ: USA o cyberatakach w Polsce: Rosja używa wielu narzędzi do siania dezinformacji i podziałów

 

Jak dodał, będziemy zasypywani kolejnymi mailami, ponieważ jak sam rząd twierdzi, wyciekło 70 tys. maili. - Trzeba mieć w Polsce służby specjalne, wywiad, kontrwywiad, który zajmuje się ochroną polskich obywateli. Dziś mamy służby specjalne, które zajmują się polityką, szukaniem "haków" na opozycję albo "haków" nawzajem na siebie. Być może dlatego część polityków uciekała na prywatne skrzynki, żeby służby nie czytały tego, co tam wypisują - podkreślił. 

 

Sławomir Neumann, przyznał, że Zjednoczona Prawica nie jest w stanie przeprowadzić przez Sejm poważnych ustaw. - Obronić stołki są w stanie. Mówiłem, że nie wierzę we wcześniejsze wybory, bo jest jeszcze zbyt dużo pieniędzy do rozgrabienia, za dużo Spółek Skarbu Państwa do obsadzenia, za dużo rodziny jest niezatrudnionych, więc oni się obronią i będą bronić swoich stołków. 

"On jest najwybitniejszym polskim politykiem"

Były przewodniczący klubu Platformy Obywatelskiej został zapytany o to, czy powrót Donalda Tuska nie staje się już "rzeczą humorystyczną".

 

- Od wywiadu Donalda Tuska dla jednej ze stacji zaczęła się dyskusja. To pokazuje jego siłę i pozycję. On jest najwybitniejszym polskim politykiem, który osiągnął najwięcej. Jego pozycja, siła jest nieporównywalna z żadnym innym politykiem opozycji - przyznał Neumann. 

 

- Donald Tusk na pewno o tym powie. Jest osobą, która bardzo może pomóc Platformie Obywatelskiej i chce jej pomóc. Myśląc o wyborach w 2023 roku to jest czas, żeby powoli, coraz mocniej zacząć się angażować w Platformę. To jest decyzja Donalda Tuska i każdy ją uszanuje. Gdyby Donald Tusk powiedział jutro, że chce wrócić i być przewodniczącym Platformy to myślę, że 99 proc. członków będzie klaskało i uzna decyzję za bardzo dobrą - przyznał Neumann. 

 

ZOBACZ: Donald Tusk wraca do polskiej polityki? "Rozmowy trwają, a im ciszej, tym lepiej"

 

Jak podkreślił wyborcy zapewne również chcieliby Tuska w Platformie. - Myślę, że 99 proc. jest na tak, a 1 proc. zawsze jest malkontentów - dodał. 

 

- Donald Tusk i jego pozycja w Platformie jest niepodważalna. Mamy świadomość tego, jaką pozycję ma w polityce. Jeśli uzna, że będzie chciał inaczej pomagać Platformie to i tak będzie najważniejszym człowiekiem w Platformie, bo on taką rolę miał i ma. Jego dorobek i to co zrobił dla Platformy, daje mu "papiery", żeby taką rolę pełnić - zakończył. 

 

Wszystkie "Graffiti" do zobaczenia na polsatnews.pl

dsk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie