Prawnicy wyjaśnili, czym jest "ekobójstwo". Chcą, by było to przestępstwo
Międzynarodowa grupa dwunastu prawników przygotowała definicję terminu "ekobójstwo". Według nich, jest to świadome niszczenie środowiska. Jeśli zostałby wprowadzony do prawa, Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) miałby pociągać do odpowiedzialności organy i osoby winne takiego przestępstwa.
Opublikowany projekt dokumentu określa "ekobójstwo" jako "bezprawne, lekkomyślne czyny popełnione ze świadomością, że istnieje znaczne prawdopodobieństwo poważnych, rozległych czy długotrwałych szkód w środowisku wywołanych tymi aktami".
Z kolei czyn "ekobójczy" to działanie prowadzące do "poważnych niekorzystnych zmian, zakłóceń lub szkód w jakimkolwiek elemencie środowiska".
ZOBACZ: Zbadali kanapki z tuńczykiem znanej sieci. Nie stwierdzono w nich DNA tuńczyka
Wyjaśniono też, że chodzi o szkody, które "rozprzestrzeniają się poza ograniczony obszar geograficzny, przekraczają granice państwowe lub zostały poniesione na cały ekosystem lub gatunek lub dużą liczbę ludzi".
Przed sądem mogliby stawać m.in. szefowie korporacji
Opracowanie definicji zajęło międzynarodowemu zespołowi prawników m.in. z USA, Norwegii, Chile, Bangladeszu i Senegalu sześć miesięcy.
ZOBACZ: Warszawa. Ekologiczny mural na Pradze. Totalizator Sportowy świętuje 65-lecie
Jeśli zostałaby przyjęta zrównałaby definicję prawną "ekobójstwa" ze zbrodniami wojennymi, co utorowałoby drogę do pociągania do odpowiedzialności światowych przywódców i szefów korporacji za najbardziej rażące działania na szkodę środowiska. Obecnie za takie działania grożą jedynie kary finansowe.
Każde ze 123 państw uznających jurysdykcję MTK może zaproponować powstały projekt jako poprawkę do statutu Trybunału.
Czytaj więcej