Mniej "The Crown" na Netfliksie? UE ograniczy liczbę brytyjskich produkcji po Brexicie

Technologie
Mniej "The Crown" na Netfliksie? UE ograniczy liczbę brytyjskich produkcji po Brexicie
Mohamed Hassan / Pixabay.com
Dyrektywa unijna może ograniczyć dostęp do VOD dla brytyjskich treści

Brytyjski rynek produkcji programów telewizyjnych może boleśnie odczuć zmiany, które według nieoficjalnych informacji planowane są w UE. Unijne przepisy określają parytety programów europejskiej produkcji w telewizjach Unii i na dostępnych tam platformach streamingowych. Teraz Brexit może sprawić, że produkcje pochodzące z Wysp przestaną być uznawane za europejskie.

Obowiązująca w UE dyrektywa dotycząca mediów audiowizualnych mówi, że większość czasu antenowego w telewizjach krajów unijnych zajmować muszą europejskie produkcje. Jeśli zaś chodzi o platformy VOD, takie jak Netflix, HBO GO czy Amazon Prime Video, 30 proc. dostępnych na nich tytułów musi być "rodzimej" produkcji.

Czy Wielka Brytania leży w Europie?

Niektóre kraje stosują też własne, bardziej restrykcyjne wyjątki. Francja oczekuje po nadawcach VOD 60 proc. europejskich tytułów i przekazywania 15 proc. obrotów na dalsze dzieła w obrębie Starego Kontynentu.

 

ZOBACZ: Pomoc dla rynku kinematografii. Opłaty dla dostawców VOD

 

Brytyjski "The Guardian" dotarł do dokumentów, z których wynika nowa interpretacja tych przepisów. Według propozycji przedstawionej w czerwcu, Wielka Brytania straciłaby status "państwa europejskiego" na potrzeby tych wyliczeń.

 

"Wysoka dostępność brytyjskich treści w usługach VOD oraz przywileje wynikające z kwalifikowania jej produkcji jako europejskie może skutkować nieproporcjonalną dostępnością brytyjskich treści w Europejskich kwotach VOD. Może też utrudniać wprowadzanie większej różnorodności, zwłaszcza produkcji z mniejszych krajów i w rzadziej używanych językach" – mówi dokument rozesłany do krajów członkowskich. Autorzy zaznaczają, że może to zagrozić wypełnianiu celów dyrektywy.

Mniej "Downton Abbey", więcej mniejszych krajów

Według specjalistów branży, z którymi rozmawiał "The Guardian", nowa interpretacja byłaby szczególnym ciosem dla brytyjskich produkcji dramatycznych, takich jak "The Crown" czy "Downton Abbey". Ich komercyjne powodzenie oparte jest bowiem o przedsprzedaż praw na międzynarodowy rynek, a rynki Unii Europejskiej są drugim klientem na brytyjskie produkcje po tym amerykańskim. W latach 2019-2020 było to blisko pół mld funtów.

 

Dokument, do którego dotarli dziennikarze, nosi tytuł "Nieproporcjonalna obecność brytyjskich treści w europejskiej kwocie VOD i jej efekt na cyrkulację i proporcję różnorodnych dzieł europejskich". Według jego treści należy ponownie przemyśleć "obecność brytyjskich treści po Brexicie".

 

ZOBACZ: Kolejny pomysł Vegi. Nowatorska platforma VOD

 

"Przedmiotem troski jest to, jak Brexit wpłynie na sektor produkcji audiowizualnej w Unii Europejskiej, ponieważ, według Europejskiego Obserwatorium Audiowizualnego, Wielka Brytania dostarcza połowy europejskich treści na platformach VOD i jej dzieła są najaktywniej promowane. Jednocześnie to właśnie tam można znaleźć najmniejszy odsetek promocji europejskich treści" – mówi dokument.

 

Przedstawiciele brytyjskiej branży telewizyjnej od dawna uważali, że takie rozwiązanie po Brexicie było kwestią "kiedy, a nie czy". Według źródeł, na które powołuje się "The Guardian", inicjatywa może nabrać rozpędu, kiedy prezydencję w UE w styczniu obejmie Francja. Będzie miała wsparcie Hiszpanii, Grecji, Włoch czy Austrii.

 

 

pdb/ sgo / The Guardian
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie