Paryż. Włoska turystka śmiertelnie potrącona przez e-hulajnogę. Policja szuka sprawcy
Paryska policja poszukuje dwóch kobiet w związku ze śmiercią włoskiej spacerowiczki, potrąconej na bulwarze Sekwany przez elektryczną hulajnogę. 31-latka imieniem Miriam uderzyła głową o bruk i była w śpiączce od poniedziałku.
Świadkowie mówią, że elektryczna hulajnoga jechała z dużą prędkością. Jechały nią dwie kobiety, potrąciły spacerowiczkę i oddaliły się z miejsca wypadku. Akcję ratunkową prowadzili funkcjonariusze policji rzecznej, którzy patrolowali okolicę. Miriam doznała jednak zatrzymania akcji serca. Trwało ono przez 30 minut. Kobieta, nieprzytomna, została zabrana do szpitala. Zmarła w środę.
ZOBACZ: Ksiądz z ministrantami kolęduje na... hulajnodze
Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku morderstwa z dodatkowymi okolicznościami obciążającymi w postaci niezatrzymania się. Policja wydała apel do świadków śmiertelnego wypadku, którzy ok. 1 w nocy byli w pobliżu Voie Georges-Pompidou na prawym brzegu Sekwany w pobliżu Île de la Cité. Stara się też wyśledzić dwie kobiety, które jechały e-hulajnogą.
Hulajnogi elektryczne - tylko do 20 km/h
Głośny wypadek wpisuje się w kontrowersje wokół elektrycznych hulajnóg w europejskich miastach. Londyn, Paryż czy Berlin zmagają się z właściwym umieszczeniem w prawie drogowym tych nietypowych pojazdów, zdolnych rozwijać bardzo duże prędkości, ciężkich i o ograniczonej manewrowości, ale dających zarazem dużą mobilność, będącą dobrą alternatywą dla samochodów.
ZOBACZ: "To cyrk i kabaret". Konfederacja krytykuje projekt ustawy w sprawie elektrycznych hulajnóg
W Polsce od 20 maja obowiązują przepisy, zgodnie z którymi e-hulajnogą nie wolno przekraczać prędkości 20 km/h i trzeba poruszać się po jezdni lub drodze dla rowerów.
Czytaj więcej