Zbigniew Ajchler chciał poprzeć Lidię Staroń. "Głos oddałem omyłkowo"
"Moją intencją było poparcie w głosowaniu nad RPO pani senator Lidii Staroń. Głos na pana Wiącka oddałem omyłkowo. Nie ma to wpływu na wynik głosowania, ale chciałbym, aby moje rzeczywiste intencje wybrzmiały" - przekazał niezrzeszony poseł Zbigniew Ajchler, który zastąpił w Sejmie posła KO Kiliona Munyamę.
Wtorkowe posiedzenie Sejmu rozpoczęło się od złożenia ślubowania poselskiego przez Zbigniewa Ajchlera. Zastąpił on posła KO Kiliona Munyamę, który obejmie stanowisko w Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych i będzie zajmować się relacjami UE-Afryka.
Po południu Sejm powołał senator niezależną Lidię Staroń na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Aby mogła objąć stanowisko, zgodę musi jeszcze wyrazić Senat. Staroń poparło 223 posłów klubu Parlamentarnego PiS, trzech posłów Konfederacji, trzech posłów Kukiz'15 i dwóch posłów niezrzeszonych.
"Moją intencją było poparcie w głosowaniu nad RPO pani senator Lidii Staroń. Głos na pana Wiącka oddałem omyłkowo. Nie ma to wpływu na wynik głosowania, ale chciałbym, aby moje rzeczywiste intencje wybrzmiały" - przekazał kilka godzin po głosowaniu Ajchler.
Zbigniew Ajchler (ur. w 1955 r. w Szamotułach, woj. wielkopolskie) był posłem w poprzedniej kadencji Sejmu (2015-2019). Jest absolwentem Akademii Rolniczej w Poznaniu. W przeszłości był radnym sejmiku wielkopolskiego; należał wówczas do SLD. Jest bratem obecnego posła Lewicy Romualda Ajchlera.
Czytaj więcej