Dolnośląskie. Policja szuka Dominika Hutnika podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku
Prokuratura wydała list gończy za 25-letnim Dominikiem Hutnikiem. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Dolnym Śląsku. Według prokuratury Hutnik mógł zbiec za granicę.
Do wypadku doszło w niedzielę ok. godz. 15:35 na drodze W352 łączącej Zgorzelec z Bogatynią. Lokalne media przekazały, że w prawidłowo jadącego volkswagena uderzyło audi jadące z nadmierną prędkością.
W wypadku zginęło 3-letnie dziecko, a jego rodzice zostali ciężko ranni, w tym kobieta w zaawansowanej ciąży. Kierowca audi uciekł, pozostawiając na miejscu zdarzenia także swojego pasażera ze złamaną ręką. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Tego samego dnia policja zaapelowała do potencjalnych świadków zdarzenia, by zgłaszali się i złożyli zeznania.
W piątek Prokuratura Rejonowa w Zgorzelcu wydała list gończy za 25-letnim Dominikiem Hutnikiem. Śledczy podejrzewają, że to on spowodował śmiertelny wypadek.
ZOBACZ: Kiedyś spowodował śmiertelny wypadek. Teraz o centymetry minął dziecko
Zgorzelecka policja opublikowała zdjęcie mężczyzny. "W przypadku posiadania informacji na temat jego pobytu, prosimy o kontakt pod numerem telefonu 47 87 322 00 lub 112" - przekazali funkcjonariusze.
Prokuratura obawia się, że Dominik Hutnik mógł uciec za granicę. Z tego powodu wnioskuje, by sąd wydał Europejski Nakaz Aresztowania. Na razie 25-latka aresztowano na trzy miesiące; czas będzie liczył się od chwili zatrzymania.
Jak przypomniała policja, za "ukrywanie poszukiwanego lub dopomaganie mu w ucieczce grozi kara pozbawienia wolności do lat 5". Zapewniła jednocześnie, iż zapewni anonimowość każdemu, kto przyczyni się do ustalenia miejsca pobytu Dominika Hutnika.