Wybory w Rzeszowie. "Warchoł próbował użyć metody na wnuczka"
Politycy opozycji skrytykowali kampanię prezydencką Marcina Warchoła za to, że przekazywał jednostkom samorządu rzeszowskiego czeki na setki tysięcy złotych z Funduszu Sprawiedliwości. - Pan Warchoł, który próbował użyć "metody na wnuczka", będzie czwarty w wyborach - stwierdził w "Debacie Dnia" poseł Konfederacji Konrad Berkowicz. - Trochę tego było za dużo - przyznał poseł KO Paweł Kowal.
Zdaniem posłanki Prawa i Sprawiedliwości Anny Milczanowskiej drugą turę wyborów w Rzeszowie wygra kandydatka PiS Ewa Leniart.
Rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego stwierdził, że "jeśli jakimś cudem dojdzie do drugiej tury, to Konrad Fijołek pokona kandydatkę PiS". - Mam nadzieję, że Marcin Warchoł zajmie czwarte (ostatnie - red.) miejsce, bo rzeszowianie pokażą mu miejsce w szeregu i to, jak kończy się taka chamska polityka rozdawnictwa - przyznał Miłosz Motyka.
"Kampania metodą na wnuczka"
- Pan Warchoł, który próbował użyć "metody na wnuczka", będzie czwarty w wyborach - stwierdził poseł Konfederacji Konrad Berkowicz. - Cieszę się, że rzeszowianie nie dali się podejść - dodał.
ZOBACZ: Minister Wójcik o unijnym komisarzu: ma problemy z wychowaniem
Poseł KO Paweł Kowal podkreślił, że "nie należy ignorować przeciwników". - Tylko on (Marcin Warchoł - red.) faktycznie zrobił kampanię na dziadka czy wnuczka. Trochę tego było za dużo - podsumował.
Jak przekonywał europoseł Patryk Jaki (Solidarna Polska) "Tadeusz Ferenc (były prezydent Rzeszowa - red.) bierze odpowiedzialność, on wie, że Konrad Fijołek nie byłby dobrym prezydentem, nie byłby dobrym przewodniczącym rady miasta. Wybrał Marcina Warchoła, bo współpracuje z nim od trzech lat i daje mu tematy, które on, jako poseł, załatwia - wyjaśniał Jaki.
Wideo: fragment czwartkowej "Debaty Dnia"
Piotr Kusznieruk z Lewicy ocenił, że wybory w drugiej turze wygra Fijołek.
Przedterminowe wybory prezydenta Rzeszowa odbędą się w niedzielę 13 czerwca. Wybory muszą odbyć się w związku z tym, że rządzący miastem od 2002 r. Tadeusz Ferenc złożył rezygnację 10 lutego po tym, gdy przeszedł COVID-19.
Czytaj więcej