Podtopienia, powodzie i... śnieżyce. Pogodowa ruletka w Australii
200 tysięcy domów w południowo-wschodniej Australii jest bez prądu. To skutek intensywnych opadów deszczu i porywistego wiatru. Mieszkańcy stanu Wiktoria bronią się przed powodzią i podtopieniami, a w Nowej Południowej Walii obserwują intensywne opady śniegu. Na Antypodach właśnie rozpoczyna się zima.
Sytuacja pogodowa w całej Australii jest trudna. Nawałnica w południowo-wschodniej Australii wywracała drzewa i zrywała linie, odcinając energię elektryczną do ponad 200 tys. gospodarstw.
Nawałnice i powodzie
Najbardziej dotknięty został stan Wiktoria i jego stolica Melbourne. Wiatr wiał tam z prędkością około 119 km na godzinę. Silne opady spowodowały wzrost poziomów rzek i zagrożenie podtopieniami i powodziami.
WIDEO: Podtopienia, powodzie i... śnieżyce. Pogodowa ruletka w Australii
W Traralgon mieście w okolicach Melbourne, nakazano ewakuację około 220 zagrożonych zalaniem domów. Powalone drzewa, osuwiska oraz wylewające rzeki zablokowały lub zniszczyły kilkanaście dróg stanowych. Zdaniem australijskich służb, takiej sytuacji w stanie Wiktoria nie było do 13 lat. Ratownicy od środy otrzymali ponad 5000 wezwań.
Śnieżyce i mrozy
Tymczasem Nowa Południowa Walia granicząca ze stanem Wiktoria mierzy się z rekordowymi śnieżycami i niskimi temperaturami. Obfite opady śniegu powodowały przerwy w dostawach prądu i awarie sieci energetycznej.
ZOBACZ: Australia. "Najgorszy możliwy scenariusz" w stanie Wiktoria
Wraz z opadami śniegu nadeszły niskie temperatury. Zdaniem meteorologów w niektórych regionach Nowej Południowej Walii mogą paść rekordy zimna notowane o tej porze roku. Media w Sydney, największym mieście stanu podają, że środa była najzimniejszym dniem od 35 lat.
Nowa Południowa Walia to najgęściej zaludniony stan w Australii. W regionie Australii i Oceanii panuje teraz zima.
Czytaj więcej