Śmieci wyrzucone do lasu. Leśnicy znaleźli dokumentację medyczną i faktury
"Jesteśmy zniesmaczeni tym wysypiskiem" - stwierdzili leśnicy. Po raz kolejny ktoś zostawił odpady w lesie. Tym razem sprawca jednak sam "zadbał" o to, by zostać zdemaskowanym przez służby. Wśród śmieci wyrzuconych w lesie w pobliżu wsi Bukowinka (woj. dolnośląskie) odnaleziono dokumentację medyczną oraz faktury.
O niechlubnym znalezisku Straż Leśna poinformowała Nadleśnictwo Oleśnica Śląska. Sprawa została zgłoszona policji.
ZOBACZ: Burmistrz znalazł "skarb" podczas sprzątania lasu. Trwają poszukiwania właściciela
"Chcemy, aby las dla nas wszystkich był czysty i zdrowy. Jednak osoba, która wyrzuciła śmieci do lasu, sądzi inaczej" - podkreślili przedstawiciele nadleśnictwa w jednym z wpisów na Facebooku.
"Jaki przykład daje swojemu dziecku?"
Kara jednak nie ominie sprawcy. Osoba, która pozostawiła opady na terenie lasu, wyrzuciła również dokumentację medyczną i faktury. "Co za wstyd! Tym bardziej, że w śmieciach znajdują się dziecięce rzeczy, czyli osoba ma dzieci" - dodano w informacji przekazanej przez nadleśnictwo.
ZOBACZ: Kradł z lasu sadzonki, które mógł dostać za darmo
Leśnicy są rozczarowani zachowaniem rodzica. "Jaki przykład daje swojemu dziecku?" - pytają. Pracownicy przypominają, że zaśmiecanie terenów leśnych podlega karze grzywny.
Niszczących lasy namierzy dron
Osoby, które wyrzucają śmieci do lasu, to jedyny problem dla leśników. Świętokrzyska policja będzie używać dronów do ścigania motocrossowców niszczących lasy. Pierwsza akcja prowadzona przez funkcjonariuszy i służby leśne zakończyła się zatrzymaniem sześciu osób - poinformowano pod koniec maja.
ZOBACZ: Mistrz Polski niszczył pole motocyklem. Polski Związek Motorowy zareagował
Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach przekazał, że do działań zaangażowali się przedstawiciele Nadleśnictwa Kielce, Pińczów i Jędrzejów oraz funkcjonariusze policji z Kielc. Nadzorem objęto kompleksy leśne m.in. w okolicy Zalesia, Zgórska, Miedzianki i Chęcin.
Niebezpieczne dla ludzi, zwierząt i roślin
- Służby przy wykorzystaniu pojazdów terenowych i pojazdów nieoznakowanych prowadziły rozpoznanie. Przy wykorzystaniu policyjnego drona lokalizowane były miejsca, gdzie pojawiali się motocrossowcy. Podczas kilkugodzinnych działań, policjanci wspólnie z leśnikami skontrolowali pięciu motocrossowców i jednego kierującego quadem. We wszystkich przypadkach sporządziliśmy dokumentacje i będziemy kierować wnioski o ukaranie do sądu - zaznaczył Macek.
Funkcjonariusz podkreślił, że wjazd do lasu pojazdem silnikowym bez zgody właściciela lub zarządcy jest wykroczeniem, o którym mówi art. 161 kodeksu wykroczeń.
Służby przypominają o przestrzeganiu przepisów na terenie kompleksów leśnych. Podkreślają, że quady czy motocykle niszczą ściółkę, a ryk silników straszy zwierzęta. Poza tym ryzykowne wyczyny kierowców mogą być niebezpieczne dla osób spacerujących po lesie. Policjanci zapowiadają, że podobne działania będą prowadzone cyklicznie.