Zakończyło się układanie rur pierwszej nitki Nord Stream 2. "Gaz będzie bardziej ekologiczny"
W piątek zakończyło się układanie rur pierwszej nitki gazociągu Nord Stream 2; trwają prace przy drugiej nitce magistrali - poinformował w piątek prezydent Rosji Władimir Putin, występując na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu. - Rosyjski gaz dostarczany gazociągiem NS2 będzie bardziej ekologiczny, "czystszy", tańszy i pewniejszy - zapewnił.
Putin zapewnił, że koncern Gazprom jest gotowy do zapełnienia surowcem gazociągu Nord Stream 2. - Z przyjemnością mogę powiedzieć, że dziś, zaledwie dwie i pół godziny temu, zakończyliśmy układanie rur dla pierwszego odcinka Nord Stream 2, a prace nad drugim odcinkiem posuwają się naprzód - powiedział, cytowany przez "Russia Today".
ZOBACZ: Gazprom: Nord Stream 2 będzie ukończony w tym roku
- Gazociąg, w tym odcinek podmorski, został już ukończony – dodał prezydent. - Są dwa odcinki, ze strony niemieckiej i strony rosyjskiej – trzeba je spawać – i wtedy będzie gotowy - poinformował.
Szef państwa dodał, że Rosja jest gotowa rozważyć kolejne podobne projekty w całej Europie. - Chcemy dalej realizować takie zaawansowane technologicznie projekty z naszymi europejskimi partnerami i partnerami z innych krajów - zadeklarował Putin.
'I am glad to report that today, 2 and a half hours ago, we have completed laying the pipes for the first string of #NordStream2': President #Putin at #SPIEF21 pic.twitter.com/mVSaN8UvQZ
— RT (@RT_com) June 4, 2021
- Zakładamy, że dostawy do UE będą rosły w ciągu następnej dekady, więc "jest możliwość zapełniania" rurociągów Ukrainy także w przyszłości; Rosja tego chce - mówił Putin na forum gospodarczym w Petersburgu.
Ukraina płaci znacznie więcej niż Białoruś
Przekonywał, że należy "nawiązywać normalne relacje gospodarcze" i że Rosja jest do tego gotowa. Podkreślał, że Ukraina płaci w tej chwili znacznie więcej za gaz niż np. Białoruś, która sprowadza gaz z Rosji.
Rosyjski prezydent przekonywał, że Nord Stream 2 jest projektem "czysto komercyjnym", bowiem trasa z Rosji do Niemiec po dnie Morza Bałtyckiego jest krótsza i tańsza niż przez kraje europejskie. Jego zdaniem ta trasa przesyłu gazu nie tworzy "zagrożeń politycznych" i sprawia, że odbiorca końcowy otrzymuje tańszy surowiec.
Minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak mówił 3 czerwca, że do ukończenia całego projektu niezbędne jest jeszcze ułożenie około 100 km gazociągu. Dwie rosyjskie jednostki morskie - Akademik Czerski i Fortuna - prowadzą teraz prace nad układaniem rur po dnie Bałtyku.
Sprzeciw wobec budowy
Budowie Nord Stream 2 sprzeciwiają się m.in. Stany Zjednoczone, ale pod koniec maja zdecydowały o odstąpieniu od sankcji wobec budującej ten rurociąg spółki. Projekt rosyjsko-niemieckiego gazociągu przez Morze Bałtyckie do Niemiec jest w dużej mierze ukończony.
Według spółki prowadzącej inwestycję na wodach niemieckich należy jeszcze położyć 30 kilometrów rurociągu, a na wodach duńskich brakuje jeszcze 120 kilometrów. Gazociąg ma transportować 55 miliardów metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie.
Budowie rosyjsko-niemieckiego rurociągu sprzeciwiają się również Polska, Ukraina i państwa bałtyckie. Krytycy Nord Stream 2 powtarzają m.in., że projekt ten zwiększy zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzy wpływ Kremla na politykę europejską
Projekt gospodarczy
Rząd Niemiec z kolei wielokrotnie podkreślał, że Nord Stream 2 jest projektem gospodarczym.
ZOBACZ: USA. Media: Joe Biden dostał pieniądze od rosyjskiego lobbysty Nord Stream 2
Takie stanowisko zajmuje również premier rządu Meklemburgii-Pomorza Zachodniego, która także nie chce dopatrywać się związku między wydarzeniami wokół Nawalnego a budową gazociągu - pisze NDR.
Nord Stream 2 składa się z dwóch nitek, z których każda ma około 1230 km długości. Gazociąg, który ma transportować 55 mld metrów sześciennych gazu ziemnego rocznie z Rosji do Niemiec, jest już prawie ukończony.
Według spółki Nord Stream 2 AG, 95 proc. rurociągu zostało już ułożone.
Czytaj więcej