"Możliwa prowokacja". MSZ o wstrzymaniu startu polskiego samolotu w Rosji

Świat
"Możliwa prowokacja". MSZ o wstrzymaniu startu polskiego samolotu w Rosji
Polsat News/ zdj. ilustracyjne
Zdaniem wiceszefa MSZ władze "rozprawiają się" z przedstawicielami opozycji demokratycznej przed jesiennymi wyborami do rosyjskiej Dumy

W tej chwili analizujemy informacje z PLL LOT i Urzędu Lotnictwa Cywilnego ws. zawrócenia samolotu LOT lecącego z Petersburga do Warszawy; znając działalność Rosji, należy spodziewać się, że miało to charakter prowokacji - ocenił we wtorek wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

W poniedziałek wieczorem na lotnisku w Petersburgu został zatrzymany Andriej Piwowarow, b. dyrektor związanej z Michaiłem Chodorkowskim organizacji Otwarta Rosja; wyprowadzono go z samolotu PLL LOT, który miał odlecieć z Petersburga do Warszawy. Maszyna została zawrócona na stanowisko postojowe i odleciała z półtoragodzinnym opóźnieniem. Służby graniczne Federalnej Służby Bezpieczeństwa początkowo zaprzeczały, iż zatrzymano Piwowarowa. PLL LOT poinformowało, że w trakcie kołowania samolotu lecącego w poniedziałek z Petersburga do Warszawy, kontrola ruchu lotniczego nakazała załodze zawrócenie.

 

Wiceszef MSZ poinformował w TVP Info, że już po zamknięciu drzwi pilot samolotu otrzymał nakaz zatrzymania samolotu i powrotu na miejsce postoju. Następnie - jak dodał - przedstawiciele służb granicznych weszły na pokład samolotu i wyprosiły Andrieja Piwowarowa.

 

- W tym momencie jesteśmy na etapie analizowania szczegółowych informacji, z PLL LOT, a także z Urzędu Lotnictwa Cywilnego, który otrzymuje zawsze raport po wykonaniu takiej operacji lotniczej - powiedział Przydacz. Podkreślił, że MSZ będzie analizować tę sytuację także pod względem przestrzegania prawa międzynarodowego.

 

ZOBACZ: Spotkanie Putin- Łukaszenka. Rozmawiali o incydencie z samolotem Ryanair

 

- Należy się spodziewać, znając także i działalność naszych rosyjskich sąsiadów, że miało to także i charakter pewnego rodzaju prowokacji - ocenił wiceszef MSZ. - Gdyby chciano zatrzymać przedstawiciela rosyjskiej opozycji, to można było dokonać tego w innej formule - dodał.

 

Przydacz zaznaczył, że Piwowarow to kolejny przedstawiciel rosyjskiej opozycji, który został zatrzymany, a obecnie trwają zatrzymania przedstawicieli Otwartej Rosji.

 

MSZ analizuje informacje 

 

Zdaniem wiceszefa MSZ władze "rozprawiają się" z przedstawicielami opozycji demokratycznej przed jesiennymi wyborami do rosyjskiej Dumy.

 

- Chodzi o to stronie rosyjskiej, aby rozbić jakąkolwiek możliwość pracy opozycji - ocenił. Pytany o to czy MSZ oczekuje oficjalnego stanowiska w tej sprawie od rosyjskiego resortu dyplomacji, Przydacz podkreślił, że MSZ analizuje obecnie informacje dotyczące tego incydentu.

 

- Jeśli się okaże z tych analiz, także prawnych, ze doszło do naruszeń przepisów, a także obyczajów panujących w lotnictwie to będziemy reagować także kanałami dyplomatycznymi, oczekując wyjaśnień - powiedział Przydacz. O zatrzymaniu przez służbę bezpieczeństwa poinformował sam Piwowarow, który zdążył opublikować tweet następującej treści: "Właśnie ściągnęli mnie z samolotu w Pułkowie. Leciałem na urlop. Gdy przechodziłem kontrolę celną, nie było żadnych pytań. Samolot rozpoczął już kołowanie, gdy nagle stop. Podjechali gliniarze i mnie zabrali z samolotu. Teraz jestem w oddziale FSB na lotnisku Pułkowo".

 

 

"Formalny powód nie jest mi znany"

 

Jak powiedziała Echu Moskwy prawniczka Anastasija Burakowa, powodem wszczęcia sprawy karnej jest wpis z lata 2020 roku. Piwowarow pojechał wówczas do Krasnodaru, gdzie pomagał w kampanii wyborczej aktywistki Jany Antonowej. Na Facebooku opozycjonista napisał, że niezbędna jest zbiórka funduszy na agitację. Sprawę karną wszczęto 29 maja br., dwa dni po decyzji o likwidacji rosyjskich struktur Otwartej Rosji.

 

ZOBACZ: Spotkanie Putin- Łukaszenka. Rozmawiali o incydencie z samolotem Ryanair

 

Burakowa powiązała z zatrzymaniem Piwowarowa rewizje, które funkcjonariusze służb siłowych prowadzą we wtorek w Moskwie i obwodzie moskiewskim. Były parlamentarzysta Dmitrij Gudkow poinformował, że policja przeszukuje jego daczę pod Kołomną w obwodzie moskiewskim. Funkcjonariusze przyszli także do byłego działacza Otwartej Rosji Aleksandra Sołowiowa, który współpracował również z Gudkowem, oraz do szefa sztabu Gudkowa, Witalija Wieniediktowa.

 

- Formalny powód nie jest mi znany, a rzeczywisty jest jasny - napisał o tych przeszukaniach Gudkow w komentarzu na komunikatorze Telegram.

"Właśnie ściągnęli mnie z samolotu w Pułkowie"

O zatrzymaniu przez służbę bezpieczeństwa poinformował w poniedziałek sam Piwowarow, który zdążył opublikować tweet następującej treści: "Właśnie ściągnęli mnie z samolotu w Pułkowie. Leciałem na urlop. Gdy przechodziłem kontrolę celną, nie było żadnych pytań. Samolot rozpoczął już kołowanie, gdy nagle "stop". Podjechali gliniarze i mnie zabrali z samolotu. Teraz jestem w oddziale FSB na lotnisku Pułkowo".

 

Chodzi o samolot Polskich Linii Lotniczych LOT. Rejs LO686 z Petersburga do Warszawy, który miał planowo odlecieć o 18:20. Ostatecznie wzbił się w powietrze niemal półtorej godziny później. 

W trakcie kołowania samolotu lecącego w poniedziałek z Petersburga do Warszawy, kontrola ruchu lotniczego nakazała załodze zawrócenie na stanowisko postojowe - poinformowało biuro prasowe PLL LOT. Dowódca samolotu musiał zastosować się do tego polecenia - dodano.

Będzie dalej przesłuchiwany

Przedstawiciele Otwartej Rosji, która 27 maja br. ogłosiła swoje samorozwiązanie w Rosji, by chronić w ten sposób współpracowników przed prześladowaniami, przekazali, że Piwowarow został przewieziony do Komitetu Śledczego w Petersburgu.

 

Koordynator służby prawnej Otwartej Rosji mec. Anastasija Burakowa powiedziała w rozmowie z agencją Interfaks, że śledztwo ws. Piwowarowa wszczęto w oparciu o art. 284.1 Kodeksu karnego FR, który dotyczy działalności w Rosji zagranicznych lub transnarodowych organizacji pozarządowych, które zostały uznane za "niepożądane".

 

ZOBACZ: Nawalny przed sądem. Sprzeciwia się uznaniu go "skłonnym do ucieczki"

 

Śledztwo w jego sprawie zostało wszczęte 29 maja w Krasnojarsku, gdzie znajduje się centrala koncernu Iukos założonego przez Michaiła Chodorkowskiego, późniejszego więźnia łagrów, któremu ostatecznie zezwolono na wyjazd z Rosji.

 

W ocenie prawniczki, Piwowarow we wtorek zostanie przetransportowany do syberyjskiego Krasnojarska, gdzie przesłuchania będą kontynuowane.

Organizacja niepożądana

Przed czterema laty, w 2017 r., mająca swą siedzibę w Londynie Otwarta Rosja została uznana za "organizację niepożądaną" w Rosji. Struktury tej organizacji działające na terenie Federacji Rosyjskiej miały jednak odrębną podmiotowość prawną - zaznacza w komentarzu Reuters.

 

Aresztowany w poniedziałek Piwowarow ma odpowiadać za kontynuowanie działalności Otwartej Rosji mimo tej decyzji. Grozi mu od dwóch do sześciu lat kolonii karnej.

 

ZOBACZ: Fundacja Chodorkowskiego w Londynie znów działa. "Demokracja w Rosji jest możliwa"

 

Interfaks podaje też, że w petersburskim mieszkaniu Piwowarowa trwa rewizja.

 

W ocenie dziennikarzy tej agencji aresztowanie Piwowarowa ma związek z zaangażowaniem Otwartej Rosji w kampanię przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się we wrześniu w Rosji. Kreml i jego zwolennicy uważają, że finansowana przez Chodorkowskiego organizacja "prowadzi celową dyskredytację kandydatów cieszących się poparciem Kremla".

Chcieli anty-putinowskiej opozycji

Założona w 2001 r. przez Chodorkowskiego Otwarta Rosja dążyła do zjednoczenia wszystkich sił proeuropejskich w Rosji w celu stworzenia zespolonej, anty-putinowskiej opozycji.

 

Chodorkowski został aresztowany w 2003 roku i spędził prawie 10 lat więzienia za domniemane "oszustwa na dużą skalę" i "uchylanie się od płacenia podatków". Kolejne wyroki w jego sprawie ogłaszano, gdy już odbywał karę. W 2013 roku po interwencji m.in. kanclerz Niemiec, Angeli Merkel prezydent Putin ułaskawił go pod warunkiem, że Chodorkowski wyjedzie za granicę.

laf / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie