Śmierć 18-letniej Magdy. Społeczność szkoły pożegnała zamordowaną licealistkę
- To nie tak miało być. Magda, jak typowa nastolatka, miała swoje szalone pomysły, plany i nadzieje na udane, szczęśliwe życie - tak zmarłą 18-latkę wspominała dyrektorka liceum w Gryficach. Koleżanka z klasy zamordowanej nastolatki dodawała, że "Magda uwielbiała pić Blacki, słuchać Bedoesa i nie bała się wyrażać swojego zdania". - Zawsze będziesz w naszych sercach - mówiła licealistka.
Uczniowie i pracownicy z liceum w Gryficach oraz okoliczni mieszkańcy oddali we wtorek hołd zamordowanej 18-letniej Magdzie. Zorganizowano marsz przeciw pomocy, odprawiono też mszę świętą w intencji zamordowanej. W auli szkoły została wystawiona księga kondolencyjna.
ZOBACZ: Gryfice. Pochód licealistów. Uczniowie oddają cześć zamordowanej Magdzie
- Wszystko to, co się wydarzyło, wymyka się spoza rozumowego poznania i oceny. To nie tak miało być. Magda, jak typowa nastolatka, miała swoje szalone pomysły, plany i nadzieje na udane, szczęśliwe życie. Nie wiem o czym marzyła, ale wiem, że nie o śmierci, że chciała żyć, tak jak ja i wy - mówiła Jolanta Folwarska, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. Bolesława Chrobrego, w którym uczyła się Magda.
"Za mocno uwierzyła w człowieka"
- Madzia, kiedy dowiedzieliśmy się o jej śmierci niemym głosem powiedziała do nas: "nie czekajcie na mnie, nie wrócę już". Ona będzie czekać na nas. Tak naprawdę absurdalnie dzieje się na tym świecie, bo nie tak miało być. Wczoraj mieliśmy cieszyć się z powrotu do szkoły, miał to być jeden, piękny radosny dzień. Dziś jest dzień dziecka, a moi uczniowie w żałobie. To nie tak miało być.
Dyrektor wskazywała, że "Madzia pewnie za mocno zaufała drugiemu człowiekowi, za mocno uwierzyła w człowieka" - Dzięki waszej postawie i temu, jak opłakujecie Magdę i jej bezsensowną śmierć, mam nadzieję, że warto wierzyć w drugiego człowieka, mimo tego, co ten człowiek zrobił Magdzie - dodawała.
- Proszę was, abyście zawsze, każdego dnia, stawali po stronie ofiary i buntowali się przeciwko złu. Nieważne co was spotka, za obronę drugiego człowieka. Stańcie na straży i brońcie wartości ogólnoludzkich. Tylko dzięki temu, dzięki waszej postawie, świat będzie piękniejszy i być może lepszy. To pozwala mi mieć nadzieję, że być może wasze dzieci doznają dobra. Dla Magdy, już nigdy nie zaświeci słońce, ale proszę, bym mogła w waszym imieniu powiedzieć, że każdego dnia, będziemy otulać ją promieniami pamięci - podsumowała Folwarska.
WIDEO: szkoła pożegnała 18-letnią Magdę
"Mam nadzieję, że będzie was wspierała"
Głos podczas marszu zabrał również wicestarosta powiatu gryfickiego Waldemar Wawrzyniak. - Magda miała swoje plany, swoje cele życiowe. Dziś niestety jej tu nie ma. Mieliście możliwość za chwilę spotkania się, bo już w tej chwili zaczynaliście uruchamiać proces nauczania. Niestety - jej już nie będzie. Pamiętajcie o tym, o czym wspominała pani dyrektor - reagujmy na wszelkie objawy przemocy. Bądźmy czujni, bądźmy aktywni i patrzmy na to, co dzieje się wokół. Nie patrzmy na to, co kto powie. Reagujmy, bo dzieje się zbyt wiele tragedii - tłumaczył.
Wawrzyniak podkreślał, że Magda będzie patrzeć na swoich kolegów z góry. - Mam nadzieję, że będzie was wspierała w przyszłej drodze i tego co będziecie w życiu robić - podsumował.
Przedstawicielka szkolnej rady rodziców podkreślała, że ciężko wyrazić słowami, to co czują opiekunowie dzieci. - Złość, żal, wielka rozpacz, niedowierzanie, że Magdy już nie ma. Jej życie zostało brutalnie przerwane. Sama jestem rodzicem, nie wyobrażam sobie przechodzić takiej tragedii. W imieniu wszystkich rodziców, jak i swoim proszę was dbajcie o siebie. Dla nas zawsze będziecie dziećmi, pomimo tego, że niedługo skończycie 18 lat i będziecie tak naprawdę dorosłymi. Żaden rodzic nie powinien przeżywać śmierci swojego dziecka. Najszczersze wyrazy współczucia dla całej rodziny i bliskich - przekazała.
"Słuchała Bedoesa, uwielbiała Blacki"
Magdę wspominali jej koledzy z klasy. Koleżanka z 2A przypominała, że choć zmarła "zawsze miała wiele do powiedzenia", to dziś "brakuje słów, by opisać jakie emocje targają nimi".
- Pomimo tego, że znaliśmy się niecałe dwa lata, niektóre jej zachowania były godne naśladowania. Swoją osobą reprezentowała odwagę i niezależność. Była dobrą córką, przyjaciółką i uczennicą. Pewnie gdyby była tu teraz z nami wyśmiałaby nas, że mięczaki jesteśmy - mówiła licealistka.
- Przed pandemią pani na języku polskim zawsze musiała ją upominać, by nie jadła na lekcji. Zwracała jej uwagę, tak jak całej klasie, żeby nie używała zwrotów takich jak "jakby, ogólnie, w sensie". Wielokrotnie uciszała ją, by nie rozmawiała na lekcji, oczywiście (Magda- red.) nie brała tego do siebie. Związała ze sobą wielu ludzi, którzy dziś są jej za to wdzięczni. W pierwszej klasie kiedy ja, Magda i Jessica siedzieliśmy w bibliotece wspominałyśmy bajki z dzieciństwa. Robiłyśmy śmieszne zdjęcia i jak to baby mają w zwyczaju - plotkowałyśmy. Nie znam drugiej takiej osoby, która tak uwielbiała pić Blacki. Zawsze pytała Lenę, czy ma pożyczyć 50 gr, bo jej brakuje. Na nauczaniu zdalnym nauczyciele wyciszali jej mikrofon bo słuchała Bedoesa, nauczycielom zawsze potrafiła powiedzieć co myśli, choć czasami mogło być to zgubne - wspominała.
- Bardzo dziękuję w imieniu całej klasy 2A za przybycie. Madziu wiem, że to słyszysz. Pamiętaj, że będziesz w naszych sercach, a pamięć o tobie nigdy nie zagaśnie - zapewniła licealistka.
Morderca zaoferował podwózkę
18-letnia Magda zaginęła w poniedziałek, 24 maja. Nastolatka pojechała na skuterze do pobliskiego sklepu w Sulikowie i ślad po niej zaginął. Po dziewczynie został tylko skuter zaparkowany pod sklepem. Zaniepokojona rodzina zawiadomiła policję o zdarzeniu. Poszukiwania trwały prawie tydzień.
ZOBACZ: Dawid J., który zabił 18-letnią Magdę ze Świńca został aresztowany na 3 miesiące
Ciało 18-letniej Magdaleny M. znaleziono w niedzielę w lesie pomiędzy miejscowościami Sulikowo a Świniec, ok. 10 km od Kamienia Pomorskiego.
- Kluczowa rola to analiza przez policję nagrań z monitoringu i danych logowania telefonu. Policja wytypowała jako sprawcę 28-letniego Dawida J. Ustalono, że pokrzywdzona miała mieć problemy ze skuterem. Sprawca miał zaoferować jej podwózkę. Dawid J. wywiózł dziewczynę do lasu gdzie ją zamordował, a ciało przykrył liśćmi - przekazał prokurator Krzysztof Sierak.
Robił to już wcześniej
Prokurator Sierak przypomniał, że Dawid J. przed laty dopuścił się podobnej zbrodni. W 2006 r. - w wieku 14 lat - zgwałcił i udusił koleżankę z klasy i sąsiadkę. Został wówczas skazany na 4 lata poprawczaka. Po odbyciu kary i opuszczeniu placówki próbował zgwałcić inną kobietę, za co został skazany na dwa lata więzienia. Po wyroku powrócił do rodzinnej miejscowości.
ZOBACZ: Morderstwo 18-letniej Magdy ze Świńca. Ziobro komentuje
- Mam nadzieję, że te wydarzenia poruszą sumienia tych wszystkich, którzy mówią, że w prawie karnym wystarczy tylko nieuchronność i szybkość działania. W obu tych tragediach, zbrodniach, mamy do czynienia z sytuacjami, gdy pierwszą popełnioną zbrodnię organy państwa zadziałały nieuchronnie i szybko. Ale bardzo łagodnie - powiedział w poniedziałek prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
- Poprzez racjonalne działania można zapobiec wielu tragediom i zbrodniom - dodał Ziobro.
Czytaj więcej