Skradzione tablice, brak dokumentów. Odzyskany kamper za 300 tys. zł
Straż Graniczna odzyskała w woj. lubuskim skradzionego w Niemczech kampera wartego 300 tys. zł. Kierująca nim 21-letnia Polka nie miała przy sobie żadnych dokumentów. Auto miało uszkodzoną stacyjkę. Okazało się, że zniknęło w połowie maja w Niemczech.
Funkcjonariusze Straży Granicznej ze Świecka (woj. lubuskie) odzyskali skradzionego w Niemczech kampera o wartości 300 tys. zł.
- Tym autem wjechała do naszego kraju młoda Polka - poinformowała Joanna Konieczniak, rzeczniczka Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
- 21-latka kierująca kamperem marki Fiat z polskimi numerami rejestracyjnymi nie posiadała przy sobie dokumentów pojazdu, a także własnego dokumentu tożsamości. Nie potrafiła również wyjaśnić, do kogo należy samochód - powiedziała rzeczniczka.
Pojazd został wytypowany do rutynowej kontroli w miniony piątek. Podczas jego przeszukania funkcjonariusze znaleźli oryginalne, niemieckie tablice rejestracyjne.
Sprawdzenie w bazach danych wykazało, że samochód został skradziony w połowie maja na terytorium Niemiec.
Kobieta została zatrzymana. Dalsze postępowanie w sprawie kradzieży auta będą prowadzić funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Słubicach.
Funkcjonariusze opublikowali także zdjęcie stacyjki pojazdu.
Czytaj więcej